Strona 1 z 1

05.06.2015 - Rowerem gdzie oczy poniosą

PostNapisane: 3 cze 2015, o 22:44
przez Pijący_mleko
Gdzie oczy poniosą.

Start

Piątek 05.06.2015
godz. 9:30
Zbiórka na skwerku pod Mleczarnią ul. Ławska


trasa:
Najpierw do Kleczkowa , później tam gdzie oczy poniosą.
Długość trasy: tyle ile wyjdzie.

Pogoda:
Podobno słoneczna, czyli nie zapominać o olejku do opalania.
Każdy zabiera parę groszy na zimne lody.


Uwaga:
Każdy z uczestników jedzie na własną odpowiedzialność tzn. że ogłaszający nie bierze odpowiedzialności za rowerzystów uczestniczących w wyjeździe.

Jak nikt się nie odezwie, że jedzie, temat uznam za nieważny.

PostNapisane: 3 cze 2015, o 22:54
przez adm
Niestety nie dam rady w piątek :zalamany: . Czemu nie w sobotę? ;)

PostNapisane: 4 cze 2015, o 21:13
przez Pijący_mleko
Jakby co ja przyjadę na zbiórkę, a sobotę może da się powtórzyć :)

Relacja

PostNapisane: 5 cze 2015, o 17:47
przez Pijący_mleko
Na zbiórkę wstawiło się nas 3 rowerzystów.
I tak jak było w planie, najpierw pojechaliśmy do Kleczkowa ...

Obrazek
Robione po słońce, ale nie chciało nam się zmieniać miejscówki :)


... a później tak jak w tytule, gdzie oczy poniosły.

Słonecznie, zero chmur, wiatru prawie nie było.
Dobrze ze przed wyjściem zdążyłem się posmarować olejkiem przeciwsłonecznym UVB50+/UVA30
ale i tak te idealne warunki ubarwiły mnie na piękny prosięcy róż :)

Z Kleczkowie na rondzie wykręciliśmy na Radgoszcz.
Za Radgoszczą, tuż po przekroczeniu granicy Podlasia przywitały naszą wizytę lecące tuż nad ziemią myśliwce.
Krążyły nad nami , a przed wjazdem do Śniadowa zrobiły nam takie widowisko :

Obrazek
Autor zdjęcia i źródło : Maciej Hypś, http://www.konflikty.pl/

Śniadowo. Chwila odpoczynku i narada. Nie chce nam się wracać tą samą drogą, na płn ruchliwa droga - odpada, na płd to samo, na wschód Czerwony Bór - nie odpowiednie rowery, by przebyć tą puszczę.
Rozglądamy się i widzimy tablicę: Szumowo - 16 km, blisko.

W Szumowie kolejna burza mózgów ;)
Jakby nie było, Zambrów pod ręką.
Przed samym Zambrowem zatrzymuje nas tablica, "Droga ekspresowa", czyli nie ma przebacz, dalej nie można jechać rowerem.

Z schodzimy z wysokiego nasypu i udaje nam się dostać na pozostałość starej drogi tam biegnącej, która bez żadnych panoszących się samochodów doprowadza nas do miasta.
Przystanek robimy pod cukiernią, uzupełniamy bidony oraz utracone kalorie w organizmie za pomocą ciastek, czekolady i sernika.

I kolejny raz pada argument, by unikać jazdy tą samą drogą. Do Ostrołęki wracamy przez Łomżę, Szczepankowo, Miastkowo, Zaruzie, Rozwory, Ołdaki.

Wyszło by zmienić nazwę tej przejażdżki na Wokół Czerwonego Boru :)

Jak chcecie jutro gdzieś jechać, to dajcie wcześniej znak, muszę sie psychicznie zmotywować do kolejnej rundki :)

PostNapisane: 5 cze 2015, o 19:42
przez paul997
To weź następnym razem powiedz wcześniej, jak będziesz się wybierał na pokazy lotnicze. Będzie więcej chętnych.

PostNapisane: 6 cze 2015, o 14:34
przez Pijący_mleko
Trzeba będzie następnym razem zadzwonić do dowództwa lotnictwa i spytać gdzie lotnicy będą prowadzić ćwiczenia.
Byliśmy nieprzygotowani i nas zaskoczyli ;)

PostNapisane: 6 cze 2015, o 17:12
przez paul997
Od razu trzeba do nich uderzyć. Ich błąd, że nie czytali forum, niech przeproszą i się poprawią :).

PostNapisane: 8 cze 2015, o 19:59
przez mac ap
Widzę, że się jeździ. Wy w piątek byliście w Łomży, ja w czwartek w Ostrołęce. Da się tę trasę zobaczyć na jakimś endomondo czy czymś tam?

PostNapisane: 9 cze 2015, o 07:14
przez Pijący_mleko
Prawdopodobnie nikt nie miał włączonego lokalizatora (tzn. świadomie włączonego , chyba że uderzyć do operatorów sieci w komórkach).

PostNapisane: 9 cze 2015, o 22:40
przez RobbKrl
Ile km zrobiliście? Żałuję , że nie byłem ale niestety termin mi nie pasował...

PostNapisane: 10 cze 2015, o 23:10
przez Pijący_mleko
Było coś ponad 130 km.