Zbigniew napisał(a):Mieliśmy pod koniec wycieczki kraksę. Zawadziłem o koło Sylwka i szlifowałem asfalt. Na mnie wpadł Zbyszko i przeleciał nade mną.Upadając zlamał obojczyk. Zbyszko jest w gipsie, a ja leczę rany. Pozdrawiam
No no słyszałem od Leszka jak to było
Oznacza to, że rozluźnienie w peletonie nie jest dobre
Trzeba nie rozmawiać tylko iść "na rzęsach" i nikt się nie będzie przewracał.
To w żartach a tak na poważnie to Pan kierownik GjwsD Zbyszko został wykluczony do końca sezonu i ktoś musi Go zastąpić aby grupa dalej jeździła.
Życzę powrotu do zdrowia.
ps. a czy Zbigniew wyleczył już łokieć ?