Rowerowa Ostrołęka

Ale lipa. Miałem pojechać żeby zobaczyć jak mały ;) Kacperek objeżdża Piotrka K. ale niestety ten ostatni wypeniał i jak do tej pory się nie zapisał. Po prostu mizeria :zalamany: . W związku z tym pojadę do pracy nagłaśniać jakiegoś Matołka Koźiołka. Wszystkim uczestnikom życzę dużo atrakcji tj. potu, piachu, kurzu, otarć i zadrapań, zgrzytających napędów, pogiętych kół, zakwaszonych mięśni, itp. czyli tego co jest najfajniejsze w tej zabawie. Powodzenia :)

Nie pisałem o urodzie lecz o elegancji. A tak na marginesie to nie wiem jak to możliwe ale wszystkie Panie biorące udział w "czasówce" były najładniejsze

A skąd tam błoto? Może Marek taczką nawiezie?

a dzik z za krzaka jest gdzieś na zdjęciu ?
Chcesz masz. Jest dzik, krzak i na dodatek Atos

[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=3199 [/center]

Jeżeli mało Ci jednego to proszę bardzo :D
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=3198 [/center]

Na Twoim miejscu ja gdybym zobaczył "te całe tabuny jeżdżących lewą stroną" tobym (żeby się nie stresować) zamknął oczy i jak najszybciej się stamtąd oddalił. Bo rozumiesz zdrowie jest najważniejsze

Kolego piotr 18888 regulację przerzutek można wykonać w Arkusie, Krosie, w serwisie na ulicy Kołobrzeskiej oraz na ulicy Wesołej. Ale tak naprawdę to chciałem się spytać jak to możliwe że facet który co najmniej od sześciu lat jeździ na rowerze szuka serwisu po to aby ktoś wyregulował mu przerzutki (co trwa około 3 minut wliczając w to dokładne umycie rąk)? :zdziwko:

[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=3347 [/center]

Link do zdjęć
https://photos.google.com/share/AF1QipN0tVvIixIq-1D-WUr6Sef0vJEAr96H_mUVH6gmRQrsBtMR0r6ePkWRWiqaJ9GwLg?key=ai1PWWxacnlDNExtS2RRTnlaUFNxRGNxWmpqeWhn

Marek oczywiście jak zawsze mija się z prawdą. Jak będę miał chwilkę to napiszę jak było naprawdę.

Któregoś pięknego dzionka z braku innych zajęć luknołem na RO. A tam taki oto tekst
„4 grudnia 2016
godz. 11:00
Czarnowiec gm. Rzekuń
6 grudnia mikołajki więc najbliższą niedzielą mikołajkową jest 4 grudnia.
Spotkanie kolarzy na nowo budowanej trasie rowerowej w Czarnowcu.
Długość rundy ok. 2km.
W zależności od ilości zgłoszeń możliwe jest nawet nagradzanie uczestników

Zasady "wyścigu":
- 40min dla rocznika 2000 i starsi.
- 20min dla rocznika 2001 i młodsi.

11:00 start 2001 i młodsi
11:25 start 2000 i starsi”
Gryps całkiem niezły, można nawet powiedzieć że taki pszenno-buraczany. Dla nieobeznanych z takimi nawijkami tłumaczę:
Hej Cieniasy przybywajcie do Czarnowca na swoich pseudo-rowerach dla frajerskich miłośników pedałów, a my prawdziwe IRON MENY z KK24h na swoich wspaniałych wielosipedach na dystansie 40min dołożymy wam co najmniej 20.
Głupi jestem to mnie ruszyło. Zadzwoniłem do Pancera, obgadałem sprawę. Pancer wykonał kilka telefonów i już mieliśmy ekipę fachurów którzy w piekny niedzielny dzionek skopią tyłki pewnym (tfuj) kolarzom.
W niedzielę życie niestety zweryfikowało nasze plany. Jedna osoba nie mogła pojechać ze względów rodzinnych, jedna o godz. 10:47 jeszcze wylegiwała się w wyrku (nie napiszę z powodu mojego wrodzonego taktu że była to Aneta), pewien osobnik nie odbierał telefonu, tak że pojechał tylko Pancer i Ja. Trochę mizernie muszę przyznać. Dobra nie ma co się przejmować, tacy jak my dokopią niejednym.
Ruszyliśmy w drogę. Do Czarnowca co do zasady było OK. Potem pojechaliśmy polną drogą wypatrując śladów rowerowych kół. Niby proste ale niestety nie do końca. Zabrakło śladów rowerowych kół. Wiadomo na necie KK24h to Iron Meny ale w Realu to ciency jak postny barszczyk, skryli się gdzieś w lesie ślady zatarli. Szybka decyzja: chrzanić Mikołajkowe leśne rowerowanie , pośmigamy sobie po lasach i polach porobimy sobie trochę fotek, wypijemy energetyki i będzie fajnie. Jedziemy sobie elegancko po lesie, płoszymy dziką zwierzynę i nagle widzimy jakieś tabliczki kierunkowe. Pewnie zostały po zawodach z bodaj 2011 roku. Jedziemy dalej i nagle widzimy jakieś auta.
- No zobacz jakieś pacany swoimi struclami wpi….ły się do resztek Puszczy Kurpiowskiej i na dodatek w środku lasu rozchajcowały ognisko. Co za ciule . Podsumował nader (co mu się praktycznie nie zdarza) trafnie Pancer.
Dobra nasza myślę sobie, dzionek nie stracony, będzie dracznie. Wymasujemy kilka facjat, może skopiemy kilka siedzeń a już w najgorszym wypadku nawtykamy tym padluchom kilka wiązanek zarówno długich jak i krótkich. Od razu na serduchu mi cieplej się zrobiło a na gębie zagościł szeroki uśmiech.
Życie jest jednak niesprawiedliwe, miało być tak fajnie, niestety Pancerowe Ciule okazały się Iron Menamy z KK24h (była jedna Iron Menka) i z zabawy nici. Dalej też nie było za wesoło. Pani Starterka stwierdziła, że jest masażystką i nie będzie machała chorągiewką i już. Ja jednak myślę że nie miała odpowiedniej kreacji. Mnie jak zwykle nie chciało się ścigać, bo wiadomo wygrać ze słabszym żaden honor, a przegrać z lepszym żaden wstyd. Pancer stwierdził że właściwie Iron Meny są całkiem w porzo i żeby nie robić im przykrości zjechał z trasy po jednym kółku. A potem to tak już normalnie, pieczenie kiełbasek, wychwalanie naszych cudownych polityków zarówno tych lokalnych jak i krajowych, dyskusja jak bezsensownie wydać pieniądze na rower którego jedyną zaletą jest to że jest drogi i takie tam gadki. Jednym słowem było całkiem fajnie. Potem pojechaliśmy do domów gdzie ja wykąpałem się, wściekłem na skoczków za drugą serię skoków i wyrwałem sobie resztki włosów oglądając mecz piłkarek ręcznych.
I tak to wyglądał dzień wczorajszy

Jadę sobie rowerkiem na gierki (siatkówka) z ul. Krzywickiego do sp nr1 i nie powiem troszkę się spieszę. Mimo tego jadę zgodnie z przepisami. Najpierw ścieżką rowerową potem ulicą. Jest około 18:30. Światełka zapalone, odblaski na kurtce, bluzie, nogawce i rowerze jednym słowem wszyscy mnie widzą myślę sobie i jest OK.Wjeżdżam na rondo przy kinie chcę już z niego zjechać gdy wtem z ul. Inwalidów Wojennych wjeżdża autko w ciemnym kolorze i następuje BUUUM! Wreszcie i mnie trafiło myślę sobie. Uderzyłem w autko na wysokości przedniego koła. Pacnołem o glebę rowerek również (solidarnie się zachował) autko zjechało z ronda i zatrzymało się na chodniku. Plusik dla kierowcy że nie tamował ruchu. Właściwie to tak naprawdę nic się nie stało. Autko zostało pozbawione lusterka, przednie koło roweru raczej do wymiany, światełko w drzazgi, łokieć stłuczony, ja spóźniony (na gierki), ale tak naprawdę brak poważniejszych ofiar (i bardzo dobrze) :) . Jakaś Pani zatrzymała się i spytała czy wezwać karetkę co było bardzo miłe z jej strony i za co bardzo Jej dziękuje. Kierowca auta też był OK. Powiedział że nie wie jak to się stało że mnie nie zauważył ( ja tego tez nie wiem) i w sumie pokrył wynikłe szkody. Właściwie wszystko odbyło się bardzo kulturalnie, nikt na nikogo nie wrzeszczał, nikt nie chciał nikomu "wymasować" buzi, żadnych gróźb karalnych i wyzwisk itd. Tak naprawdę to nie byłoby o czym pisać (zdarzenie jakich wiele ), gdyby nie jedna Pani . Podeszła do mnie siedzącego na rondzie koło świątecznych ozdóbek i zapytała się czy nie wezwać karetki? Podziękowałem jej i powiedziałem że nie. Wtedy usłyszałem że rowerem nie można wjeżdżać na ronda.
Nie chce mi się tego komentować, bo i po co. Chciałbym jednak zwrócić Wam uwagę że wypadki się zdarzają, bez złej woli, bez procentów, bez niesprawnych pojazdów właściwie bez przyczyny . Dlatego jeżeli bądźcie czujni to Święta Bożego Narodzenia mina Wam w zdrowej i szczęśliwej atmosferze, czego ja Jojas Wam życzę. :)

Kilka zdjątek z biegu.
[center][/center]
https://goo.gl/photos/D9CpSEwymCiBYzRQ9

Całkiem sympatyczna impreza. :)
http://www.ostroleka.pl/wydarzenia/sport/a/vii_zawody_kawaleryjskie_pod_patronatem_prezydenta_miasta_ostroleki
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=3359 [/center]
Kilka zdjątek z pierwszego dnia
https://goo.gl/photos/R5V5s5YmVcmsT3Tz9

[center][/center]
Z drugiego dnia też kilka fotek.
https://goo.gl/photos/FFYXSHzovyJMmktD7

A jakie to przyczyny?

Karolbiegacz Ty mi tu nie kadź pochwałami lecz napisz dlaczego czas zarezerwowałem, ekipę (kibiców) zebrałem, rower napompowałem oraz wyczyściłem optykę coby epokowe foty zrobić skoro jak się okazuje że impry niet?

[center][/center]
c.d.n.
https://photos.app.goo.gl/Z6juZtLdGTXNBRIo1
Jak ktoś chce w lepszej rozdzielczości to kontakt na PW

Patrzę i patrzę i za każdym razem wychodzi mi że to Czarnowiec

A tak na marginesie to moim zdaniem przez cały wyścig powinien odpadać 1 zawodnik na 1 okrążeniu. A tak to dystans został skrócony o około 4-5 km czyli zawody skrócono o około 12 min. Oszczędność czasu żadna a bałaganu trochę.

No i po zawodach. Prawdę powiedziawszy to miałem je wygrać ale zagadałem się ze znajomkiem i zapominałem się zapisać. Moja wina i nie ma co dyskutować. Pewnie nie wierzycie w to żebym wygrał te zawody? Otóż miałem prosty plan. W tym miejscu
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=3365 [/center]
postawiłbym przebierańca z atrapą radaru który by wszystkich zatrzymywał z jednym wyjątkiem. Zgadnijcie z jakim. ;) Niestety brak zorganizowania z mojej strony spowodował że nie zostałem zwycięzcą. Nie ma czego żałować, co się odwlecze to nie uciecze.
W tym roku zauważyłem kilka nowinek. Start był "lotny", jak dla mnie to lipa. :zalamany: Lepiej by było zorganizować katapultę do samolotów z jakiegoś polskiego lotniskowca. Każdy zawodnik i zawodniczka miałyby taką samą prędkość startową jakieś drobne 120km/h i to byłyby emocje. Inna nowością było pojawienie się pojazdu czołowego europejskiego producenta silników samolotowych (dawniej), motocykli oraz samochodów. W tym przypadku "silnik" był co prawda uroczy ale miał za mało mocy z jednego litra.
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=3366 [/center]
Co poniektórzy Aby odciążyć rower to nawet spuszczali powietrze z kół. Co prawda dużo wagi się w ten sposób nie zrzuci ale ziarko do ziarka....
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=3367 [/center]
Jeszcze ciekawszym pomysłem było wspomaganie się superbohaterami. Z jakim skutkiem tego nie wiem.
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=3368 [/center]
I to by było na tyle. Reszta pod linkiem.
https://goo.gl/photos/7Hzrzbdn7EYTduXf6

Kilka zdjęć autorstwa P. Kowalskiego
[center][/center]
Reszta pod linkiem
https://goo.gl/photos/vwNiNkWk7QwfPwSf6

[center][/center]
Trochę zdjęć z 1 połowy wycieczki w drugiej niestety nie uczestniczyłem.
https://goo.gl/photos/AiZVpUwprku5knHV8

No, no dobra decyzja, przecież "Słodziaki" z KK24h mogłyby się w deszczyku rozpuścić.

Oto co spowodowało że przestało mi smakować śniadanie.
http://eurosport.interia.pl/kolarstwo/n ... Id,2465607
A to Polska właśnie.

Raczej nie . Jestem w W-wie 19-20 pewnie w domu będę około 2:00 w niedzielę.

A ja tam byłem, nie uczestniczyłem, zdjęcia zrobiłem, czyli standard. Oczywiście jak ktoś chce zdjęcia w lepszej rozdzielczości do użytku niekomercyjnego to kontakt na priv. Dziwne ale albo mam sklerozę albo jestem popularny bo tylu mi nieznanych
biegających ludzików pozdrawiało mnie że aż dziwne.
[center] http://rowerowaostroleka.pl/gallery/image.php?image_id=3375 [/center]
[center]Trochę się tego zgarnęło.[/center]
Reszta zdjęć
https://photos.app.goo.gl/yloeiatSNbbMsp6F2

Będąc ostatnio na d morzem zaliczyłem ciekawą wystawę.


Reszta zdjęć
https://photos.app.goo.gl/3uKsSSN4dQLcTGzi6