pijący musi najpierw zbić nadwyżkę krwi w mleku :D
ja od siebie powiem tylko że było fajnie, dobra organizacja, ciekawa trasa, tylko ten asfalt....
mój wynik:
120km
czas oficjalny: 4.49.47 (te postoje jednak zajmują za dużo czasu)
czas z licznika: 4.24.00
śr. prędkość z licznika: 28.1km/h
max. prędkość: 53.0km/h
min. prędkość: 16.0 km/h (miałem kryzys w drugiej połowie i już ledwo kręciłem)
to relacja z mojego przejazdu :) jechałem w znacznej części za kimś ale też sporo samotnie przejechałem co ostatecznie mi bardziej pasowało bo nie musiałem do nikogo sie dopasowywać.