Najbardziej smutne jest to, że człowiek chce coś zrobić również dla innych...
a już dwukrotnie podpalono Mu siłownię
Przykre
Napisane: 1 lut 2015, o 20:43
przez KOJOT
Wielki człowiek oddany dla swojej ukochanej dyscypliny sportu.
asekurował mnie gdy ćwiczyłem przysiady w siłowni na Partyzantów. Gdy stał z tyłu czułem się bezpieczny ( na sztandze było 1XXkg już nie pamiętam)