Łańcuch po 2-3 wycieczkach , się czyści a jesli było błoto to odrazu z przyjścia z roweru ;) , a potem na noc na każde ogniwo po kropelce smaru a rano mozna lekko przetrzeć szmatką ja używam brunoksa możesz go kupić w krosie :)
Jak się będzie dbało to będzie chodzić :D
Łańcucha się nie czyści podobnie jak i całego roweru. Jeżeli coś trzeszczy to należy znaleźć gdzieś w okolicy kałuże przez którą przejeżdżają zdezelowane diesle i jest w niej więcej oleju i ropy niż wody a wtedy wystarczy przez nią przejechać kilka razy i nic już nie trzeszczy. Proste? Jak zaczniesz rozkręcać rower, regulować, wymieniać to na pewno czegoś nie dokręcisz nie zepniesz, nie skontrujesz i wtedy masz awarię jak w banku. Oczywiście awaria przytrafi Ci się na trasie tuz przed metą.
hehe :)