KOJOT napisał(a):10.02. Piątek 17:55 -12C
bieganie
12,6km
1:08,56
11.02. Sobota 11:20 -11C
bieganie
21km
1:52,34
Ledwo dobiegłem do domu. Do końca dnia już nie wstawałem z fotela.
ale podkład pod Warszawę jest
KOJOT napisał(a):10.02. Piątek 17:55 -12C
bieganie
12,6km
1:08,56
11.02. Sobota 11:20 -11C
bieganie
21km
1:52,34
Ledwo dobiegłem do domu. Do końca dnia już nie wstawałem z fotela.
KOJOT napisał(a):Trening jest jak wyprawa - codzienie trzeba pokonać jakiś dystans.
Ejkarolbiegacz napisał(a):Trening jest ciężkim przeżyciem - każdy powrót to awantura w domu
Pijący_mleko napisał(a):Ejkarolbiegacz napisał(a):Trening jest ciężkim przeżyciem - każdy powrót to awantura w domu
nie drażnij samotnika takimi uwagami
KOJOT napisał(a):Biegłem w nakladkach antyposlizgowych na butach (które na jesieni kupiłem w Lidlu za 14,99zl).
To zapisuj się,bamboccioni napisał(a):To wszystko żeby przebiec w końcu Kurpiowski
bamboccioni napisał(a):Witam!
Ja wczoraj zrobiłem 5 serii przysiadów od 60 kg do 100 kg i martwe ciągi od 60 kg do 120 kg.
Brzuszki 3 x20 z talerzem 10 kg na rzymskiej ławce.
To wszystko żeby przebiec w końcu Kurpiowski
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość