Fantom napisał(a):Jak by ktoś chciał bardzo wygrać w następny czwartek to może zastosować taką technikę
https://www.youtube.com/watch?v=9ndLwRzKWQs
niegowiak napisał(a):Dziś byłem pierwszy raz , i tak: pierwsza runda prawie cały czas widziałem peleton druga juz tylko Krzyśka W. na jego nowym specu podczas trzeciej robiłem za drogowskaz na rondzie niestety mocy zbraklo
pawel-rower napisał(a):niegowiak napisał(a):Dziś byłem pierwszy raz , i tak: pierwsza runda prawie cały czas widziałem peleton druga juz tylko Krzyśka W. na jego nowym specu podczas trzeciej robiłem za drogowskaz na rondzie niestety mocy zbraklo
Dziś tempo nie było zawrotne. Mi też brakowało mocy - miałem jej może mniej niż Ty - a jednak przyjechałem w peletonie, nawet zaliczyłem najniższe podium na 2 R. Jako młodemu niedoświadczonemu cykliście pozwolę sobie dać Ci kilka rad. Po pierwsze, jazda w peletonie to nie kręcenie wokół TIR -a, ani nawet nie MTB w trudnym terenie, tylko jazda na kole i chowanie się przed wiatrem, nie zaś jazda obok wachlarza, jak to pokazywałeś. Jeśli nie wiesz o co biega to przejedź się np za autobusem z prędkością 70 km na godz. jadąc nie dalej jak pół metra za zderzakiem. Przekonasz się, że w zasadzie nic tonie kosztuje sił. Za plecami kolarza nie jest aż tak lekko, jednakże mądrzy ludzie wyliczyli, iż przy czterdziestce za plecami zawodnika jest od 20 do nawet 40 % lżej niż na prowadzeniu. Pod wiatr i za wyższym od siebie są te wyższe wartości. To dlatego często cieniasy, ale cwani, wygrywają z silniejszymi, zwłaszcza jeśli dysponują dobrym chwilowym przyśpieszeniem, na końcówce. Można przejechać wyścig, np. WSC niewiele się męcząc, jeśli tylko "na kółeczkach", czyli "za darmo" lub też "na świadka", mówiąc naszym żargonem. Kolarstwo jest takie pociągające gdyż tu, przede wszystkim na nizinach, nie ma faworytów przed startem, jak np. w podnoszeniu ciężarów. Zatem widzisz jakie perspektywy przed Tobą?! Reszta już nie taka ważna, ale dobrze jest, będąc nie najmocniejszym, nie tracić w zakrętach i najlepiej wchodzić w nie w czołówce peletonu, gdyż z tyłu to jak na gumce - najpierw hamowanie a później pogoń na rzęsach, gdy czub już sobie odpoczywa.
rafal_urban napisał(a):1R-6
2R-5
3R-5
28 sierpień 2016 - ŻTC Biała Rawska - 50 km
Jak "zbity pies" - wjazd na metę. Ufff jak dobrze, że to już koniec ;-).
Niestety przemęczenie sezonem dało znać o sobie. Już parę dni wcześniej czułem, że jest coś nie tak. Jazda w głównej grupie i ni stąd ni zowąd kraksa. Na szczęście nie leżałem. Ale zanim się ominęło towarzystwo zrobiła się "dziura" i trzeba gonić czoło. Po 6-7 min. jakoś udało mi się, samotnie,dołączyć do głównej grupy, by po 5 min. odpaść, spłynąć jak kto woli :-( . Ta gonitwa mnie wykończyła w 31 stopniowym upale i trzeba było w konsekwencji "zapłacić". 17msc. w kat. na 20 - tragedia. Miało być podreperowanie konta punktowego, a wyszło jak widać. 3 dni dałem sobie luzu bez treningu, wczoraj trening klubowy WSC. Niedzielny wyścig odpuszczam. Trzeba się zregenerować i zmobilizować na 2 wyścigi w KrossRoadTour i jeszcze powalczyć. Nie zawsze jest pięknie ale zawsze trzeba walczyć do końca.
karolbiegacz napisał(a):W czwartek 8 września szykujcie się, bo jadą do nas z Ciechanowa
18:00 !
pawel-rower napisał(a):karolbiegacz napisał(a):W czwartek 8 września szykujcie się, bo jadą do nas z Ciechanowa
18:00 !
Uczul ich, że tu nie ma jazdy drużynowej.
Mkar napisał(a):Dzięki za wspólną jazdę. Tak liczne towarzystwo i taka pogoda jak dziś, aż chce się jeździć
1R - 1
2R - 1
3R - 4
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości