Przy założeniu że powrót do Ostrołęki jest na kołach to nie ma większej możliwości zmiany trasy. Ale będąc nad zalewem mamy w zasięgu forty w Beniaminowie oraz stopień wodny w Dębe,a powrót z Wyszkowa już pociągiem.Odnośnie kłopotliwego odcinka trasy to jest on lepszy niż jazda z tirami (na jesieni był tam remont,ma być asfalt, ale czy koniec robót tego nie wiem).Ja jeżdżąc nad zalew wybieram trasę jak najbliżej wody ale to już jazda raczej na góralu.Do przemyślenia jest odcinek od wąwozu Szaniawskiego prawie do samego mostu w Serocku.Jest to jazda nad samym brzegiem wody na szosę bardzo trudny odcinek.