Letni dziennik rowerowo-sprawnościowy.

Powrót do Inne



Postprzez Wojtek » 4 lip 2011, o 18:36

krulik25 napisał(a):Sobota-niedziela

Dobra noc by utknąć w lesie.
Zaryć w błocie, moknąć i wrócić do domu przed 8:00 rano i nie pojechać do Łomży na zawody bo nie miałem już sił :(


heh, a się zastanawiałem czemu Ciebie nie ma :P niezle ;)
if you always do what you have always done,
you will always get what you always got.
Avatar użytkownika
Wojtek
Stały Bywalec
 
Posty: 697
Dołączył(a): 7 lip 2010, o 16:05
Lokalizacja: czerwin
Podziękował: 426
Otrzymał podziękowań: 132

Postprzez Pijący_mleko » 5 lip 2011, o 12:25

Niedziela (03.07.2011)
Obawą przyjechałem na zbiórkę kibiców jadących do Łomży.
Obawiałem się czy ktoś zdecyduje się jechać w taką wilgotną pogodę.
Czterej prawdziwi kibice nie zawiedli, z pogardą przyjęli kaprysy pogody.
Po dojechaniu na start Maratonów Kresowych uznaliśmy ze nasze rowery są za mało brudne i razem z zawodnikami pojechaliśmy na trasę wyścigu.
Tego dnia bawiłem się świetnie ... ubłociłem rower i nowy komplet stroju kolarskiego.

Poniedziałek (04.07.2011)
Późnym południem udało mi się wyciągnąć ostatnio rozleniwionego towarzysza na rower.
Jazda bez szaleństw, bo bardziej liczyły się jak najbardziej niepoważne rozmowy.
No a żeby nie było za wesoło, uczestniczyłem też po drodze w pewnym spotkaniu, gdzie obydwie strony, z wielką starannością dobierały słowa rozmowy.
Starałem się nie brać udziału w rozmowie, bo bardziej mi pasuje walić słowami prosto z mostu.
Po tym spotkaniu jeździliśmy jeszcze dopóki zmrok i niespokojne telefony, nie zagoniły nasz do domu.

Obrazek

Koniecznie muszę wymienić baterie przy światłach w rowerze.
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez Pijący_mleko » 6 lip 2011, o 09:40

Wtorek (05.07.2011)
Szalony dzień, wypełniony zadaniami po brzegi.
Żeby zdążyć na spotkanie GjwsD musiałem się nieźle nagimnastykować.
Liczne towarzystwo, rozmowy, plany i szybkie tempo jazdy.

Ale na jednej twarzy gościł smutek ...
Obrazek

... jak jeszcze raz zobaczę tak pochmurną twarz to będę bardzo, bardzo zły ;) :P


Do domu drugi dzień z rzędu wracam rowerem mocno po 22:00 i to do tego cały mokry :]
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez Wojtek » 6 lip 2011, o 20:47

środa 6.07.2011

w końcu mój żołądek zaczął pracować jak należy i wsiadłem na dwa kółka : )

dystans ok 25 km - jazda spokojna :D
if you always do what you have always done,
you will always get what you always got.
Avatar użytkownika
Wojtek
Stały Bywalec
 
Posty: 697
Dołączył(a): 7 lip 2010, o 16:05
Lokalizacja: czerwin
Podziękował: 426
Otrzymał podziękowań: 132

Postprzez Pijący_mleko » 7 lip 2011, o 11:05

Środa (06.07.2011)
Koniec szkolenie ... hurra ... chyba,
dyplom w kieszeni, tylko teraz się zastanawiam czy zrobienie uprawnień na opiekuna to był dobry pomysł ... strach podjąć obowiązki.
Po powrocie do domu nawet nie zdążyłem oczyścić rowerka, bo spadek napięcia zwalił mnie prosto na kanapę.

Późnym wieczorem dobrałem się do przeglądania zdjęć zrobionych przed miesiącem, a które przed momentem dostałem od ich autora.

Wiedziałem ze nie jestem przystojny, przecież codzienne widzę to w lustrze
ale ze zdjęć dowiedziałem się, ze moja facjata jest jeszcze paskudniejsza.

Zdecydowanie wolę jak ktoś mi robi takie zdjęcia :)
Obrazek
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez Wojtek » 7 lip 2011, o 21:01

oj tam oj tam ;)

dziś krótki troszkę mocniejszy trening zrobiłem z 15 km :(
if you always do what you have always done,
you will always get what you always got.
Avatar użytkownika
Wojtek
Stały Bywalec
 
Posty: 697
Dołączył(a): 7 lip 2010, o 16:05
Lokalizacja: czerwin
Podziękował: 426
Otrzymał podziękowań: 132

Postprzez Pijący_mleko » 8 lip 2011, o 08:21

Czwartek (07.07.2011)
Ponieważ szalałem rowerkiem po mieście, to ledwo zdążyłem na GjwsD, a trzeba się było jeszcze przebrać.
Ze wszystkimi dało się porozmawiać, chociaż przy niektórych trzeba było jechać w rekreacyjnym tempie 49km/h by prowadzić konwersacje.

Dzień zakończyłby się nawet miło, gdyby nie późno wieczorny telefon.
Coś mi się zdaje ze umawialiśmy się na jazdę w innym stylu.
Mam ochotę na przyduszenie tej osoby i wrzucenie na sto lat do tej ciemnej zapadliny :D
Obrazek

A wiecznego wygnania będzie pilnował zmutowany, wściekły spaniel.
Który w razie czego będzie potrafił
"zamerdować" na śmierć więźnia ogonem
lub utopić go w ślinie. *


*- to oczywiście plagiat, jak kto wie skąd to ma moje wielkie uznanie :)

______________________________________________________________

A kto użyje przy mnie tego powiedzenia :
Wojtek napisał(a):oj tam oj tam
tego czeka jeszcze gorszy los :mad:
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez Pijący_mleko » 11 lip 2011, o 08:13

Piątek (08.07.2011)
Nigdy nie potrafię bawić się towarzysko w lokalach więc ważne wieczorne żebranie raczej mnie usypiało.
Wiem ze wtedy nie o zabawę chodziło.

Razem z krulikiem urwaliśmy się z lokalu prosto w naelektryzowane powietrze.
I to nas nakręciło, bo nie chciało nam się wracać do domu najkrótszą drogą.

Nie powinniśmy kusić losu
Obrazek

ale czy jazda wśród piorunów jest bardziej niebezpieczna dla rowerzystów niż poruszanie się po polskich drogach.
Tylko żal ze wyładowania trwały tak krótko i nawet nas nie zmoczyło ;)
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez krulik25 » 11 lip 2011, o 11:12

Pijący wykorzysta każdy pretekst aby się przejechać :)
Obrazek
Avatar użytkownika
krulik25
-#KK24h
 
Posty: 229
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 16 lip 2009, o 11:22
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 86
Otrzymał podziękowań: 72

Podzielmy się latem

Postprzez Pijący_mleko » 11 lip 2011, o 11:39

Sobota (09.07.2011)

A kiedy dzień nadchodzi,
Dzień nadchodzi.
Jedziemy na jagody,
Na jagody
... ♪♪♪

Z całej gromadki rowerzystów, tylko jedna osóbka postanowiła zrealizować główny plan.
Bo czy nie wygodniej poleżeć na trawie, cieniu szumiących brzózek.
Wygodnie umościć legowisko, łapać przyjemny wietrzyk i patrzeć w chmury.
Słuchać rozmów i ukrywać rumieniec za pomarańczowymi okularami.

Powrót jagodowej aktywistki przyjąłem chyba z ulgą :)
Po podziale bogatego zbioru, wyszło około 10 jagód na głowę.

Ponieważ łakomczuchy wszystko zjadły, to na zdjęciu też coś smakowitego.
Obrazek

Nie chciało mi się zrywać z tego uroczego :cool: zakątka, ale niestety najszybciej wpadającemu w drzemkę rowerzyście bardzo się spieszyło.
Tylko jak dobudzić śpiocha.



Ps

Babka zwyczajna (Plantago major) jest byliną. Zioło to ma liście kształtu szerokojajowatego. Kłos babki zwyczajnej jest długi (osiągający wysokość do 50cm), walcowatego kształtu, o kolorze zielonym lub żółtawobiałym, który w czasie owocowania zwęża się na końcu. Babka zwyczajna kwitnie od czerwca do października.
[center]Obrazek[/center]
Babka zwyczajna jest znanym ziołem w leczeniu gojenia się ran oraz odparzeń. Zioło to jest również uważane jako antidotum przeciwko truciznom. Babka zwyczajna oczyszcza organizm z toksyn, jest pożyteczna w redukowaniu gorączki, w leczeniu infekcji oraz problemów związanych ze skórą.

Źródło: http://zielnik.herbs2000.com/ziola/babka_lanc.htm
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Podzielmy się latem

Postprzez Pijący_mleko » 12 lip 2011, o 08:58

Niedziela (10.06.2011)
Po udanej sobocie kolejny dzień weekendu obowiązkowo też musiał wypaść rewelacyjnie.
Na zbiórce zebrała się wesoła gromadka jeszcze liczniejsza niż w sobotę.

Początkowe spore tempo jazdy spowodowało ze jedna rowerzystka wymiękła, ale siła perswazji koleżanki sprawiła ze do celu dotarli wszyscy.
Serafin i wyschnięte jezioro Krusko było naszym niedzielnym celem.

www.gminalyse.pl napisał(a): Jezioro Krusko. To nie błąd, ani przejęzyczenie - w oddali widać zarośniętą i wypłyconą pozostałość po jeziorze, w którym jeszcze do początku XX wieku łowiono okazałe karasie. Niestety, w latach 1854-1862 rozpoczęto osuszanie okolicznych, podmokłych łąk: wykopano rowy, wody odprowadzono do rzeki Pisy. Dziś dawne jezioro Krusko to rezerwat przyrody "Torfowisko Serafin". Na skraju bagna stała niegdyś wieża obserwacyjna, z której można było podziwiać jego walory krajobrazowe. Od parkingu do bagna, przez łąki otaczające rezerwat prowadzi ścieżka. Na bagnie zbudowaną drewnianą kładkę wchodzącą kilkaset metrów w głąb rezerwatu, przy której umieszczono tabliczki informacyjne z rysunkami i opisami najważniejszych zbiorowisk roślinnych oraz charakterystycznych dla tego torfowiska roślin i ptaków. Pamiętajmy! W rezerwacie nie powinniśmy schodzić z przeznaczonej do zwiedzania kładki - pod złudną warstwą traw i mchów, wciąż jest woda i wejście może skończyć się tragicznie.


Za każdym razem gdy wizytuję Serafin, obowiązkowo aplikuję sobie spacer na bagna, które pozostały po jeziorze Krusko.
Nie mogę odpuścić pięknych widoków na cuda natury.
Każda taka wędrówka zaskakuje mnie czymś nowym.
Na spacer do rezerwatu wybrała się połowa naszej gromadki i już na podejściu do mokradeł zauważyliśmy stającą wodę na dróżce.
Pierwszy raz wędrowałem po rezerwacie boso, bo taka przeszkoda nikogo nie zatrzymała ... darmowy masaż stóp mieliśmy niezapomniany :)
Tegoż spacerku żałowała później pewna leniwa osóbka, która została przy rowerach z tłumaczeniem ze nie ma odpowiedniego obuwia do wędrówek :P
Obrazek

Powrót do Ostrołęki był szybki.
Byłem zaskoczony ze droga z nad jeziora do ronda przy moście zajęła nam 1 godz. 20 minut z czego czas jazdy to tylko 65 minut.
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez krulik25 » 12 lip 2011, o 10:25

A ja miałem zaplanowaną niedzielę a znowu wyszło jak wyszło.
BOSO po bagnach, zazdroszczę :P
Obrazek
Avatar użytkownika
krulik25
-#KK24h
 
Posty: 229
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 16 lip 2009, o 11:22
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 86
Otrzymał podziękowań: 72

Postprzez Pijący_mleko » 12 lip 2011, o 11:37

Poniedziałek (11.07.2011)
To nie był udany dzień.
Poza krulikiem nikogo nie spotkałem ... ale przynajmniej szybko przeczytałem "Świat finansjery".

Dla wtajemniczonych : liczba 383 była jeszcze aktualna ;)
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez Pijący_mleko » 13 lip 2011, o 11:33

Wtorek (12.07.2011)
Trochę zasiedzenia w pracy spowodowało ze do domu gnałem na rowerze trochę zbyt ryzykownie,
bo po fatalnym poniedziałku niecierpliwie wyczekiwałem spotkania o 17:30.
Przy ławeczce zjawiło się 12-osobowe towarzystwo, które tak się rozgadało, że liderzy głośno musieli dawać komendę do wsiadania na k... :)

W grupie był młody rowerzysta, który wyznaczył sobie zadanie dojechania z nami przez Dzbenin do Czarnowca.
Cel osiągnął mimo ze tempo było spore a on nie miał treningu ... byliśmy z Niego dumni i dostał słowa pochwały gdy musiał odstąpić.

W Daniszewie odpuściła jedna z rowerzystek z argumentem ze nie pozmywała naczyń :szok:
Oj ładnie jej nie pożegnaliśmy :P

A później to już była ostra jazda, co czasami lubię.
Co prawda na 35 kilometrze krulik gubił grupę,
ale gdy zawróciłem i zaaplikowałem sporo niecenzurowanych słów, na które mam od Niego dyspensę,
znalazł jeszcze ukryte pokłady energii :)

Pod koniec usłyszałem tłumaczenie od innego marudera ;)
- Jadę za wolno, bo mi Pijący piękne opowiada.
Za takie argumenty, to następnym razem dam Ci taki wycisk, ze nie odstąpisz peletonu nawet o milimetr.

Lubię takie pogodne dni, gdy można wyciągnąć grono znajomych.
Zapomnieć na chwilę o pracy, obowiązkach i smutkach.
Obrazek
Warto rozmawiać, byle nie na poważnie lub zadurzyć się w czerwonych kwiatach.


Ps.
Przypomnienie dla ...
Owady które widać na zdjęciu to Syrphidae ;)
Nie użądlą .
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez Wojtek » 13 lip 2011, o 21:13

13 lipca - powrót na rower po lekkich urazach ...

dystans: 63 km

czas: 2:20:10

sr predk: 27km/h
if you always do what you have always done,
you will always get what you always got.
Avatar użytkownika
Wojtek
Stały Bywalec
 
Posty: 697
Dołączył(a): 7 lip 2010, o 16:05
Lokalizacja: czerwin
Podziękował: 426
Otrzymał podziękowań: 132

Postprzez Pijący_mleko » 14 lip 2011, o 07:37

Środa (13.07.2011)
Ważne żebranie organizacyjne oderwało mnie od ulubionego zajęcia.
Oślepiające słońce, które igrało na stole narad sprawiło jednak, ze mała cząstka moich myśli błądziła wśród ...

Obrazek

Na rowerze tylko 11 km.
Dlatego boję się ze w czwartek deszcz wszystko popsuje :zalamany:
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez Pijący_mleko » 15 lip 2011, o 07:55

Czwartek (14.07.2011)
Dzień może nie zaczął się najlepiej, ale wiedziałem ze wieczorem mogę polegać na jednej osobie, która jak powie ze będzie to jest.

Na wieczornej przejażdżce 5 osobowej rowerowej ekipie dopisywał humor .
Humor oraz wilgotne ale orzeźwiające powietrze sprawiło ze mój organizm opuściło zmęczenie, które od początku dnia podstępnie się we mnie zagnieżdżało.
Po 15 kilometrowej rozgrzewce udało mi się podejść i rozzłościć jednego z uczestników spotkania :P
Obrazek
Nie pomogła złość, groźby i uśmiech.
Przecież uprzedzałem ze nie daruję za wtorkowy numer :D

Podsumowanie:
To był udany dzień ;)
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez karolbiegacz » 16 lip 2011, o 08:15

Pijący_mleko napisał(a):Czwartek (14.07.2011)
Dzień może nie zaczął się najlepiej, ale wiedziałem ze wieczorem mogę polegać na jednej osobie, która jak powie ze będzie to jest.


wiem to o mnie, ale nie trzeba było :)
Cieszę się, że niektóre osoby (można powiedzieć rozpoczynające przygodę z kolarstwem) chcą posłuchać i nauczyć się:
- jazdy na kole
- zmiany przełożeń
- odpowiedniego chwytania kierownicy
- zsiadania i wsiadania na rower ...temat tu: http://rowerowaostroleka.pl/viewtopic.php?p=8044#8044
itp.

jak kiedyś będzie nas więcej (starzy kolarze) to możemy pokazać na czym polega "wachlarz" pojedynczy, podwójny i jeszcze inne tam pierdoły, które przydają się podczas jazdy grupowej (peletonu gdyby ktoś kiedyś zdecydował się na start w wyścigu szosowym :))
Avatar użytkownika
karolbiegacz
-#KK24h
 
Posty: 5113
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 28 lis 2009, o 19:24
Lokalizacja: Czarnowiec
Podziękował: 2095
Otrzymał podziękowań: 813

Postprzez karolbiegacz » 17 lip 2011, o 20:46

Dziś (niedziela)
na treningu zjawili się:
1. Łukasz
2. Mateusz
3. Robert
4. Ja

Pobiegliśmy ok 9km
pokazywałem chłopakom jeden z wariantów trasy biegu Rzekuńskiego 2011
do jutra :)

oto propozycja trasy: http://www.sports-tracker.com/#/workout ... 07v7t9t5ue
Ostatnio edytowano 22 lip 2011, o 06:18 przez karolbiegacz, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
karolbiegacz
-#KK24h
 
Posty: 5113
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 28 lis 2009, o 19:24
Lokalizacja: Czarnowiec
Podziękował: 2095
Otrzymał podziękowań: 813

Postprzez Wojtek » 17 lip 2011, o 21:11

po pół godzinnych zabiegach pielęgnacyjnych roweru w końcu znowu na niego wsiadłem :)

dystans: 36km

czas: 1:16:09

śred predk: 28.55 km/h

słyszałem, że w tygodniu nie będzie pijącego, Wiesława też nie ma... hm mam nadzieje że znajdę czas aby wybrać sie do was na jakis wspólny trening :cool:
if you always do what you have always done,
you will always get what you always got.
Avatar użytkownika
Wojtek
Stały Bywalec
 
Posty: 697
Dołączył(a): 7 lip 2010, o 16:05
Lokalizacja: czerwin
Podziękował: 426
Otrzymał podziękowań: 132

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Inne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron