Droga na Dzbenin

Powrót do Ogólne



Ogólne rozmowy na tematy rowerowe dotyczące Ostrołęki

Postprzez jojas » 3 lis 2010, o 18:21

Pijący_mleko napisał(a):Według Panzer'a i jojas'a wyszedłem na barana :D


Pewnie jesteś spod tego znaku, podobnie jak ja :D
jojas
Stały Bywalec
 
Posty: 1363
Zdjęcia: 837
Dołączył(a): 15 maja 2010, o 00:00
Lokalizacja: Ostrołeka
Podziękował: 110
Otrzymał podziękowań: 458

Postprzez karolbiegacz » 3 lis 2010, o 20:19

Widać każdy "inny" rowerzysta jest baranem.
Taki co jeździ po lesie w błocie.
Taki co jeździ w kasku.
Taki co się ściga z samochodami.
Taki w kamizelce odblaskowej.
Taki w rajtuzach.
i co tam jeszcze?
Jest Baranem dla wspaniałych kierowców autek, którzy nie mogą zmieścić swoich tyłków w siedzeniu.
Avatar użytkownika
karolbiegacz
-#KK24h
 
Posty: 5113
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 28 lis 2009, o 19:24
Lokalizacja: Czarnowiec
Podziękował: 2095
Otrzymał podziękowań: 813

Postprzez adm » 3 lis 2010, o 23:52

Panzerjager44 napisał(a):Tak sobie jeszcze myślę nad sytuacjami niebezpiecznymi które opisaliście. Nie wiem jak wy, ale z większością z nich radzę sobie bez problemu.

Do czasu aż nic się nie wydarzy - w takiej sytuacji to nielegalnie jadący rowerzysta będzie winny, a w najlepszym wypadku współwinny.
To tak samo jak z nielegalną jazdą chodnikiem. Też każdy powie, że przecież radzi sobie bez problemu z omijaniem pieszych itp. i wszystko jest "w porządku" dopóki nic się nie stanie, a wiele do nieszczęścia nie trzeba - wystarczy nagła zmiana kierunku ruchu pieszego, a w takim wypadku również rowerzysta będzie winny.
+++
Avatar użytkownika
adm
Administrator
 
Posty: 384
Zdjęcia: 270
Dołączył(a): 16 sie 2008, o 18:41
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 159
Otrzymał podziękowań: 222
Rower: Kross Raven Steppen

Postprzez jojas » 4 lis 2010, o 07:09

Ponieważ wolę dostać mandat za nieprawidłową jazdę od kilku kg gipsu (w lepszej wersji) lub przyjacielskiego poklepania łopatą po tyłku od grabarza (wersja mniej optymistyczna) to priorytetem będzie dla mnie zdrowy rozsądek a nie przepisy prawa. Należy jeszcze mieć na uwadze to, że jazda zgodna z przepisami nie uchroni nas od pewnych niezbyt miłych atrakcji. Podsumowując wolę nie mieć racji w świetle prawa niż mieć legalny śliczny, umajony nagrobek.
jojas
Stały Bywalec
 
Posty: 1363
Zdjęcia: 837
Dołączył(a): 15 maja 2010, o 00:00
Lokalizacja: Ostrołeka
Podziękował: 110
Otrzymał podziękowań: 458

Postprzez Panzerjager44 » 4 lis 2010, o 07:42

W przytoczonym zdaniu nie chodziło mi w żadnym stopniu o aspekt prawny zagadnienia.
Chociaż zgadzam się z Jojasem to jednak muszę się poważnie zastanowić czy będę z nich korzystał.

Ja widzę dwa rozwiązania tej sytuacji, albo oznakowania tych poboczy jako ciągów pieszo - rowerowych, albo zwężenie i wymalowanie ich po obu stronach jezdni.
Life is too short to ride a shit bike
Avatar użytkownika
Panzerjager44
-#OCT
 
Posty: 1356
Zdjęcia: 157
Dołączył(a): 4 lip 2009, o 17:06
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 258
Otrzymał podziękowań: 142

Postprzez adm » 4 lis 2010, o 10:40

Panzerjager44 napisał(a):W przytoczonym zdaniu nie chodziło mi w żadnym stopniu o aspekt prawny zagadnienia.

To w takim razie inny przykład. Jadąc "pod prąd" poboczem zmuszacie jadących "z prądem" do zastosowania wobec was ograniczonego zaufania (w końcu jedziecie pod prąd, co nie jest normalną sytuacją w ruchu drogowym). W takim wypadku dochodzi do "śmiesznej" sytuacji, w której to jadący "pod prąd" rowerzysta jedzie sobie dalej "bezpiecznie" poboczem, a jadący "z prądem" jest zmuszony do zjazdu na "niebezpieczną" jezdnię celem uniknięcia niebezpiecznej sytuacji. Zaraz pewnie powiecie, że przecież jest wystarczająco dużo miejsca, aby się wyminąć na poboczu. Ale już kiedyś byłem świadkiem sytuacji kiedy to jadąca pod prąd poboczem rowerzystka wyleciała na środek jezdni i tylko ułamki sekund zadecydowały o tym, że nie doszło do tragedii. Dlatego teraz widząc jadącego pod prąd rowerzystę zawsze zjeżdżam z pobocza na "niebezpieczną" jezdnię. A więc w takiej sytuacji dbacie tylko o swoje "bezpieczeństwo" pogarszając bezpieczeństwo jadących legalnie poboczem.

A tak poza tym, jeśli jedziecie np. z Goworowa przez prawie 20 km i jest bezpiecznie, to dlaczego na ostatnich dwóch kilometrach musicie zjechać na pobocze? Nagle droga zrobiła się taka niebezpieczna? Jakoś tego nie rozumiem.
+++
Avatar użytkownika
adm
Administrator
 
Posty: 384
Zdjęcia: 270
Dołączył(a): 16 sie 2008, o 18:41
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 159
Otrzymał podziękowań: 222
Rower: Kross Raven Steppen

Postprzez Panzerjager44 » 4 lis 2010, o 12:32

adm napisał(a):
A tak poza tym, jeśli jedziecie np. z Goworowa przez prawie 20 km i jest bezpiecznie, to dlaczego na ostatnich dwóch kilometrach musicie zjechać na pobocze? Nagle droga zrobiła się taka niebezpieczna? Jakoś tego nie rozumiem.


Na drodze jest zawsze dla rowerzysty niebezpiecznie. Gdyby na tych 20 km do goworowa było pobocze asfaltowe to też bym namawiał do jazdy po nim.

Adm ja wszystkie te race przeciwko poboczu przyjmuje. Są one jak najbardziej słuszne. Próbuje tylko dociec czy jazda po nim nie była by kompromisem, który polepszył by moje bezpieczeństwo. Bo zarówno na poboczu jak i na jezdni jezt niebezpiecznie. Teraz pytanie, gdzie jadąc stwarzam większe zagrożenie, czy na jezdni, czy na tym poboczu.
Wszystko w zasadzie sprowadza sie do niebezpieczeństw związanych z jazdą pod prąd, może warto by było wystosować jakieś pismo do gmin gdzie te pobocza powstały sugerując co można by poprawić żeby dało się po nich bezpiecznie poruszać na rowerach, np:. malując je po obu stronach drogi z tym że węższe.
Szkoda, że Ag nie ma statusu prawnego, bo wtedy łatwiej by było takie opinie wystosować. Często to co powstaje nie jest wyrazem złej woli, a jedynie niewiedzy. Trudno wymagać aby każdy urzędnik znał się na jeździe rowerem. Chyba, że odniosłem mylne wrażenie i rzeczywiście od razu założono, że te pobocza nie będą służyć rowerzystom.

------------------------
http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/arti ... /902089066
Life is too short to ride a shit bike
Avatar użytkownika
Panzerjager44
-#OCT
 
Posty: 1356
Zdjęcia: 157
Dołączył(a): 4 lip 2009, o 17:06
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 258
Otrzymał podziękowań: 142

Postprzez Pijący_mleko » 4 lis 2010, o 13:22

Panzerjager44 napisał(a): Wszystko w zasadzie sprowadza sie do niebezpieczeństw związanych z jazdą pod prąd, może warto by było wystosować jakieś pismo do gmin gdzie te pobocza powstały ...

Większość dróg (jeżeli nawet nie wszystkie) gdzie zastosowano te rozwiązanie (jak w temacie) to inwestycje powiatowe.
Dotyczy także tej drogi do której dałeś link.
Do sprawdzenia: http://bip.mswia.gov.pl/download.php?s=4&id=5699

Panzerjager44 napisał(a): Szkoda, że Ag nie ma statusu prawnego, bo wtedy łatwiej by było takie opinie wystosować.

Niestety karolbiegacz nie ma tyle wolnego czasu aby dokonać takich zmian.
Grupa powinna (jeżeli tylko prezes pozwoli) mieć więcej aktywnych członków którzy mogą zająć sie sprawami formalnymi i organizacyjnymi grupy.

Panzerjager44 napisał(a): Często to co powstaje nie jest wyrazem złej woli, a jedynie niewiedzy. Trudno wymagać aby każdy urzędnik znał się na jeździe rowerem. Chyba, że odniosłem mylne wrażenie i rzeczywiście od razu założono, że te pobocza nie będą służyć rowerzystom.
Dlatego w urzędach potrzebna jest funkcja "oficera rowerowego" który na tych sprawach by sie znał i nie dopuszczał do bubli, które popełniają nieznający sie na temacie projektanci i zatwierdzający projekt urzędnicy.
(ale sprawa "oficera rowerowego" to już wątek na oddzielny temat).

.........................................................

A do tematu chciałbym dodać z PoRD:
Art. 33. 1a. W razie braku drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z pobocza, z zastrzeżeniem art. 16 ust. 5, a jeżeli nie jest to możliwe - z jezdni.

Co to jest droga dla rowerów:
Art. 2.
Użyte w ustawie określenia oznaczają:
...
droga dla rowerów - drogę lub jej część przeznaczoną do ruchu rowerów jednośladowych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi;

Piszę o tym bo np. w artykule Tygodnika Ostrołęckiego: http://www.to.com.pl/apps/pbcs.dll/arti ... /902089066 jest napisane:
www.to.com.pl napisał(a):W ramach poprawy bezpieczeństwa mieszkańcy gminy mają do dyspozycji ścieżkę rowerową, długości 8,5 km. Od jezdni oddziela ją linia ciągła oraz odblaskowe klipsy drogowe.
...
Droga robi wrażenie: różnicę widać wyraźnie na styku z szosą należącą do Ostrołęki. Tam kończy się pas drogi dla rowerów oraz gładka nawierzchnia.
Czyli osoby czytające ten artykuł mogą odnieść wrażenie że jest to droga dla rowerów, chociaż nie jest oznaczona odpowiednimi znakami drogowymi.
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez jojas » 4 lis 2010, o 19:58

Panzerjager44 napisał(a):Na drodze jest zawsze dla rowerzysty niebezpiecznie.

I to jest właściwe podejście. Nigdy jeżeli nie jest to absolutnie konieczne nie można wierzyć komuś a szczególnie nieznajomej osobie. Zasada ograniczonego zaufania obowiązuje zawsze i wszędzie. Co do zasady nikt nie powoduje wypadków umyślnie, ale jednak ciągle się przytrafiają.
jojas
Stały Bywalec
 
Posty: 1363
Zdjęcia: 837
Dołączył(a): 15 maja 2010, o 00:00
Lokalizacja: Ostrołeka
Podziękował: 110
Otrzymał podziękowań: 458

Postprzez mac ap » 5 lis 2010, o 21:21

Nigdy nie słyszałem o jakimkolwiek rowerzyście, potrąconym przez samochód poza miastem i będąc trzeźwym.
mac ap
Stały Bywalec
 
Posty: 272
Zdjęcia: 52
Dołączył(a): 4 paź 2009, o 18:08
Lokalizacja: Łomża
Podziękował: 42
Otrzymał podziękowań: 152

Postprzez Panzerjager44 » 5 lis 2010, o 21:31

mac ap ja zostałem potrącony i byłem trzeźwy. No i już słyszałeś :)
Life is too short to ride a shit bike
Avatar użytkownika
Panzerjager44
-#OCT
 
Posty: 1356
Zdjęcia: 157
Dołączył(a): 4 lip 2009, o 17:06
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 258
Otrzymał podziękowań: 142

Postprzez jojas » 5 lis 2010, o 21:57

Ja co prawda nie zostałem potrącony przez samochód ale dzięki "niewielkiej " pomocy samochodu ciężarowego z przyczepą wylądowałem w rowie. Przyznaję uczciwie sam wjechałem do rowu, z tzw. własnego wyboru. Co dziwniejsze nie żałowałem tej decyzji, nigdy. :D
jojas
Stały Bywalec
 
Posty: 1363
Zdjęcia: 837
Dołączył(a): 15 maja 2010, o 00:00
Lokalizacja: Ostrołeka
Podziękował: 110
Otrzymał podziękowań: 458

Postprzez 77maka77 » 6 lis 2010, o 09:14

Ja też zostałem potrącony podczas powrotu z Myszyńca . Całe szczęście obeszło się na siniaku . Samochód zaczepił mnie lusterkiem i oczywiście pojechał a ja się wyłożyłem na pobocze.

Acha i oczywiscie byłem trzezwy jak zwykle.
Avatar użytkownika
77maka77
Stały Bywalec
 
Posty: 401
Zdjęcia: 52
Dołączył(a): 1 kwi 2010, o 10:02
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 65
Otrzymał podziękowań: 62

Postprzez jojas » 6 lis 2010, o 14:20

mac ap napisał(a):Nigdy nie słyszałem o jakimkolwiek rowerzyście, potrąconym przez samochód poza miastem i będąc trzeźwym.

Może mac ap miał na myśli, że to kierowcy aut są nietrzeźwi?
jojas
Stały Bywalec
 
Posty: 1363
Zdjęcia: 837
Dołączył(a): 15 maja 2010, o 00:00
Lokalizacja: Ostrołeka
Podziękował: 110
Otrzymał podziękowań: 458

Postprzez mac ap » 7 lis 2010, o 21:51

Dziwni jesteście :) Podejrzewam, że jeżdzę ruchliwymi szosami znacznie więcej od Was. W odróżnieniu od Was bowiem, nie mam silnej awersji do głównych dróg i nierzadko korzystam nawet z najważniejszego ciągu komunikacyjnego północno-wschodniej Polski, czyli szosy Warszawa-Białystok. W życiu nikt mnie nie stuknął. A ludzie uważają mnie za pechowca. Może ryzyko wypadku rośnie na lokalnej, mało uczęszczanej drodze.
Moim zdaniem wystarczy znać zasady ruchu drogowego i mniej więcej się do nich stosować. Reszta to już prowadzi do paranoi, czy strachu przed samochodami.
mac ap
Stały Bywalec
 
Posty: 272
Zdjęcia: 52
Dołączył(a): 4 paź 2009, o 18:08
Lokalizacja: Łomża
Podziękował: 42
Otrzymał podziękowań: 152

Postprzez 77maka77 » 7 lis 2010, o 22:46

mac ap napisał(a):Dziwni jesteście :) Podejrzewam, że jeżdzę ruchliwymi szosami znacznie więcej od Was. W odróżnieniu od Was bowiem, nie mam silnej awersji do głównych dróg i nierzadko korzystam nawet z najważniejszego ciągu komunikacyjnego północno-wschodniej Polski, czyli szosy Warszawa-Białystok. W życiu nikt mnie nie stuknął. A ludzie uważają mnie za pechowca. Może ryzyko wypadku rośnie na lokalnej, mało uczęszczanej drodze.
Moim zdaniem wystarczy znać zasady ruchu drogowego i mniej więcej się do nich stosować. Reszta to już prowadzi do paranoi, czy strachu przed samochodami.


szczerze mówiąc to gdybym jezdził zgodnie z przepisami tzn jechał z pierwszeństwem drogą którą mam pierwszeństwo przed samochodem to już dawno miałbym święto 1 listopada. Przykład z ostatniej soboty gdzie zrobiłem ok 35 km po miescie - musiałem objechać kilka sklepów. Kierowców w miescie mało obchodzi rowerzysta. Przynajmniej ja mam takie wrażenie ze swojego przykładu.
Avatar użytkownika
77maka77
Stały Bywalec
 
Posty: 401
Zdjęcia: 52
Dołączył(a): 1 kwi 2010, o 10:02
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 65
Otrzymał podziękowań: 62

Postprzez karolbiegacz » 8 lis 2010, o 06:26

Coraz bliżej do ukończenia takiej samej ścieżki w kierunku Czarnowca.
Niedługo ja będę miał takie problemy :)
Kierowcy będą na mnie trąbić i nazywać mnie BARANEM :zly:
Avatar użytkownika
karolbiegacz
-#KK24h
 
Posty: 5113
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 28 lis 2009, o 19:24
Lokalizacja: Czarnowiec
Podziękował: 2095
Otrzymał podziękowań: 813

Poprzednia strona

Powrót do Ogólne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron