Koszt przejechania 1 km rowerem

Powrót do Sprzęt rowerowy



Opinie, porady, uwagi na temat sprzętu rowerowego

Koszt przejechania 1 km rowerem

Postprzez adm » 21 lip 2010, o 22:41

Temat podłapałem z innego forum i wydał mi się dość ciekawy :) . Mianowicie chodzi o to ile kosztuje Was przejechanie 1 km rowerem. W obliczeniach uwzględniamy tylko koszty eksploatacyjne, tzn. tylko części, które regularnie wymieniamy co jakiś czas w wyniku zużycia (opony, napęd, klocki hamulcowe, smary, itp.).

A więc ja zacznę:
co ok. 8000 km wymieniam:
- łańcuch (ok. 20 zł)
- wolnobieg (ok. 30 zł)
- pół korby ;) (korba przypada na dwie wymiany łańcucha i wolnobiegu, ok. 18 zł)
- komplet opon (ok. 50 zł)
- trzy pary klocków hamulcowych (ok. 25 zł)
- cztery linki (ok. 12 zł)
- smary (ok. 15 zł)

Podliczając: (20+30+18+50+25+12+15):8000 = 0,02125 zł/km

A więc w ramach ciekawostki ostatnia wycieczka do Serafina (112 km) kosztowała mnie 2,38 zł ;), a dzisiejsza - wieczorna przejażdżka (23 km) ok. 49 groszy ;).
+++
Avatar użytkownika
adm
Administrator
 
Posty: 384
Zdjęcia: 270
Dołączył(a): 16 sie 2008, o 18:41
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 159
Otrzymał podziękowań: 222
Rower: Kross Raven Steppen

Postprzez karolbiegacz » 22 lip 2010, o 06:55

Reasumując.
Im więcej pokonanych kilometrów, tym koszt eksploatacji jest niższy.
Policzę swoje koszty to napiszę ile kosztuje mój 1km[/b]
Avatar użytkownika
karolbiegacz
-#KK24h
 
Posty: 5113
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 28 lis 2009, o 19:24
Lokalizacja: Czarnowiec
Podziękował: 2095
Otrzymał podziękowań: 813

Postprzez jojas » 28 sie 2010, o 20:15

Uważam,że założenia są błędne. Koszt jazdy samochodem jest znacznie mniejszy. Przez pierwsze np; 8000km nie licząc paliwa ( nie jest to część ani smar) koszt wynosi ( z reguły) 0 zł. Czyli........ :)
jojas
Stały Bywalec
 
Posty: 1363
Zdjęcia: 837
Dołączył(a): 15 maja 2010, o 00:00
Lokalizacja: Ostrołeka
Podziękował: 110
Otrzymał podziękowań: 458

Postprzez Panzerjager44 » 28 sie 2010, o 20:46

mnie wychodzi ok 13 groszy za kilometr. Później może to rozpisze.
Life is too short to ride a shit bike
Avatar użytkownika
Panzerjager44
-#OCT
 
Posty: 1356
Zdjęcia: 157
Dołączył(a): 4 lip 2009, o 17:06
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 258
Otrzymał podziękowań: 142

Postprzez 77maka77 » 7 wrz 2010, o 18:38

A czy np jesli słucham muzyki podczas jazdy to baterie do mp3 też wliczać ?? Tak tylko nabijam posty ;-)
Avatar użytkownika
77maka77
Stały Bywalec
 
Posty: 401
Zdjęcia: 52
Dołączył(a): 1 kwi 2010, o 10:02
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 65
Otrzymał podziękowań: 62

Postprzez jojas » 7 wrz 2010, o 19:28

77maka77 kup akumulatory taniej wychodzi. Też tak nabijam sobie posty ;)
jojas
Stały Bywalec
 
Posty: 1363
Zdjęcia: 837
Dołączył(a): 15 maja 2010, o 00:00
Lokalizacja: Ostrołeka
Podziękował: 110
Otrzymał podziękowań: 458

Postprzez Wojtek » 15 wrz 2010, o 19:48

to zależy od jazdy, od kiedy startuje w zawodach koszty wzrosły, poza tym osoby które głownie jeżdżą po szosie wydają mniej niż fani mtb : )
if you always do what you have always done,
you will always get what you always got.
Avatar użytkownika
Wojtek
Stały Bywalec
 
Posty: 697
Dołączył(a): 7 lip 2010, o 16:05
Lokalizacja: czerwin
Podziękował: 426
Otrzymał podziękowań: 132

Postprzez Dyżurna Blondi » 15 maja 2012, o 00:21

To i ja dobiję posta.
Moje koszta tylko z samej pracowitej zimy były dziwne.
Kaseta za 80zł.
Łańcuch za 55zł.
Średnia koronka do korby ok 65zł.

To daje 200zł.

Jednak w pracy do końca nie wysłużyły się i właśnie dochodzi ich kres.

Dajmy na to 100dni zimy.
po 60 km dziennie. W zaokrągleniu bo tylko to 60 jest pewne.

"zimny" smar ok 35zł. mam do teraz.

To daje ok. 0.03333.....itd.

To mało. bo czarę goryczy dobija 20 sztuk klocków hamulcowych najprostszych ale zdatnych w zimie po 10zł za kpl.
razem min. 10 wymian po jednym komplecie na przód i na tył.
To daje wartość podwojoną: 0.06666....itd.

Z dnia na dzień koszt napędu spada a hamulcy stoi.
Zima się skończyła i nie ma potrzeby wymiany klocków jak do tej pory.
w pracy załadowanym ciężkim rowerem. w trybie jedź-stój, jedź-stój, jedź-stój, jedź-stój itd co 7 albo co 10 dni.
A działo się tak z powodu brudnej wody w kałużach, wody pośniegowej i błota solonego chemią drogowa, błota działającego jak papier ścierny z prędkością szlifierki taśmowej.

Dziś: Jeszcze dobijam napęd a hamulce mam od marca i ambicje co by mi w systemie jazdy rekreacyjnej czy treningowej do wakacji starczyły.
Kapcie co miesiąc liczymy?
Na ten moment mam bardzo duże zaległości za które przepraszam ale jak tylko wrócę to nadgonię.
Avatar użytkownika
Dyżurna Blondi
Stały Bywalec
 
Posty: 646
Zdjęcia: 4
Dołączył(a): 3 kwi 2012, o 23:08
Lokalizacja: WWL
Podziękował: 74
Otrzymał podziękowań: 168


Powrót do Sprzęt rowerowy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron