Pobiegliśmy do kościoła w kamiance i z powrotem przez Dzbenin.Piękna pogoda , super towarzystwo.Olek trochę podkręcał tempo ale jakoś to opanowalismy
sytuację. Przy kościele zjedlismy po batoniku od Pawła wypiliśmy izotoniki i było ok. Dobiegliśmy w całości choć Olek zrobił wiecej chyba z 36 km bo pobiegł jeszzce do domu.