Znalezione wyniki: 50

Wróć do listy podziękowań

lostpearl kup już ten (najlepszy, najładniejszy itd) rower i zamknij ten wątek, bo widzisz do czego Twoje niezdecydowanie prowadzi. Co prawda skala "konfliktu" była trochę mniejsza niż w przypadku pewnej Heleny jednak wymiana "poglądów" zaczęła nabierać całkiem niezłego tempa. A tak na marginesie zdecydowałaś się już na coś konkretnego?
Jojasku drogi, jeśli chodzi o Helenę, to konflikt dotyczył jej osoby, a tutaj o mnie, ani o mój rower nikt się nie bije :zly: tylko o niedzielę.
Jeśli o zdecydowaniu rzecz, to kobietą bym nie była gdybym zdecydowała się po 5 minutach. Twoje propozycje były zabójcze cenowo, Pijacego mleko rower był tak śliczny, że nie mogłam oderwać wzroku, karolbiegacz podrzucał "górale", 77maka77 praktyczne, a panzerjager wyznaczał nieosiągalną poprzeczkę swym rowerem najśliczniejszym. Wiesz co jest z osiołkiem kiedy ma więcej niż jeden żłób :)? Jako kobieta rozum mam niewiele większy od owego stworzenia bożego, więc wyboru dokonać nie mogłam, ale dokonałam. Rower prawie kupiłam (wpłacona zaliczka) i w następnym tygodniu powinnam mieć.
Cóż począć, że dylemat nowy się pojawił: jechać or not jechać? "Dylematy Agaty" to poczytna kolumna - sam przecież do niej zaglądasz ;)


Wyjazd o. 8.00, zrzutka na paliwo ok 15 zł (u mnie pierwszy raz gratis ;) ) startowe w dniu zawodów 70 zł, dwa żele energetyczne 16 zł , powrót ok. 17.00
Czyli jeżeli nie startujesz, to kosztuje Cię to tylko trochę czasu :)
Dzięki octane1 . Zobaczę ile dziś zrobię ZALEGŁOŚCI i do jutra rana zdecyduję się. Dam znać. Jeśli będzie miejsce to ok, jeśli nie to też ok.
Aneta oczywiście jedzie?


Powód edycji: post pod postem - adm
przez lostpearl
24 wrz 2010, o 08:58
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Od strzelanie fochów jestem specjalistką, ale jak zrobić to na forum - nie wiem.

Za "namową" karolabiegacza zamieszczam poniżej twórczość własną- odpowiedzialnością za jej poziom obarczam jego.

Pijącemu chwała za to
Że na forum daje foto

Nosi się bezpiecznie wielce
jeżdżąc w żółtej kamizelce

Nie dostaje skrętu szyi
Bo w lusterku wszystko widzi

W bidoniku wozi mleko
Dzięki temu mknie daleko

Pełen życia i radości
Ma na pewno mocne kości

Gdy z roweru zeskakuje
To przystanki projektuje

Koniec pochwał czas dać dziegciu
Pijacy nie ma jojasa na zdjęciu

Głowi się perła co to za człowiek
Radzi: Karolu weź wsadź kij w mrowie

Gdyby Pijący pstryknął mu foto
Przestałby dla niej być incognito

Do Pijącego prośba więc wielka
Złap w kadr jojasa niech ma perełka

Czas już zakończyć rym częstochowski
Idę do pracy nabijać trzoski

Kopiowanie i powielanie całości lub części bedzie traktowane jako naruszenie praw autorskich :D
przez lostpearl
22 paź 2010, o 09:56
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

:) (Czwartek - 09.12.2010r.)

Zachęcona filmem przesłanym przez Pijącego mleko postanowiłam sprawdzić dziś na własnej skórze, czy upadek w śnieżną zaspę może być przyjemny?
Sprawdziłam. Był. :) Okazało się, że moje uprzedzenia do zimowej jazdy rowerowej uroiła mi wyobraźnia. Myślałam, że jak wyjadę na lekko oblodzony chodnik , to koła będą kręciły się w miejscu i na pewno od razu się przewrócę. Byłam zdumiona kiedy rower pojechał, po prostu.
Wybrałam się więc do pracy, skoro świt, o 12.00 i dojechałam obwodnicą do Wojciechowic. Była pewnie trochę bardziej ubita, niż wczoraj, ale przed samymi Wojciechowicami prowadziłam rower przy nodze (odkręciła mi się kierownica przy upadkach i ociekałam potem z wysiłku jadąc prawie w miejscu - więc się poddałam) i modliłam się, żeby jakiś tubylczy forumowicz mnie nie namierzył.
Podgrzewanie dodatkowe nie było potrzebne. Spociłam się jak na plaży.
Wróciłam do domu "ścieżką rowerową" z Wojciechowic (tą przy działkach). Zmoczyły mnie bezlitośnie dwa TIR-y. Drugi poprawił po pierwszym, żeby prawie suchej nitki z ich strony na mnie nie zostało (a co by było gdybym nie ścieżką, tylko jezdnią jechała?).
Podsumowując:
1. Jazda zimą tak!
2. Technika mojej jazdy - do 4 liter, ale mam to w nosie - jeszcze pojadę.
3. Dzięki Pijący , bo to przez Ciebie. :)
przez lostpearl
9 gru 2010, o 21:46
 
Skocz do działu
Skocz do tematu


Wszyscy członkowie AG mają to przeczytać .
No no nieźle zaczynasz tylko nie zapuszczaj takiego śmiesznego wąsika :D
Jojas wrócił :)

Masz głowę na karku i doświadczenie ze "stowarzyszeniem", jeśli dobrze zrozumiałam. Idź na spotkanie organizacyjne - żeby tam sobie wąsików nie pozapuszczali. Nie jestem w AG - Pancerniaczek nie kazał się takim wypowiadać, ale mam w nosie jego wąsik - widzę OGROMNY plus z powstania stowarzyszenia - coś dla dzieci/młodzieży można byłoby robić. Starać się o pieniądze unijne i te, które są do "rozdania" w Ostrołęce. Mam nadzieję, że nie byłoby to stowarzyszenie kręcące się pedałem wokół własnej osi, tylko skupiające ludzi z pomysłami, albo z chęcią wpadania na nie - dla siebie i innych.

Ps. Panzerjager44 wybacz, ale 3 grosze musiałam wtrącić - nie wytrzymałam.

[ Komentarz dodany przez: Panzerjager44 : 2011-01-24, 17:40 ]
jeżeli tak napisałem no to trochę niefortunnie przyznaję. chodziło żeby głos zabierały tylko osoby zainteresowane tematem natomiast głosowały w sadzie tylko osoby z AG bo chodziło o sprawdzenie co o tym sądzą.
Pisz Perełko dalej, bo twoja ruda głowa wpadnie na pewno na niejeden świetny pomysł :)
przez lostpearl
23 sty 2011, o 22:52
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Jojas czemu nie zapisałeś się na listę chętnych do pogadania w Ostoi?

Związek zawodowy, to zupełnie inny kaliber - ten stowarzyszeniowy chyba mniejszy, więc odpowiedzialność nie taka sama, a i presja inna. Nie musiałbyś być w stowarzyszeniu od razu PREZESEM, (chociaż ja byłabym za), a na przykład członkiem na początek. Przydałby się taki łepski ktoś, żeby nie tylko kulturę jazdy poprawić w Ostrołęce. Nie mów, że nabyte lenistwo nie pozwala Ci już być trochę dla innych. Zamiast wymyślnych, w pozytywnym tego słowa znaczeniu, postów, pisałbyś zakręcone projekty.
przez lostpearl
25 sty 2011, o 18:17
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Octane, no ręce i "cycki opadają" (cytat z filmu) na taki komentarz :)
przez lostpearl
25 sty 2011, o 21:16
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

karolbiegacz napisał(a):
lostpearl napisał(a):
karolbiegacz napisał(a):Sławek - triathlon`ista
Jacek - półmaratończyk
potwierdzili przybycie

Sławek - maratończyk
Bartek - katorżnik
potwierdzili, że nie będą
cdn.


Czy to Jacek K.?

tak


Porozmawiałam z Jackiem K. Przyjadę z nim. Powiedział, że będzie na 99%, więc ja -na tyle samo.
przez lostpearl
26 sty 2011, o 13:54
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

karolbiegacz napisał(a):Perełko - jesteś konieczna w Stowarzyszeniu - zostaniesz Sekretarzem.

Interesuje mnie tylko rola vice-prezesa. Chyba, że założycie PARTIĘ, to mogę być I Sekretarzem.
przez lostpearl
26 sty 2011, o 13:52
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Re: Spotkanie w sprawie STOWARZYSZENIA Lista Obecności

Potwierdzajcie swoje przybycie. Karol jeśli możesz to powiadom biegaczy.
Nie wiem czy w ostoi jest dużo osób w piątki, ale lepiej pomyśle o rezerwacji także wpisujcue sie żeby mniej wiecej bylo wiadomo ile nas bedzie.

Lista:
1. Marek (Karolbiegacz)
2. Mirek (Octane1)
3. Przemek (Panzerjager 44)
4. Łukasz (77Maka77)
5. Marcin (Cineek)
6. Piotrek
7. Sławek
8. Jacek
9. Aneta
10. Paweł
11. ....

Nie ma mnie na tej liście, ale i tak będę :P
przez lostpearl
28 sty 2011, o 02:02
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

77maka77 napisał(a):Ja niestety nie dotrę dziś. Ale wysyłam swoją przedstawicielkę lostpearl. Wszystko co Ona powie to tak jakbym ja powiedział . Daje jej wszelkie pełnomocnictwa z wyjątkiem zamawiania produktów spożywczych na mój rachunek ;-)

A Ty żydzie jeden! Zostaniesz za to murzynem w stowarzyszeniu:P
przez lostpearl
28 sty 2011, o 14:30
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Skoro nie chcieliście się fitnesować, to może pójdziecie wspólnie potańcować?
przez lostpearl
30 sty 2011, o 21:57
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

karolbiegacz napisał(a):Najlepiej gorzałą to się nie pochorujemy, :) a i bawić dobrze się będziemy.

No to kiedy zakrapiane naleśniki planujemy?
przez lostpearl
2 lut 2011, o 19:17
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Panzerjager44 napisał(a):Sportowcy...... do tego off topa robice. Pomijam że stwierdzenie o konkretnym pytaniu nieco obraża dyskutujących w temacie. Ja wiem że żarty, ale....


Nie napinaj się! Wiem, że przyzwoitość przez Ciebie przemawia i rozsądek, ale ...
przez lostpearl
2 lut 2011, o 21:13
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Klocki Panie jojas :) Na rozładowanie napięcia. Czasem klocek pomaga.
przez lostpearl
8 lut 2011, o 23:26
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Toki napisał(a):O Łomży słyszałem i że jest ok, moja siostrzenica miała migdałki wycinane właśnie w Łomży i raczej sobie chwali.
Ale terminy dopiero na nowy rok?!


W ferie będę coś wiedziała, to napiszę.
przez lostpearl
9 lut 2011, o 23:10
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Będę bardziej wylewna niż Netka i Jojas .
Było wycieczkowo - taaaaaa! Trzeba spytać co kolana mają na ten temat do powiedzenia.

Na to kazali próbować wjechać:
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,159392,na-tej-gorce-polegl-nawet-nasz-miszczu-na-zdjeciu-nie-zdjeta-z-profilu-wyglada-na-lagodna.jpg
Na tym zdjęciu nie widać niestety całej górki
Z tego samego bez apelu do zdrowego rozsądku pozwolili zjeżdżać:
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,159393,a-tak-gorka-wygladala-z-gory.jpg
Żeby zjechać, trzeba było "wjechać" :D
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,159394,wchod-pod-gorke-czyli-wygrywa-ten-kto-ma-najlzejszy-rower.jpg
I tak "wjeżdżaliśmy" po kolei.
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,159395,wiechu-pogromaca-gorek-z-carbonem-zasuwa-z-kamasza.jpg
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,159396,jojas-krwiopijca-swoim-czolgiem-atakuje-gore.jpg
Niektórzy jak zwykle zjechali z zabójczo-przystojnym uśmiechem i gracją.
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,159398,netki-zjazd-spokojny-z-nieodlacznym-usmiechem-na-twarzy.jpg
Po trudzie mały reset:
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,159400,ekwilibrystyka-netkowa-przylapana-przez-pijacego-mleko.jpg
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,159402,piknik-na-krzywy-ryj.jpg
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,159403,77maka77-nieco-zalamany-i-wiechu-na-resecie.jpg
U niektórych na resecie wystąpiło nawet małe zamulenie :), ale błota było sporo, więc nie dziwne
Wszystkie zdjęcia pstrykał Pijacy mleko. Do niego wszelkie zażalenia i ewentualny aplauz - dla niego.

PS Pan Jojasu też pstrykał, ale widocznie za mało się hipopotamy unurzały w bagnie ...
przez lostpearl
14 mar 2011, o 22:10
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Mam pytanie biegający Karolu: Czy masz zgodę zawodników na publikowanie czasu ich przejazdu? Gdybym wystartowała kiedyś w jakiś zawodach, to nie chciałabym, żeby to upubliczniano w szczegółach :) bez wcześniejszego zapytania mnie o zgodę. ... To tak asekuracyjnie na przyszłość, bo kiedyś gdzieś wystartuję dla "zabawy" ;)
przez lostpearl
4 kwi 2011, o 09:57
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Mam podobne wrażenia co do KaszebeRunda 225. Z tym, że ja odkąd wsiadłam na "kolarkę" myślałam, że przejadę :)

Cud malina maszyna (mimo, że niektórzy mówią kup inne pedały, zmień tylną zębatkę na 24 ząbki - jakbym wiedziała o co chodzi, przydałyby się nowe hamulce, a nawet rama aluminiowa by się przydała o karbonie nie wspominając), mknie się, że o rany Julek, doganiam w końcu Netkę :D - no ŻYĆ, JEŹDZIĆ I PODBIJAĆ KASZUBY!!!

Do wczoraj tak myślałam. Do makabrycznego momentu, kiedy zrozumiałam, że przełożenia to jednak ważna sprawa w podjazdach (szczególnie wtedy, kiedy samość moja osobista słaba jak wiekowa dama z globusem i solami trzeźwiącymi pod nosem). Z braku soli i ząbków w liczbie 24 co najmniej - zajechałam się prawie na śmierć, a ambicja przejechania pagórzastego Kaszebe zdechła w przydrożnym rowie na AMEN prawie.

Może uda mi się ją reanimować, bo nie lubię poddawać się kiedy jakaś nadzieja dynda sobie jeszcze na ostatnim włosku.
http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,169165,20110418,gorka-zamordurka.jpg
Górka - sprawczyni umierającej ambicji. Na zdjęciu nie wygląda tak jak w rzeczywistości - czyli niebotycznie wysoko i prosto do góry jakby nie mogła skręcić sobie odrobinę w bok.

Na górkę wjechałyśmy obie (ja i Netka) dzięki Trenejro , zwanym tutaj KRAKUSEM .

Dzięki KRAKUS za batoniki, doping i upodlenie mojej ambicji na wycieczce rekreacyjnej w okolicach Krakowa. Netka czuła niedosyt, ale ona to zupełnie inna bajka ...
przez lostpearl
18 kwi 2011, o 10:44
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Dzwoniłam do Organizatora :)

- Będą (Organizatorzy) na dniach rozsyłać e-maile w sprawie deklaracji co do dystansu (chyba) i godziny startu (na pewno).
- Nie będzie problemu ze zmianą decyzji (co do długości trasy) w dniu startu, a nawet na samej trasie (na 57 km można zdecydować czy pojedzie się na dystans dłuższy, czy
krótszy).
- Górki nie są straszne. Organizator powiedział, że trasa jest ŁAGODNA, tylko w części północnej trochę wyrasta, ale tam są punkty regeneracyjne, więc SPOKO.

Trzymam się więc wersji, że TRASA JEST ŁAGODNA i nie ma się jej co bać. Kto pęka, niech wymięka jak jajkowe żółtko bez skorupki.
przez lostpearl
5 maja 2011, o 08:38
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Na stronie organizatora są już listy startowe i jestem zdziwiony tym ze jestem przypisany na inną godzinę niż deklarowałem.
Dzwoniłam do Organizatora. Zawiesili "stare"godziny startu. Próbowałam negocjować, żeby przerzucili naszą grupę wcześniej, ale nie było dla wszystkich miejsc (chicał przerzucić tylko mnie i Netkę).
Na mecie mają czekać do 21.00. Jest też szansa, że uruchomią wcześniejsze godziny startów, ale o tym trzeba rozmawiać w piątek, na miejscu.

• • • • —
przez lostpearl
24 maja 2011, o 12:25
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Nie podam czasu jak mój Jaśnie Wysoki, trąbiący pomimo braku trąbki/klaksonu - Poprzednik W., bo szczęśliwi czasu nie liczą, a ja jestem SZCZĘŚLIWA :P
Szczęśliwość pochodzi z faktu PRZEJECHANIA 225 km, które okazały się PIKUSIEM. Oczywiście gdyby nie plecy brzydszej części ekipy nie byłby dystans PIKUSIEM, ale PANEM PIKUSIEM.
Szaleńczy pomysł Netki wydawał mi się z początku tak kosmiczny, że przez jakąś godzinę nie brałam go w ogóle pod uwagę.

Okazało się, że:

a) Netka miała rację wyciągając "nas" na najdłuższy dystans;
b) każdy, kto trochę jeździ, mógłby go przejechać;
c) górki na trasie były lekkimi wzniesieniami i przewyższenia nie tak straszne jak Pijący się obawiał (co udzieliło się i mnie, i prawie zrezygnowałam);
d) dotarłyśmy (nie liczę chłopaków, bo oni przyjechaliby dużo wcześniej, gdyby nie robili za wiatrochrony) na metę ponad godz. przed zamknięciem, a obawy były czy w ogóle zdążymy;
e) trasa była mniej urokliwa niż oczekiwałam (chociaż może brak słońca sprawił, że wszystko było bardziej szare niż w rzeczywistości), ale na odcinku przed Kościerzyną (metą) sprawiła, że serce ożyło
pomimo zmęczenia, a oczy chciały się wlampiać jak zakochani w siebie przy zachodzie słońca :) - przestrzeń jak w Bieszczadach, fioletowo-żółte pola w ciepłym świetle wieczornego słońca jak tylko
w tamtym miejscu i w tamtej chwili - a czasu nie było, żeby zostać na dłużej, ba, nawet zatrzymać się nie zatrzymaliśmy (jest do czego wrócić, chociaż chwila przeminęła z wiatrem).
f) Netka wie, co WIE ;);
g) na niektórych można liczyć, chociaż ogólnie nie można :P;
h) ... więcej grzechów pamiętam, ale zanudzać nie będę.

Skrót:
Kaszebe nie powaliła mnie na kolana, ale było nieźle :)
przez lostpearl
30 maja 2011, o 08:37
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Powiedziałem GjwsD ze nie pokażę się u nich do środy.
Dlatego czekam na relacje z kolejnych dni ... rejestrować się na forum bo będę zły :)
Skoro Pijący masz być zły, to coś naskrobię, chociaż nie wiem czy jestem z GjwsD :)

Przy ławeczce spotkali się: Ania, Ania (była w tym roku po raz pierwszy), ja, Zbyszko, Sylwek, Wiesiek i Sylwek. Na trasie dołączył na chwilę Piotrek K., ale po kilku km. pojechał swoją drogą. Tempo było bardzo lajtowe, bo ktoś odpoczywał po sanatorium :), a inni po Kaszebe. Kilometrów było trochę ponad 40. Trasa przez Troszyn (reszty nie rozpoznaję jeszcze :)).

Pierwsze miejsce na trasie zajęły izotoniki na regenerację umęczonych organizmów ;)
przez lostpearl
30 maja 2011, o 19:37
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Ja proponuję Dycha za stodołą ;) (setka lepiej by brzmiała, ale ... chyba bieg na 100 km byłby odrobinę za długi)
przez lostpearl
25 lip 2011, o 10:30
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Rozmawiałam z żeńską częścią "władz" OCT i przekazuję co "obgadałyśmy":

- tło ciemne i reszta strony też (czarne/ciemno szare)+ białe artykuły (tytuły wtedy raczej nie zielone, ale nie wiem jakie) - wiemy, wiemy, że przeciwników będzie cała masa, ale zmienić kolor na stronie to tylko kilka kliczków i będzie przykład;
- można rozszerzyć stronę (pewnie wiązałoby się to ze zmianą szablonu, ale może się mylę), żeby wypełniała całe oko, albo prawie całe (jak jest to chociażby na naszym forum);
- ja mam jeszcze zastrzeżenia co do kompozycji elementów, ale o tym w realu.

Poniżej przykłady stron "ciemnych" i "szerokich" (wybrane pierwsze lepsze, bez specjalnej urody, chodzi tylko i wyłącznie o przykład).

ciemne:
http://kolarze.ostroleka.pl/
http://rowerowylublin.org/
http://www.cyklista.org.pl/
http://ssr-team.pl/

szerokie:
http://www.bike-sport.com.pl/
http://www.rowerowagdynia.pl/
http://swieszyno.com/news.php?readmore=98
przez lostpearl
26 lip 2011, o 09:07
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Może aNIEhamuj :P
przez lostpearl
26 lip 2011, o 09:21
 
Skocz do działu
Skocz do tematu
cron