Znalezione wyniki: 88

Wróć do listy podziękowań

Stanowczo najlepiej się przymierzyć. Wszelkie wyliczenia na podstawie wzrostu i długości nogi mogą być tylko wstępnym punktem odniesienia. Ciężko w ten sposób trafić na naprawdę dobraną ramę. Jeden centymetr w długości ramy robi naprawdę dużą różnicę.

Długość nogi: MTB (''/cm): Cross/Trekking (cm):
66 15/38 42
68 15,5/39 44
70 15,5/39 45
72 16/40 46
74 16,5/42 47
76 17/43 49
78 17,5/44 50
80 18/45,5 51
82 18,5/47 52
84 19/48 54
86 19,5//49,5 55
88 19,5/49,5 56
90 20/51 58
92 20,5/52 59
przez Panzerjager44
2 wrz 2010, o 09:30
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Czerwony Bór

Przypadkowo mi się znalazły :) Z wypadu do Czerownego Boru na którym byli: Mysterious, Pijący Mleko, Piotrk K., Octane, Panzerjager

http://www.youtube.com/watch?v=2xldaHryEWM
http://www.youtube.com/watch?v=ZJr6qohXT0Y
http://www.youtube.com/watch?v=l_28NFekIPI
http://www.youtube.com/watch?v=ieboQgB-Iig
przez Panzerjager44
19 gru 2010, o 16:50
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

szczerze powiedziawszy rozważaliśmy założenie stowarzyszenia oddzielnego od AG. Szkoda jednak by było dzielić nas na różne grupy tym bardziej, że mamy już bogatą historię :) Było wiele wspólnych startów i działań.
Dlaczego oddzielnie. Przede wszystkim dlatego że AG zrzesza sportowców z różnych dyscyplin, głównie biegaczy i rowerzystów. Na pewno będzie to stanowiło to pewne utrudnienie dla działania stowarzyszenia. Będzie to wymuszało także konkretne rozwiązania przy negocjowaniu kontraktów sponsorskich.
Inną kwestią jest to, że AG jest grupą nieformalną, koleżeńską. W stowarzyszeniu będziemy mieli pewne obowiązki i narzucone form działania co nie wszystkim może odpowiadać.

Co do pytań Karola to Mirek dał już dobre odpowiedzi. Ja tylko dodam, że nie będziemy klubem kolarskim tylko stowarzyszeniem rowerowym a co za tym idzie nie musimy mieć trenera czy szkolić młodych zawodników. Nie do końca zgadzam się też z twierdzeniem że wyniki osiągają tylko młodzi. W wyścigach mamy teraz kategorie wiekowe i to właśnie starsi ( i kobiety, bo jest ich znacznie mniej) mają większe szanse na stanięcie na podium.
przez Panzerjager44
21 sty 2011, o 09:08
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

AG jako stowarzyszenie

Wchodzimy w nowy sezon, a w AG lekki zastój. Ważną sprawą wydaje się podjęcie dyskusji o przekształceniu naszej nieformalnej grupy w stowarzyszenie i o miejsce w tej grupie rowerzystów. W dalszym ciągu także nad pozyskaniem sponsorów. Proszę o wypowiedzi co o tym sądzicie.

Ponieważ nikt nie zabiera głosu do tematu dodałem prostą sondę, która pozwoli się nieco zorientować w waszych zapatrywaniach na temat. Proszę o głosowanie tylko członków AG.
przez Panzerjager44
19 sty 2011, o 23:43
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Największym plusem jest na pewno to że grupa nabędzie osobowość prawną. Dzięki temu będzie mogła pozyskać sponsorów i prowadzić działania które inaczej nie były by w pełni możliwe np: organizować samodzielnie wyścigi kolarskie. Z innych aspektów już mniej formalnych to działalność w stowarzyszeniu jest nieco skuteczniejsza. Jeśli mamy jakieś pomysły przedstawiamy je, głosujemy i można podejmować działania. Pamiętamy jak szło z koszulkami. Było dużo dyskusji i wszystko bardzo przeciągnęło się w czasie tak że większość sezonu osoby startujące przejeździły bez koszulek. Powstały też pewne niedomówienia jak np: pojawienie się na koszulkach reklamy pewnego portalu. Wydaje mi się, że stowarzyszenie będzie w takich akcjach znacznie skuteczniejsze.

Powstanie stowarzyszenia miałoby służyć przede wszystkim rozwojowi naszego pozytywnego rowerowego bakcyla. W obecnej formie AG ciężko będzie ruszyć coś do przodu. Większość akcji to inicjatywy całkowicie prywatne poszczególnych osób a o tym że jesteśmy w jakiejś grupie czujemy tylko wtedy gdy wypełniamy zgłoszenie na maraton i czytamy potem wyniki. Jednak niekoniecznie musimy przekształcać samo AG. Nie jest to warunek konieczny powstania stowarzyszenia. Trzeba wziąć pod uwagę, to o czym już wspominałem, że koleżeński i nieformalny charakter tej grupy może bardzo wielu osobom odpowiadać.
przez Panzerjager44
22 sty 2011, o 10:54
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Trudno się z Tobą nie zgodzić, ale czasami warto podjąć ryzyko by pchnąć wszystko do przodu. Osobiście wolałbym stowarzyszenie niezależne od AG, która jest fajna właśnie taka jak jest.
przez Panzerjager44
22 sty 2011, o 16:26
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Spotkać się trzeba koniecznie.
przez Panzerjager44
22 sty 2011, o 21:13
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Trochę szperałem po necie i wygląda, że nadal jest tak jak napisał Żeber ale pewności chwilowo brak. Z tym że z tego co sie doczytałem w BIP-ie to rejestracji dokonujemy we właściwym miejscowo starostwie powiatowym.

Co do spotkania to proponuje piątek godzina 19.00. Co wy na to?
Może w Ostoi, dobrze nam się tam parę razy gadało ;) ?

-----------------------
Do tego momentu temat przejrzało w różnym czasie 9 osób ze składu AG
przez Panzerjager44
22 sty 2011, o 22:44
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

My chcemy stworzyć w miarę sprawną drużynę kolarską, która będzie miała ludzi i od startów i od wycieczek. Poza tym małym marzeniem jest zorganizowanie samodzielnie w Ostrołęce lub okolicy wyścigu MTB. Ważna celem, który nie wiadomo czy uda się zrealizować, jest pozyskanie sponsora. Mamy też całkiem sporo drobniejszych pomysłów, a ciągle pojawiają się nowe. Jeżeli przekształcenie AG ma prowadzić do realizacji tych zamierzeń to jestem za/. Jeżeli natomiast ma być jak dotychczas to lepszym rozwiązaniem jest dla mnie pozostawienie AG w dotychczasowym kształcie, a utworzenie zupełnie odrębnego stowarzyszenia, które od początku będzie miało klarowne zasady, wykształci także sobie dobrą praktykę działania której będzie się trzymać. Nie będzie taką trochę jednoosobową orkiestrą, a każdy będzie wiedział za co jest odpowiedzialny i czym powinien się zająć. Troche zangażowania z naszej strony i będzie o nas tak samo głośno jak np: o Świecie Rowerów, a i zabawy i satysfakcji będzie sporo.
Teraz ważne żeby każdy sobie odpowiedział czy rzeczywiście tego chce i szczerze przedstawił swój punkt widzenia.

PS: niech biegacze przedstawią trochę swoich pomysłów na stowarzyszenie jeśli go chcą razem z rowerzystami bo połączenie nas wszystkich razem nie będzie takie proste
przez Panzerjager44
23 sty 2011, o 18:15
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Co do siedziby to z tego co jest na necie wynika, że zwyczajem przynajmniej na początku jest podanie adresu zamieszkania któregoś z członków. Należy tylko spisać umowę użyczenia lokalu, nie jest to umowa notarialna więc nie ma problemu.
przez Panzerjager44
23 sty 2011, o 19:38
 
Skocz do działu
Skocz do tematu


Pryszczem jest również napisanie statutu, który prawie mam.
O to fajnie ja też zacząłem coś tam pisać ale mam tak ok 40% to dam sobie spokój.\

PS Tylko będziesz musiał pewnie trochę poprawek wprowadzić po spotkaniu z grupa inicjatywna, bo jak wspominałem pomysłów to już trochę jest na to stowarzyszenie
przez Panzerjager44
23 sty 2011, o 19:49
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Żeber Jojas to "stary truteń" ze specyficznym poczuciem humoru i anarchistycznymi ciągotkami ;) za które go lubimy, chociaż czasami bywa ciężko :). Dajecie spokój kłótniom i piszcie dalej ku wspólnemu dobru. Żeber twoje uwagi są dla nas bardzo ważne i pomogą uniknąć błędów.
przez Panzerjager44
24 sty 2011, o 17:45
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

ależ w tym wyrażeniu wszystko się zgadza ! :P Sprowadzając wszystko do haseł w encyklopedii zepsujemy cała zabawę :P

PS: ciekawostka. Wiesz, że pomimo że coś tam studiowałem nigdy nie miałem zajęć z logiki. Wygląda na to że dobrze :P bo bym pewnie nie skończył tych studiów ;)

PS2: nieważne jak jest nielogiczne jak sobie przypomnę twój fizys to pasuje jak ulał

PS3: nie pisze więcej bo muszę googlowac każdy bardziej skomplikowany wyraz, coby znowu nie dać..... :P

PS4: jak to trzeba uważać co się pisze :)

PS5: bedą teraz za mna chodzic dwa przekleństwa teraz: dalej nie rozumiem i stary truteń :D

PS6: wracamy do tematu
przez Panzerjager44
25 sty 2011, o 00:14
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Ej, ej spokojnie (no chyba że przy niektórych wypowiedziach ma stać - ;) ). Najpierw pomysł na stowarzyszenie. Prezesa wybierzemy w głosowaniu i większość zadecyduję.
przez Panzerjager44
27 sty 2011, o 14:32
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

jojas napisał(a): kilka ciekawych rzeczy się dowiedziałem i nauczyłem, przede wszystkim o ludzkiej naturze.


Bardzo zachęcające te słowa ;) Ale swoim sposobem udam, że: ... nie rozumiem :P
przez Panzerjager44
22 sty 2011, o 19:28
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Zrobiłem rezerwacje na 12 osób. Niestety góra już była zajęta.
przez Panzerjager44
28 sty 2011, o 15:11
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Nowa drużyna - Ostrołęcka Grupa Rowerowa

Miło mi jest zakomunikować, że z dniem 6 lutego zaczęła w Ostrołęce działać nowa drużyna kolarska Ostrołęcka Grupa Rowerowa
Wszystkich zainteresowanych wspólnymi treningami, przede wszystkim startami w maratonach i wyścigach, oraz tym którym bliska jest idea stworzenia w Ostrołęce stowarzyszenia rowerowego zachęcam do nawiązania z nami kontaktu.
przez Panzerjager44
6 lut 2011, o 22:50
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Octan i Panzer na Litwie

http://i54.tinypic.com/33jh8jk.jpg
Ostatnio poniosło nas na Mazury w okolice Reszla i Mrągowa. Miodzio teren tam: jeziora, górki a co za tym idzie zjazdów i podjazdów co niemiara, a i lasy ładne , a i innych atrakcji sporo. Tak nam się spodobało że postanowiliśmy jeszcze na północ ruszyć, zawsze to bliżej niż w góry, a już o niebo lepszy teren niż nasze Mazowsze.
Ponieważ chcieliśmy jeszcze kogoś wyciągnąć wyjazd zaplanowaliśmy na 1 maja. Miejsce wybieralismy według prostego klucza: jak najwięcej górek. Po przejrzeniu map północna Suwalszczyzna wydała nam się miejscem odpowiednim. Jadąc w ten rejon dało sie dodatkowo zahaczyć o Litwę i zobaczyć wiadukty w Stańczykach na co już wcześniej mieliśmy chrapkę.
Ponieważ na placu boju w sobote pozostało nas tylko dwóch wyjazd ustawiliśmy sobie na 4.00, tak żeby było jak najwięcej czasu na posmiganie. Pod Gołdapia bylismy ok. 6.30. Tu tak tytułem wstępu i rozgrzania "zaspanych" mięśni wjechaliśmy na Szeską Górę o wysokości 309 m n.p.m. Nie powiem nawet się zdążyłem spocić zanim dobrnęliśmy na górę, ale widok ze szczytu taki sobie bo góra cała porośnięta lasem. Za to zjazd całkiem ok. Troche się jeszcze pokręciliśmy w pobliżu i dalej w drogę na Stańczyki gdzie mieliśmy rozpocząć właściwą trasę.
http://i56.tinypic.com/27y0kmd.jpg
Mnie w okolicy bardzo spodobały się brukowane drogi przypominające nieco klimatem te z wyścigu Paris-Robuix. O takie:
http://i52.tinypic.com/1zeum38.jpg

A potem to było mnóstwo dobrej jazdy. O której nie ma co pisać bo to trzeba po prostu poczuć. łącznie zrobiliśmy ok 115 km ze średnią ok 18,5 km/h.

http://i53.tinypic.com/w8ucuf.jpg
Mirek przy moście w Stańczykach


http://i55.tinypic.com/2zohz74.jpg
na moście w Stańczykach

http://i52.tinypic.com/15i10rm.jpg
Stańczyki c.d.

http://i54.tinypic.com/2iazgut.jpg
Stańczyki c.d.

http://i54.tinypic.com/33lz21u.jpg
Stańczyki c.d.

http://i54.tinypic.com/11188e1.jpg
Na kopule obserwacyjnej jednego z wielu w tym rejonie niemieckich schronów bojowych

http://i52.tinypic.com/2viku1y.jpg
miejscowe nazwy miejscowości - porywające ;)

http://i54.tinypic.com/2qsxape.jpg
próba lokalizacji

http://i54.tinypic.com/rrkzea.jpg
świetnie oznaczone szlaki rowerowe

http://i51.tinypic.com/20u7hqb.jpg
trójstyk granic

http://i53.tinypic.com/20s6clz.jpg
trójstyk...

http://i56.tinypic.com/2r5qlxd.jpg
Litwa...

http://i53.tinypic.com/23jmvdi.jpg
Polska...

http://i54.tinypic.com/2u7qdzl.jpg
Najlepsza trasa na wycieczce. Litewska droga biegnąca wzdłuż granicy

http://i51.tinypic.com/23uvuhy.jpg
Gdzieś na Litwie.

http://i53.tinypic.com/2elv811.jpg
Litwa. Pamiatka po dawnych czasach
przez Panzerjager44
2 maja 2011, o 20:05
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

W piątek przed wyjazdem naprawde ciężko było wysiedziec za biurkiem bo mysli cały czas uciekały w strone czekającego nas wyjazdu. O 15 było po kłopocie i mogłem udać się do domu. „szybkie” pakowanie całego szpeju potrzebnego i niepotrzebnego i po 17 wyjazd. W samochodzie było ciasnawo, ale wśród fajnych ludzi dało się to przeżyć. Drogę przebyliśmy z przygodami, ale szczęśliwie nic się nie stało. Do Kościerzyny dotarliśmy w środku nocy. Zamiast iśc spać gadaliśmy jeszcze do rana. Numery i chipy mielismy odebrane przez osoby z samochodu który dotarł wcześniej więc nie myśleliśmy się zrywać. Kosztowało nas to wariackie zbieranie się rano. Wszystko było robione w biegu, ale koniec końców byliśmy o 8 na starcie zgodnie z planem. Tu raczej bez fajerwerków, mało osób, większej oprawy wizualnej i wyścigowego klimatu, ale co tam... ruszamy. Z miasta wyprowadzili nas policjanci na motocyklach. Początek mieliśmy trochę szarpany i nerwowy. Wiało mocno, ale pogoda była znośna. Przy skręcie na pierwszy bufet doszło do kraksy. Najechałem na skręcająca Anetę i musieliśmy sie zbierać z asfaltu. Znów ucierpiały anetkowe kolana, ale nic to mogło być znacznie gorzej. Po odsapnięciu na bufecie i załataniu kolana ruszyliśmy dalej... Teraz juz trzymaliśmy odpowiednie dla całej grupy tempo. Trasa była praktycznie cały czas w lasach. Wkurzały na niej mocno dość liche asfalty. Jazde umilały niwielki acz liczne podjazdy. Kilometry uciekały szybko. Zajeżdżaliśmy na wszystkie napotkane bufety gdzie panowała bardzo przyjemna atmosfera. Kiepsko wypadł tylko obiad bo kubeczek lichej pomidorówki to nie było stanowczo to na co liczyliśmy, ale na nastepnym postojuw Lipnicy odbiliśmy to sobie pałaszując mnóstwo chleba ze smalcem, ciasta i innych specjałów. Był to dla mnie jeden z dwóch najlepszych bufetów. Drugi był pod koniec trasy (przedostatni). Zjechało się tam sporo rowerzystów i wreszcie mozna było złapać troche wyścigowego klimatu. Ludzie byli przesympatyczni, dzieciaki przybijały nam piątki w locie, wszyscy skakali przy nas jak przy jakis lordach, zyc nie umierać :)
widoki pod koniec stawały sie coraz lepsze. Górki i rozciagające sie po bokach pola robiły naprawdę fajne wrażenie.
Na mecie bylismy po 10 o pół godzinie. Tu odsapnelismy napilismy sie piwka, skorzystalismy z masażu. Całośc zleciała nie wiadomo kiedy. Wieczór spędziliśmy na odpoczynku niespiesznym sączeniu piwka i rozmowach. I to tyle. Za rok jedziemy znowu.
przez Panzerjager44
30 maja 2011, o 12:19
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Jestes WIELKI Mlekopijco ! To było coś !
przez Panzerjager44
30 maja 2011, o 13:00
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

A prosze Cie bardzo. Było nas na starcie 5: Zbyszek, Wiki, Octane, ja i Piotrek. Poniewaz mi nawalały kostki po Kaszebe i nie dawałem rady więcej niż 25 km/h odłączylismy się od Piotrka i Zbyszka i we 3 dojechalismy tylko do Lipianki. Tu poznalismy braci jedenj z naszych rowerzystek, uzupełnilismy płyny i po godzinie wracaliśmy do Oki.
przez Panzerjager44
1 cze 2011, o 09:05
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Także drogi kolarzu99 powodzenia w szukaniu innej druzyny. Hej!
przez Panzerjager44
14 cze 2011, o 08:45
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Chciałem podziękować Mirkowi który dzielnie holował mnie przez prawie całą trasę do mety. Trudy wypadu w Bieszczady dały o sobie jednak znać i bez Twojej pomocy byłoby znacznie trudniej dobrnąć do końca. Szary koniec ale jakoś dojechałem :)
Fajnie było się znów zobaczyć na wyścigu :)
przez Panzerjager44
27 cze 2011, o 18:38
 
Skocz do działu
Skocz do tematu

Mnie sie spodobało. Chętnie wystartuje. Mam mały plan troche podnieść kondyche i dołożyć gościowi z 3 miejsca :p. A na powaznie to duże podziekowania dla Marka za organizacje i Pijacego za prace sędziego. No to co? Do zobaczenia na rewanżu :)
przez Panzerjager44
22 sie 2011, o 07:39
 
Skocz do działu
Skocz do tematu