Znalezione wyniki: 52

Wróć do listy podziękowań

Jak to uświadomiłem sobie iż znam co najmniej 10 milszych sp

Pies po spacerze, śniadanko błogo trawione (nawet dość smaczne) zapach świeżo zaparzonej kawy wprowadza mnie w dobry nastrój jednym słowem jest cudownie czyli luz-blus w niedzielny poranek. Do kościółka wyjdę za około 40 min, odpalam kompa, ostatecznie trzeba z grubsza wiedzieć co dzieje się na świecie aby inny nie pomyśleli iż z kołkiem jakimś mają do czynienia. Sprawdzam pocztę:
Allegro wybrało dla mnie ciekawe oferty – do kosza
Jakiś bank chce mi napchać forsy do kieszeni, miłe – do kosza
podziękowanie za transakcję na allegro: „Czy naprawdę jesteś takim tępakiem że jak kupujesz uszkodzony towar to wymagasz aby był sprawny????
Ciekawe komu odesłałeś tą kartę, po co te kłamstwa...
No cóż kretynizm i hamstwo pięknie wyszło. Szkoda że w szkole nie nauczyli ciebie czytać. uszkodzone bez możliwości zwrotu...
Miełego dnia.” , przemiłe i jakie dowcipne – do archiwum
Reszta poczty do kosza. Stop jest coś z rowerowej Ostrołęki – niedzielny relaksik , brzmi nieźle ciekawe co w środku. Bla bla bla … na wybitnie rekreacyjną przejażdżkę i dalej bla bla bla. Kurcze ile to pokładów dobroci w ludzikach drzemie, aż mi się łezka w oku zakręciła. Miałem wczoraj sadzić las ale okazało się (po wyjrzeniu przez okno w celu zbadania warunków atmosferycznych), że mam mnóstwo zaległych spraw do załatwienia, ale dzisiaj wybitnie rekreacyjnie czemu nie? Wiatr spory ale te 50 km po leśnych drogach można śmignąć. Decyzja podjęta lecę do kościoła, po mszy lżej mi na duszy w kieszeni też, mam 30 min do zbiórki, ładuje do kuferka 2,5 kg gratów foto (rekreacja to i zdjątek można porobić), dętke, pompkę, podstawowe narzędzia, wiertarkę, grila, .. stop trochę się rozpędziłem, wiertarka wont a grill to taki żarcik. Dobra mam 15 min do spotkania, kupuję jakieś badziewie do żarcia ( może jakiś popas w lesie ?) i na 2 minuty przed terminem jestem na miejscu. Przywitałem się z jednym takim (zarośnięty, krzywy uśmiech :kwasny: a spojrzenie to miał takie że aż się mleko zsiadło choć było pasteryzowane), na dzień dobry zasunął mi tekst iż daleka jest droga do Broku. Też mi nowość, a co mnie to obchodzi ja jadę sobie ” na wybitnie rekreacyjną przejażdżkę”. Zanim przestałem się uśmiechać dobił do nas taki jeden młodziak, twardziel taki :] , że pod jego spojrzeniem polbruk pękał. Nie powiem to mnie trochę zaniepokoiło jak tak dalej pójdzie to za chwile pojawi się Al Capone, John Dillinger, Bogusław Linda, lub Matka Teresa. Na szczęście pojawiła się z wyglądu miła Pani w dość fajnej fryzurze, która zniszczyła zakładając hełmofon (czysty horrrror niewiasta która świadomie niszczy sobie fryzurę :szok:) . A potem, potem, potem, potem, wiele potem, wiele wiele potem, pojawiła się drobna istota o niewinnej twarzyczce, z której ust wypłynął tekst typu - niewiele się spóźniłam. :szok: Dalej to było objaśnianie mi empirycznie, mniej więcej do Goworowa, że tempo od 30 do 40 km/h to w sam raz na wybitnie rekreacyjną przejażdżkę , tyle to ja samochodem jeżdżę a nie rowerem. W Goworowie chwycił nas opad śniegu, co prawda ci w kaskach (ja byłem w czapce zimowej) twierdzili, że był to grad bo niby słyszeli jak stukał im o kaski, ja jednak twierdzę, że to zdrowy rozsadek dobijał się do ich główek. Jednak się nie dobił bo pojechaliśmy dalej. Zaliczyliśmy bar w Wąsewie (rozsądna decyzja) i pojechaliśmy w stronę Ostrowi. Tam odłączył się ten koleś od polbruku, ja tez chciałem bo mi się woda w tyłku zagotowała, ale mnie ugadali (stary siwy to i głupi). W końcu dojechaliśmy do Broku. Tam pewna Pani (która zniszczyła sobie hełmofonem fryzurę) po zaciekłych targach straciła pieniądze w zamian nabyła jakiś (bezsensowny) mebel który będzie musiała przerobić na ciemny machoń (ach ta kobieca logika). Tam też zrobiliśmy następną rozsądną rzecz zwiedziliśmy miejscowy bar „Kufelek”. I to była przedostatnia miła rzecz jaka mnie tego dnia spotkała. c.d.n. (a może nie?)
przez jojas
11 kwi 2011, o 22:40
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Wygląda na to ze profil trasy KaszebeRunda jest prawie płaski :cool:
Obrazek

Czy lista uczestników jest dalej otwarta, czyli czy mamy trzeci samochód ? ... bo jeszcze niektórzy się zastanawiają.
przez Pijący_mleko
24 mar 2011, o 09:28
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Czytam na bieżąco, ale dopiero mogę odpisać.

Projektowanie strony, wybór kolorów i układ przerabialiśmy jakieś dwa-trzy tygodnie temu. Wtedy był czas na wymianę poglądów w tym temacie. Od tego czasu grafik wykonał kilka projektów. Z osobami, które wtedy odzywały się na forum wyszło tam, to co mamy. Uważam, że całkiem fajny projekt.
Do poprawki będzie tło i trochę przebudujemy top, aby było tam więcej zdjęć klubowych - linki do konkretnych (fajnych) chętnie tu zobaczę.

Nie zmienimy na pewno strony na czarną. Jedna z podstawowych reguł to nie tworzyć czarnych stron.
Nie rozszerzymy też strony, bo obecna szerokość nie jest przypadkowa. To pewien standard, onet.pl go wyznaje i większa część internetu.

Niewiele w tej stronie jest z przypadku, bo stron nie projektuje się jak ogródka, czyli "posadzimy i się zobaczy, czy będzie ładnie". Stronę robimy po to, aby była przejrzysta, czytelna, miała łatwą nawigację i charakterystycznie (czytelnie) rozłożone poszczególne elementy. Uważam, że ten projekt jest naprawdę całkiem fajny.

Idąc dalej, musicie mieć świadomość, że gdy wrzucimy docelowo teksty i zdjęcia, będzie wyglądać jeszcze fajniej, bo na razie jest wszystko przykładowe.

Reasumując: to nie projekt, tylko gotowa strona, która ma specjalny panel administracyjny i przygotowane narzędzia, aby pisać na niej w prosty sposób teksty i wrzucać zdjęcia. Jest prawie gotowa i moim zdaniem nie potrzeba nam spędzać aktualnie godzin i dni na projektowaniu nowej. Wykonanie obecnej zajęło sporo czasu i dziękuje wszystkim, którzy pomagali i odzywali się na forum.

Tymczasem są ważniejsze rzeczy, którymi trzeba się zając w stowarzyszeniu. Jeżeli strona się nie sprawdzi, to za jakiś czas ją zmienimy.

Na razie jednak trzeba spowodować, aby zaczęła żyć. Potrzebujemy tekstów na temat m.in. historii stowarzyszenia, zawodników i ich osiągnięć itp.
przez Qrzysio
27 lip 2011, o 01:27
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

KOSZULKI OCT na sezon 2012

Dla wszystkich niecierpliwych zamieszczam wykrój pokazujący jak wygląda przód naszych koszulek. Wieczorem, lub jutro rano całość zostanie zamieszczona na stronie OCT.ostroleka.pl

http://i43.tinypic.com/34hyi3m.jpg

Sponsorem koszulek jest firma Agro-Metal pana Jacka Dmochowskiego
przez Panzerjager44
20 gru 2011, o 12:07
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Wolniutko po wale w stronę Dzbenina.Będzie na pewno super ekstra , ale ja dziekuję .
przez Koleks
20 gru 2011, o 17:09
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Wiesz co Pijący, taka relacja to dla Ciebie OBCIACH i SROMOTA. Wstyd mi za Ciebie. Zero zaangażowania. Odnoszę wrażenie, że mleko Ci zamarzło i stąd brak poziomu przynajmniej zerowego. Zawiodłem się na Tobie. Jest mi po prostu przykro. :(
przez jojas
18 sty 2012, o 21:09
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

W sobotę wszystko zapowiadało, że jednak w niedzielę na wycieczkę nie pojadę. Bolące gardło, głowa i ogólnie kiepskie samopoczucie nie rokowały najlepiej. Z wieczora poczułem się lepiej, ale nadal nic niem planowałem.
Rano zdążyłem się ledwo przeciągnąć po wstaniu z łóżka, a tu pod moja bramką jakiś typ grzebie przy zamku.
Typ z rowerem. Hmmm coś było na rzeczy.
Ziewnąłem, jako że było to bladym świtem tuż po godzinie 10.00 i niespiesznie wciągnąłem kurtkę. Gdy wyszedłem słońce pięknie pacnęło mnie w gębę. Piękny dzień - mruknąłem z lubością. Gdy wypoziomowałem jako tako wzrok w kierunku furtki zobaczyłem, że niedoszłym włamywaczem był nie kto inny tylko Jojas. Ha! Znaczy chyba pojeżdżę! Okazało się, że Jojas jak na człowieka doświadczonego przystało wiedział co najlepiej wpływa na poprawienie samopoczucia. Innymi słowy nie przybył z pustymi rękoma !
W miarę szybko z Iwonką doprowadziliśmy się do stanu nazywanego: jestem gotowy już jechać i po jakiś 20 minutach wytaszczyliśmy nasze wehikuły by ruszyć w drogę.
Iwona z Jojasem depnęli na pedały i po 3 sekundach zniknęli za rogiem. Zamknąłem furtkę, wciągnąłem rękawice i też depnąłem. Ale... Nogi zakręciły porządnego młynka, a ja dalej tkwiłem w tym samym miejscu. Co jest K..wa zakląłem. I słusznie. Za rowerem wlókł się po śniegu zerwany łańcuch. Czyżbym miał siedzieć w domu ?
Niedoczekanie. Ściągnąłem rękawice, szybko sforsowałem furtkę i drzwi wejściowe. Miałem już genialny w swej prostocie plan. Było tylko jedno małe ale, właściwie to dwa Primo kolarka była od wypadku niesprawna gdyż iż miała scentrowane niemiłosiernie tylne kolo, secundo kolarka na cienkich laczkach nie jest najlepszym narzędziem do popyrzania po śniegu i lodzie. jeden rzut oka wystarczył by stwierdzić, że tylne koło kręci się jako tako i nie wadzi o żadne elementy roweru. OK. tylny hamulec nie jest w końcu aż tak potrzebny. Więc jadę. w międzyczasie wróciła Iwona z Jojasem nieco zdziwieni że po zerknięciu przez ramię nie ma mnie na horyzoncie. Teraz ruszyliśmy we trójkę. Kolarka szła miodnie, chociaż troche wkurzały mnie cholernie nisko opuszczone klamki. Kolarki to maja upodobania, ehhh.... Ale jak się nie ma co się lubi to się lubi... itd.
Wskoczyliśmy na ośnieżony wał przeciwpowodziowy i ruszyliśmy w stronę Dzbenina.
Jechałem trzymając nieco dystansu od pogadujących Jojasa i Lostpearl. Oni gadali, a ja bacznie trzymałem pion bo jakoś nie chciało mi się wierzyć w tą niezwykłą przyczepność tak dupnych opon.
W Dzbeninie skręciliśmy w las. Co prawda nie tak mocno jak chciałem ale dobry i brzeg lasu. Tym razem to ja z Jojasem goniliśmy we dwóch pomykającą przed nami Lost. Dognaliśmy ja w Korczakach. Jojasowi zamarzyło się tu dotarcie do jakiegoś bardzo konkretnego punktu, coby wycieczka wyglądała porządnie. Mykneliśmy więc dalej do Kamianki z planem by nawrót zrobić przy kościele.
Lościk naciskał nas na to by pojechać jeszcze trochę lasem. Na próbę skręciliśmy w stronę Narwii. Droga okazała się idealna do jazdy. Dobrnęliśmy nią nad sam brzeg rzeki. A tu coś pięknego ! Spore rozlewisko w zakolu Narwii pięknie zamarznięte. Dla mnie właściwie odowisko. Cud miejsce by pośmigać na łyżwach pomyślałem. Na rowerze też może być ciekawie, to tez pomyślałem. Ha! Fajnie ! :rotfl:
Zarzuciłem rower na ramię i tak uzbrojony ruszyłem dzielnie przez krzaczory by dostać się na lód. Z lewej przedzierał się Jojas uzbrojony w aparat i Lost uzbrojona w uśmiech. Gdy stanęliśmy na środku u wszystkich zawitał banan na ustach, chociaż co do Jojasa nie jestem pewien ;) Było cudownie. Staliśmy skąpani słońcem, czując przyjemne ciepełko. Wokół biało i cicho. Miodzio. Dla takich chwil warto by i sto kilometrów jechać, a tu takie miejsce pod samym nosem. Ja z radości zacząłem wywijać na rowerze , Jojas strzelać fotki a Lost kręcić się z miejsca na Trochę się powygłupialiśmy, pogadaliśmy i ruszyliśmy dalej. :)
W miejscu gdzie dawniej była Kamianka zahaczylismy o fajne drzewko (mądrale mówią, że cis czy cuś takiego). Ja z Lost zahaczylismy dosłownie bo nie mogąc sobie odmówić tej przyjemności wdrapaliśmy się na nie. Jojas dystyngowanie pozostał na dole z aparatem . Po zsadzeniu tyłków z konarów czas było wracać. Droga powrotna minęła szybko. Tylko Jojas ustępując szarmancko miejsca na drodze kobiecie cmoknął się z asfaltem. I to tyle.
Oby więcej takich wypadów, Zima na rowerze jest FAJNA ! O!

interpunkcje i ortografie przepraszam serdecznie za powyższe - Przemek

Jojasu daj jakieś zdjęcia !!!
przez Panzerjager44
30 sty 2012, o 14:54
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Właściwie to mój przednik napisał prawdę, samom prawdę a właściwie to Gów.oprwadę. Bo prawda wyglądała tak.
Ciekawe ilu „mądrusiów” zjawi się na pl. Bema? Pytanie to nurtowało mnie już w trakcie porannego (6:00) spacerku z czworonogiem. Pancer wczoraj obwieścił na forum, że chory jest co pewnie jest tak zgodne z prawdą jak to, że ZUS pragnie mojego dobra i myśli o mojej szczęśliwej przyszłości. A może faktycznie niedobrze z nim, pomyślałem i zrobiło mi się troszeczkę głupio, ale tylko troszeczkę. Człowiek to jednak głupie stworzenie, ciekawskie, pełne współczucia i troski o innych, dlatego po kościółku: ciepłe galoty na tyłek, niezbędne wyposażenie do kuferka i już gnam na miejsce zbiórki.
9:57 – po placu Bema jeździ jakiś świr na rowerze – szt. 1;
10:00 - po placu Bema jeździ jakiś świr na rowerze – szt. 1;
10:03 - po placu Bema jeździ jakiś świr na rowerze – szt. 1;
ZAGADKA
Jaką ma ksywę ten osobnik? Za prawidłową odpowiedz nie przewiduję żadnych nagród. Nieee to był taki żarcik, oczywiście nagroda jest. Nagrodą jest możliwość rozwoju zdolności manualnych nabytych przy czyszczeniu mojego roweru po sezonie zimowym.
Dość dygresji, wracajmy do głównego wątku.
Fajnie pomyślałem sobie cykliści ostrołęccy, to nie żadne głupole i są świadomi, że w zimę to na sanki, kulig, łyżwy lub na Bahama. Jednak skoro nici z wycieczki to wracając do domu po drodze odwiedzę Pancera i dam mu lekarstwo, które specjalnie dla niego przygotowałem. Jestem już na miejscu. furtka zamknięta. Wyjechał gdzieś albo co gorsza zachorował. Pewnie na lenia. Jednak raczej śpi. Pogmeram przy furtce cud scyzorykiem i wlezę.
próba nr 1-nieudana;
próba nr2 –nieudana;
próba nr 12 – a na filmie to tak łatwo wyglądało, a w realu nieudana;
próba nr – 22 VICTORIA. Ktoś otworzył drzwi wejściowe.
- Poczekaj Jojas zaraz otworzę – rzekł Pancer.
Kurcze ale posiadam cudowne lekarstwo jeszcze nawet o nim nie wspomniałem a Pancer już mówi, że mu lepiej. Co to będzie gdy zacznie się nim kurować? Zapomniałem dodać, że gdzieś w tle snuła się ledwie wyczuwalnie Perełka. Jakaś taka zagubiona, ostatecznie było przed południem. Faktem jest, że się poczuła i dzięki temu wypiłem druga tego dnia kawę. Niestety była na antybiotykach (Perełka nie kawa) i nie mogła się uraczyć cud lekarstwem przeciwieństwie do nas. Suma sumarum Pancer wyciągnął nas tzn. Perełke i mnie na przejażdżkę. Trudno, słońce świeci, wiatru brak, temperatura znośna, cztery litery na siodełka i w drogę. Jadę sobie prowadząc kulturalnom konwersację z Perełką i ani się spostrzegłem, że Pancer gdzieś się zawieruszył. Musiałem mieć głupią minę bo na rowerze jeszcze nigdy w życiu nie udało mi się zgubić Pancera (odwrotnie to standard). Wracamy się, bo przecież nie zostawimy go na pastwę … no właściwie to nie widzieliśmy czego, ale na pewno niczego dobrego.
To co się stało jest wprost nie do uwierzenia. :szok: Po spożyciu cud lekarstwa Pancer dostał takiego powera, co tam Powera super turbo POWERA że jak depnoł po pedałach to zerwał łańcuch. Cud nad cuda bo powszechnie wiadomo, że o sprzęt to on dba i żadnego badziewnego łańcucha by nie założył tylko taki prima sort. Ale nie oszukujmy się dobre lekarstwo czyni cuda. W końcu jednak wyruszyliśmy na wyprawę, powolutku, bez pośpiechu można powiedzieć wybitnie rekreacyjna przejażdżka. Gdy ujrzeliśmy
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1411 [/center]
taki obrazek
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1412 [/center]
to nawet do nas dotarło, że nasze zachowanie mieści się w normach powszechnie przyjętych.
Trasa łatwa lekka i przyjemna
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1422 [/center]
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1413 [/center]
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1414 [/center] z elementami ciekawostek (co prawda mało atrakcyjnych) przyrodniczych.
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1424 [/center]
Jednak najbardziej nam się podobało na starorzeczu. Piękne słoneczko, ciepło, brak wiatru i możliwość uprawiania ekstremalnych sportów np.
wiewźórkowanie
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1423 [/center]
zapasy na lodzie
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1418 [/center]
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1419 [/center]
[center] Zdjęcie osunięto z powodu nieobyczajnych treści ;) [/center]
jazda parami na lodzie
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1420 [/center]
łapanie zagubionej Perełki
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1421 [/center]
łapanie równowagi na lodzie
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1415 [/center]
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1416 [/center]
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=1417 [/center]
A potem była droga powrotna. Właściwie to bez specjalnych atrakcji. Co prawda raz efektownie glebowałem na asfalcie ale to dla mnie żadna atrakcja, być może Perełka i Pancer uważają inaczej ale Oni jak zwykle się mylą.
I tak to było naprawde :D
PS te drzewko to wiąz szypułkowy :D
przez jojas
31 sty 2012, o 19:53
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

http://www.zaginiona-biblioteka.pl/images/smiles/bryywl0.gif

Jak zobaczyłem ten film,
to zastanawiam się,
gdzie podziali się rowerzyści na ostrołęckich drogach ?

Przecież jest już ciepło :cool:
<iframe src="http://player.vimeo.com/video/3333606?title=0&byline=0&portrait=0" width="400" height="225" frameborder="0" webkitAllowFullScreen mozallowfullscreen allowFullScreen></iframe>
<a href="http://vimeo.com/3333606">Copenhagenize.com - Winter Cycling Redux</a> from <a href="http://vimeo.com/copenhagenize">Copenhagenize</a> on <a href="http://vimeo.com">Vimeo</a>.


A poza tym przegapiłem konkurs w gazeta.pl

KONKURS

Zimowy rowerzysto - dumnie podnieś głowę! Pokaż innym, że jazda na rowerze zimą jest nie tylko możliwa, ale także przyjemna. Wyślij zdjęcie na którym widać, że jeździsz rowerem w zimowych warunkach na adres jedrzej.wojnar@bialystok.gazeta.pl. Autora najciekawszych fotografii uhonorujemy nie lada nagrodą - wysokiej jakości kask rowerowy z autografem Mai Włoszczowskiej! Na fotografie czekamy do środy, 8 lutego, do godziny 12.

http://bi.gazeta.pl/im/9/11071/z11071809X.jpg
Cały artykuł o zimowej jeździe gdzie pisano o konkursie: http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35234,11071087,Uff__jak_goraco__czyli_poradnik_zimowego_rowerzysty.html?bo=1

Ładny gadżet był do wygrania,
niby po co mi ?

Ale przecież napisałem
taki ładny, kolorowy z autografem :D


Sprawę przegapiłem a mogłem wymusić na jojas 'u,
by odmrażał d...sko i zawsze czatował z aparatem na mnie podczas ostatnich mroźnych dni ... http://www.zaginiona-biblioteka.pl/images/smiles/panda.gif


Ps
Chociaż do zakończenia konkursu jeszcze ponad 2 godziny.
Jakbym byłe wredny to bym wysłał te zdjęcia z pewnej niedzielnej wycieczki :cool:
przez Pijący_mleko
8 lut 2012, o 09:11
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

karolbiegacz napisał(a):Trening jest ciężkim przeżyciem - każdy powrót to awantura w domu :(
Ej
nie drażnij samotnika takimi uwagami :)
przez Pijący_mleko
14 lut 2012, o 08:16
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Piątek chyba był niezłym trenerem, no i przystojnym :D Może to on zdradził :P
przez Świtezianka
30 sty 2013, o 14:43
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Dla mnie przedstawianie Armstronga jako ofiary lub człowieka, który 'ma kłopoty" jest nie do końca zrozumiałe. W pełni świadomie brał doping, jednocześnie wielokrotnie temu zaprzeczając. W pamięci mam scenę z sądu gdy przed złożeniem zeznań przysięga na Biblię, po czym mówi o swojej niewinności. Może to naiwne, ale ja mu wierzyłem. Nie wstydzę się, że kupowałem jego książki, czy oglądałem wywiady z nim. Nie uważam, że odkręcam kota ogonem, dziś gdy na słowo Armstrong cisną mi się same niecenzuralne wyrazy. Osobiście czuje się oszukany, jakaś część miłości do kolarstwa byc może legła w gruzach. Być może teraz patrząc na wyścig pomyślę sobie "koksiarze" i uważam, że w związku z tym poniosłem ogromna stratę. Przez gościa z drugiego krańca świata, który nawet nie wie, że istnieje. Nieważne.
Nie rozumiem postawy: wszyscy biorą to czemu Lance nie mógł. Jest to relatywizm moralny, który dla mnie jest nie do przyjęcia. Gdyby koksował tylko Lance to trzeba by go potępić, a jak wszyscy biorą to jest OK ? Jak wszyscy zaczną kraść to kradzież stanie się mniejszym występkiem ?

Nie zgadzam się także z uogólnieniami typu wszyscy biorą. To tak jak powiedzieć: wszyscy Polacy to złodzieje, czy że Żydzi rządzą świtem. Póki się komuś czegoś nie udowodni jest niewinny. Lance przyznał się sam.....

Nie rozumiem pisania o sytuacjach gdy spałem w pokoju a wszyscy obok mieli strzykawki i koksowali. Czy to znaczy że osoba o tym pisząca uznaje to za rzecz normalną i ogólnie przyjęta ? Jakie to jest świadectwo dla młodych którzy rozpoczynają przygodę z kolarstwem. Co też mają koksować bo tak robią wszyscy i to normalne?

Ciśnie mi się jedno słowo do głowy: nie rozumiem.
przez Panzerjager44
30 sty 2013, o 20:14
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

[rękawiczki zimowe] CHIBA RAIN TOUCH

Rękawiczek używam drugą zimę i powiem, że jestem z nich bardzo zadowolony. Pomimo nie najniższej ceny jest to produkt godny polecenia.

Rękawiczki przeznaczone są do jazdy w chłodniejszą porę roku, w tym podczas opadów. Producent podaje zakres temperatur, w których nasze dłonie będą czuły się komfortowo, od -5 C do +10 C. Według mnie zakres ten podany jest z naprawdę sporym marginesem. Jeździłem w nich przy -15 C i dawały radę. Wiadomo jednak, że każdy nieco inaczej odczuwa temperaturę, więc przyjąć można, że rękawiczki te pozwolą nam cieszyć się jazdą od ok. -10 C do około 5-8 C. Powyżej 10 C wytrzymają w nich tylko masochiści :) Można też zastosować patent z dodatkową cienką rękawiczką wewnątrz. Jest to jednak dość trudne w tym modelu bo rękawiczki bardzo dobrze przylegają do dłoni (chyba, że kupimy przewymiarowane, ale to trochę bez sensu :) ). W takim przypadku nie ma co się obawiać najtęższych mrozów.

http://i46.tinypic.com/2371w3.jpg

Co do wodoodporności to jest OK. Nigdy nie zdarzyło mi się by przemokły. Zastosowane materiały spełniają swoją rolę. Mamy w tym modelu także debeściarską wiatroszczelność. Nawet najgorsze zimowe porywy wiatru nie były w nich w żaden sposób odczuwalne.
Rękawiczki szczególnie cieszą przy pogodzie gdy leje, wieje a na termometrze w okolicach zera. Wtedy możemy być pewni, że nasze ręce pozostaną suche i ciepłe.

Rękawiczki składają się z wielu paneli, zszytych ze sobą. Szycie i szwy to klasa sama w sobie. Zewnętrzne są bardzo mocne, wewnętrzne gładkie, nie uwierające dłoni. W rękawiczkach użyto materiałów najwyższej jakości. Po dwóch zimach użytkowania na rowerze nie wykazują żadnych śladów zużycia. Lista użytych materiałów jest dość długa: Neopren, Frotte, Thermostretch, nadruk silikonowy, Clarino, , żel, Digital carbon Fiber.
Technologie zastosowane w rękawiczce to: Pulswarmer, BioGel, Puller, Wind Protec, Eurotec Waterproof.

Materiał wewnątrz dłoni poprawia chwyt kierownicy. Nic absolutnie nie wyślizguje się z rąk. Na kciuku mamy naszyte wzmocnienia, co oczywiście cieszy :)
Dzięki żelowym wstawkom ograniczają przenoszenie się drgań z kierownicy na ręce. Jest to wyraźnie odczuwalne.
Rękawiczki posiadają specjalnie wzmacniane gumą oraz dodatkowym obszyciem miejsce w dolnej części rękawiczki ułatwiające wkładanie. Na końcu mamy pętelkę służącą temu samemu celowi.
Dodatkowy materiał w okolicach nadgarstka zapobiega przedostawaniu się zimna na styku rękawiczki z kurtką.
http://i48.tinypic.com/4rulnr.jpg
Rękawiczki noszą się (wożą :) ) doskonale. Wnętrze jest mięciutkie, nic nigdzie nie uwiera (miękki polar wewnątrz). Rękawiczki jak na te parametry są dość cienkie. Zmiana biegów czy inne czynności na rowerze nie przysparzają żadnych problemów. Czucie jak na zimowe rękawiczki jest OK. Na szosówkę jak najbardziej można polecić. Nawet na SRAMIE gdzie trzeba nieco więcej wyczucia , machanie manetką przychodzi z latwością.
Ciekawym patentem jest zastosowanie na opuszkach 2 palców prawej reki specjalnego materiału do obsługi urządzeń dotykowych, np. komórki czy GPS. W domowych warunkach działa dobrze, nie testowałem tego rozwiązania jednak w czasie jazdy. Minusem jest, lekkie zeszpecenie design'u rękawiczek ;)
http://i50.tinypic.com/f4e9e.jpg
A propos minusów to jest ciężka sprawa. Mnie udało się znaleźć tylko jeden. Napisy silikonowe wewnątrz dłoni się ścierają. Na szczęście nie są zbyt wielkie i ścierają się dość szybko :)
Wygląd macie na zdjęciach. "Spokojny" projekt bez zbytnich udziwnień i ozdobników powinien większości osób przypaść do gustu.
http://i46.tinypic.com/3535fmf.jpg

Ja ze swojej strony bardzo polecam ten model. Na pewno będzie wam dobrze i długo służył.


I jeszcze rozmiarówka (obwód dłoni)
XS 17,6cm
S 18,9cm
M 20,3-21,6cm
L 22-24,3cm
XL 25,7-27cm
2XL 28,4-29,7cm

CENA ok. 120-130 zł

niestety nie wiem ja tu zrobić indeks górny także stopni pominąłem zostawiając tylko np -5 C
przez Panzerjager44
5 lut 2013, o 19:49
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=2000


przegląd, kto w czem jeździ. kto zgadnie kto jest kto ? :)

http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=2001

6km totalnego lodowiska. W sam raz na sliki :)



zdjęcia powyżej zrobione ręką mistrza Jojasu

i jeszcze jedno już nie mistrzowską ręką z niedzieli (poprzednie z soboty)

http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=2002
przez Panzerjager44
10 lut 2013, o 20:42
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Przemyślany :)
przez jojas
14 lut 2013, o 07:14
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

lostpearl napisał(a): jest tutaj sporo opisów fajnych wycieczek (mnie kiedyś sprowadziły na to forum :)).
Pozdrawiam :)

No i po co komu to było :P
przez jojas
13 lut 2013, o 21:58
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

lostpearl napisał(a):Niech ten stan powróci - niech będą Walentynki bez spinki :)
:)
przez Pijący_mleko
14 lut 2013, o 16:33
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Stanę w obronie Abela :D

Inne fora rowerowe dla przykładu :

użytkownicy / posty

EMTB - 3088 / 282286
Rowerowy Lublin - 1492 / 56739
Enduro Trophy - 447 / 19696 ( forum ruszyło w styczniu :) )
Forum Rowerowe - 53980 / 817412

Rowerowa Ostrołęka: 270 / 14447
No bo My to jesteśmy no ten tego ELYTA i nie pisać mi tu takich durnot ty Magiku z Lublina. A ELYTA to co Octanie no co? Nie wiesz to Ci powiem ELYTA jezd ELYTARNA . Zrozumiano to niech to sobie zakonotuje w tej swojej poobijanej główce :P ;) :)
przez jojas
19 lut 2013, o 17:08
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

hehehe :)
Ja Tworze swoje Rowerowe piątki w kadzidle :)
Po woli i systematycznie wyciągam kolejne osoby na rower :P
Potem kilka ogłoszeń które mi zagwarantował wójt.
I bede miał takie przejażdżki też u siebie :)

Ale na Czwartki też w miare możliwości bede jeździł w wakacje albo może już w czerwcu albo wtedy kiedy bedą matury :)
przez Khaav
5 mar 2013, o 21:33
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Wieczorna jazda rowerem po Ostrołęce [09.03.2013]

Wieczorna przejażdżka po Ostrołęce w 11-krotnym przyspieszeniu.

przez adm
10 mar 2013, o 19:29
 
Skocz do działu
Skocz do tematu


To pewnie zawsze natrafiam na złe przykłady co do tej efektywności.
dla przykładu, padający jak muchy szosowcy, gdy na ostatnich kilometrach KBM dawałem* zmianę w peletonie :)
Myślałem ze mało jeżdżą, ale po rozmowach z nimi okazało się ze mają po kilkanaście tysięcy kilometrów rocznie - Więc jak to mam zrozumieć :)
Cholera szkoda że w czasie przeszłym bo tak to zaproponowałbym Ci Wielką Pętle :)
przez jojas
3 kwi 2013, o 11:16
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

WIOSNA! HA!

Obrazek
przez Panzerjager44
15 kwi 2013, o 20:37
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

No nie to w ogóle nie tak. Opisze Wam jak to było naprawdę. Otóż ....
Dawno, dawno temu w pewnej miejscowości u zbiegu trzech rzek pewien nadobny kawalir i pewna urokliwa niewiasta pobrali się przyrzekając sobie dozgonną miłość, wierność itp. http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=2047
Po co zapytacie się. Pewnie po to żeby żyć długo i szczęśliwie, dochować się gromadki hałaśliwych bachorów itp. Głupie to było myślenie, pewnie z powodu młodości lub naiwności a może z obu tych powodów naraz, bo przecież każdy wie, że szczęście nie chodzi w parze z małżeństwem a dzieci nie biorą się z kapusty ani z małżeństwa. Wracając jednak do tematu … Ups przepraszam to nie ta historia. Zacznę więc od nowa.
W niedzielę 17-03-2013 Lostpearl, Jojas, Adrian, Panzer postanowili się dotlenić. Właściwie to Panzer uparł się żeby jechać do Różana. Bredził coś o jakiejś 13 i o tym że na innych drogach śnieg, lód, zawierucha wojenna, hipopotamy i bandy wygłodniałych zombie. http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=2048
Niech tam. Suma sumarum pojechaliśmy drogą 61. Przyjemność średnia za to emocji od cholery. Bardzo szybko okazało się że Panzer ma zaSRAMy sprzęt a jego pojazd to dwuślad. http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=2049 Wiadomo zamienił Przemek Kellysa na Gianta. W końcu jednak dojechaliśmy do celu. A tam Panzer znowu zachował się niewłaściwie, zamiast zgodnie z normami obyczajowymi wypić piwo (bezalkoholowe) lub WD 40% pił jakiś dziwny płyn na bazie wody. Jak zwierze tfuj. Po wypiciu tego wynalazku zachowywał się podejrzanie. http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=2050 Następnie pojechaliśmy na jakąś pętle. Nie wiem po co bo wróciliśmy tam skąd wyruszyliśmy. Taka bezproduktywna jazda. Po chwili sprawa się rypła i wreście zrozumiałem dlaczego mieliśmy jechać do Rózana. Widzicie Panzer zawsze śnił o takim pojeździe. http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=2051 Z szacunku to nawet zdjął buty (kontakt z historią i takie tam bzdety) http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=2052
a oczy to mu błyszczały nawet z za okularów. http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=2053 Na szczęście Lostpearl ostudziła jego rozpaloną głowę
http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=2054
http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=2055
http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=2056
dzięki czemu nie musieliśmy ściągac tego złomostwa z postumentu ani holować go rowerami do Ostrołęki. Tak to było naprawdę.
Każda inna wersja jest wierutnym kłamstwem i podlega karze administracyjnej wymierzonej przez Adminów portalu.
przez jojas
21 mar 2013, o 22:05
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Ostrołęka - Łomża - Nowogród - Ostrołęka [16.04.2013]

Tym razem filmik przedstawiający trasę do Łomży w 18-krotnym przyspieszeniu.
Dystans: 106,6 km
Czas jazdy: 4h 58m
Śr. prędkość: 21,4 km/h

Dokładna trasa: OSTROŁĘKA, Ławy, Susk Stary, Zabiele, Rozwory, Łątczyn, Tarnowo, Młynik, Szczepankowo, Jarnuty, Janowo, ŁOMŻA, Jednaczewo, Szablak, NOWOGRÓD, Morgowniki, Dębniki, Zbójna, Osowiec, Ruda Osowiecka, Stanisławowo, Kurpiewskie, Łęg Starościński, Łęg Przedmiejski, OSTROŁĘKA.

http://www.youtube.com/watch?v=rzlMxx4y_1E
przez adm
19 kwi 2013, o 12:36
 
Skocz do działu
Skocz do tematu
cron