Na stronie organizatora zawodów pojawiło sie parę nowych informacji ... nareszcie.
Łomża 4 lipca 2010 - zawody MTB z cyklu Maratony Kresowe
INFORMACJE
Start i meta: 4.07.2010, godz. 11.00, Centrum Katolickie im. Jana Pawła II, ul. Zawadzka 55, 18-400 Łomża
Zapisy sklep rowerowy Korsa lub przed startem:
* 18-400 Łomża, Al. Piłsudskiego 73 tel. 86 473 04 07
Można tam załatwić wszystkie formalności i odebrać numery startowe (w dni robocze poniedziałek - piątek).
Zapisy przed startem 9:00 - 10:45
Zachęcamy do rejestracji przez Internet.
trudność (1-6): 3
dystans:
- 15 km - Mini + piknik rodzinny w lesie giełczyńskim + powrót spacerowy
- 58 km - Maraton
Bufety: dystans Mini 1, dystans Maraton 2 plus na mecie
Na mecie dla wszystkich zawodników gorący posiłek. Pamiątkowe dyplomy dla zawodników.
Program ramowy:
- godz. 9.00 - 10.45 zapisy
- godz. 10.45 - ustawianie zawodników w sektorze startowym,
- godz. 11.00 - start maratonu,
- godz. 13.00 - 16.00 - dekoracje zwycięzców
Wpisowe w/g regulaminu.
Przypominamy, że uczestnicy powinni posiadać kask.
PROFIL TRASY:

Na wykresie widać ze pomiary robili jakimś sprzętem pomiarowym i o której robili poszczególne odczyty ... ale brakuje skali odległościowej.
OPIS TRASY:
Na początek trochę asfaltu, po 5 kilometrowym dojeździe do lasu od razu czeka nas mocny akcent, Dębowe Góry na rozgrzewkę, ale to mała część wspinaczki ze 135 na wysokość 220m. npm, skąd zjedziemy bardzo ciekawym zjazdem w kierunku Bacz Suchych. Wspomniany zjazd znany jest startującym w maratonie w Szumowie, niestety nie jako zjazd, ale jako podjazd, a właściwie podejście, bo nikt nie był w stanie pokonać go na rowerze. Dalej, po krótkim podjeździe pojedziemy na tzw. Wąwóz, z którego zjeżdżając można osiągnąć prędkości ok. 60km/h. Po przejechaniu następnego wzniesienia pojedziemy pomiędzy malowniczymi skarpami sięgającymi 15m wysokości. Stamtąd jedziemy kilka kilometrów w dół do jednego z najniższej położonych miejsc w Giełczyniaku. Tam zaczniemy najdłuższy ok. 1,5 kilometrowy podjazd, z największym jednorazowym przewyższeniem ok 80m, na „Przesiekę”. Tak to miejsce nazywają tutejsi cykliści. Zjeżdżając z „Przesieki” odpoczniemy, przed wjazdem na drugą rundę, pokonując po drodze kilka niewielkich „zmarszczek”. A odpoczynek bardzo mam się przyda, bo znów czeka nas ciężka, ale i ciekawa, bardzo zmienna trasa. Po zakończeniu drugiej rundy wrócimy do Łomży 5 kilometrowym odcinkiem, lekko pofałdowanej drogi.
Uwagi:
Brak mapy z trasą wyścigu.