... Oczywiście uważam, że sama w sobie stacja naprawy nie jest złym pomysłem, ale takie pomysły powinny iść w parze z poprawą bardzo kiepskiej infrastruktury, co jest w tej chwili największym rowerowym problemem Ostrołęki.
Stawianie samych stacji i innych podobnych rozwiązań na pewno nie sprawi, że Ostrołęka stanie się przyjaznym miastem dla rowerzystów, ale wielu mieszkańców może takie odnieść wrażenie - i chyba to jest główny cel tych stacji...
Sama w sobie nie jest złym pomysłem, ale ... jeśli przez to Ostrołęka będzie wydawała się miastem przyjaznym rowerzystom - to takie posunięcia działają wg mnie, jeśli nie na szkodę rowerzystów, to na pewno "robią ich w trąbę".
Pukałam do źródła, żeby dowiedzieć się ile, za ile i kiedy?
Dostałam odpowiedź: "Nie wiem", mimo, że ostrołęckie media donoszą jako FAKT.
Poniżej dyplomatyczne odpowiedzi na moje niefortunne pytania:
IPR:
Czy mógłby Pan napisać skąd wziął się pomysł budowania stacji samoobsługowych w Ostrołęce?
M K:
Pomysł podsunęła mi osoba, która założyła stronę https://www.facebook.com/.../Chcemy.../698210660213319
Chcemy samoobsługowych stacji naprawy rowerów w Ostrołęce
IPR:
Weszłam na stronę, do której przesłał mi Pan link. Niestety nie mogłam tam znaleźć źródła pomysłu, o który mi chodziło?
Jestem pewna, że działania Radnych i Samorządu są przemyślane. W związku z tym nie sądzę, że interpelacja i odpowiedź na nią (czyli decyzja o budowie stacji samoobsługowych) powstała ot tak, bo ktoś napisał, że czegoś tam chce dla Ostrołęki (popiera to tylko 52 osoby).
W związku z tym pytam - na jakiej podstawie została powzięta decyzja? Ile takich stacji i gdzie miałoby być? Czy postawienie stacji napraw jest bardziej potrzebne rowerzystom od modernizacji np. ciągu rowerowo-pieszego przy ul. I Armii Wojska Polskiego?
M K:
Oczywiście, że ważniejsze wybudowanie jest ścieżek rowerowych, których w Ostrołęce jest jak na lekarstwo. Niestety ratusz ma inne priorytety. Dlatego też zaproponowałem budowę stacji, które są stosunkowo tanie i dobrze się sprawdzają w innych miastach.
IPR:
Nie chodzi o wybudowanie ścieżek, bo te które są - nie zawsze spełniają warunki, aby być dopuszczone do użytku. Chodzi o to dlaczego akurat stacje, a nie modernizacja rozpadającej się ścieżki, na której nie jeden raz przebiłam sobie dętkę? Chodzi mi o sensowność działań?
... Stosunkowo tanie - czyli ile miasto będzie to kosztowało?
M K: od 1 do 3 tys. zł.
IPR: Niestety, to nie jest odpowiedź na moje pytania. Koszt jednej stacji jest mi znany, ponieważ mogę o tym przeczytać w różnych miejscach. Chodzi mi o koszt łączny.
M K: Nie wiem na ile stacji zdecyduje się ratusz. Nie uzyskałem konkretnej odpowiedzi.
IPR:
A czy zanim ta odpowiedź padnie - rowerzyści - będą pytani o to, ile stacji miałoby sens i o ich rozmieszczenie?
... bo rozumiem, że wcześniej problem nie był konsultowany
M K: To leży w gestii ratusza. Ja zaproponowałem pewne rozwiązanie. Zakup urządzeń i ewentualne konsultacje zależą od urzędu miasta.
IPR: Ratusz zgodził się na wybudowanie, ale nie powiedział ile może na to wydać?
M K: Tu jest odpowiedź prezydenta: http://www.ostroleka.pl/.../2014.02.12.odpowiedz_3.pdf
IPR:
Przeczytałam j.r. Pańską interpelację i odpowiedź Ratusza i wniosków na takie działania nasuwa mi się kilka.
"Kilka" to może być dwie stacje lub dziewięć np. Jeden tysiąc to jest trzy razy mniej niż trzy tysiące. Czyli koszt budowy może zawierać się pomiędzy 2 000, a 27 000. Po dotarciu do Źródła nadal chce mi się pić - bo nikt nie może udzielić mi przekonującej odpowiedzi na pytanie o sensowność stacji napraw rowerów w Ostrołęce.
M K:
Ja też nie wiem ile będzie stacji i kiedy dokładnie powstaną. Wiem tyle, ile odpowiedział mi prezydent. Niestety informacje prezydenta bardzo często nie są konkretne, ale przywykłem już do tego Często trzeba składać 2 czy 3 interpelacje na to samo pytanie aby dowiedzieć się konkretów.