Piątek (06.05.2011)
Prawie odpoczynek bo o 8km jazdy nie warto nawet wspominać.
Trochę brudzącej roboty u
krulika25 przy rowerkach i omówienie pomysłu
krulika na wyjazd do Łomży w celu kupienia paru części rowerowych.
Sobota (07.05.2011)
Krulik25 nawala na 15 minut przed planowanym spotkaniem.
W Łomży ładuję nowe spd-y dla Wieśka do tylnej kieszeni i próbuje jeszcze wyciągnąć
mac ap'a z pracy.
Niestety uparty pilnował czasu pracy z zegarkiem w ręku.
Więc dalej trasa wypada na Nowogród - Zbójna, a ponieważ ciężko zbyt szybko wracać, więc jeszcze tylko Łyse - Kadzidło - Baranowo.
W Baranowie deszcz zachęcił do powrotu ... czyli jeszcze szybki skok do Wieśka oddać zakupy.
Niedziela (08.05.2011)
Godz. 9:00 ... szybki wypad na metę
Półmaratonu Kurpiowskiego .
karolbiegacz już stoi przygotowany przed linią startu.
Uspokojony sytuacją jadę na zbiórkę rajdu Ekomeny.
Frekwencja zadowalająca ... są nawet rowerzyści z GjwsD.
Widząc ze
krulik25 raczej bawi się aparatem fotograficznym nie wytrzymuję, zabieram mu i
pstrykam kilkanaście ujęć.
Na rajdzie wytrzymuję tylko 2 godziny, bo jestem ciekaw sytuacji na półmaratonie.
Zdążyłem na końcówkę ... rabuję z rąk
jojasa aparat i czatuję na Naszych (po zepsutych ujęciach będzie można poznać które zdjęcia ja zrobiłem).
Koniec zawodów, szybki obiad i mały popołudniowy trening rowerowy.
Sobota-niedziela 226 km, czyli
KaszebeRunda zaliczona