Nie zawsze zachowania "oczytanych" nazwałabym ludzkimi. Nie wystarczy czytać - trzeba rozumieć. Jeśli się nawet "rozumie", to można rozumieć różnie i do wielorakich dojść wniosków, a potem czynów, które nie zawsze chlubne są, choć człowiekiem uczynione.
no takie rozważania to już po przeczytaniu Bachtina czy innych... Pozdrawiam