Strona 1 z 1

Siodło

PostNapisane: 16 cze 2012, o 22:42
przez Khaav
A wiec jak cześć z was wie mam tą kolarzówkę po wujku i musze wymienić w niej siodło


A wiec czym powinienem sie kierować w sklepie i może jak komuś chce sie szukać to poprosiłbym o przykłady dobrych siodeł ;)
Ponieważ od tamtego tyłek boli i o (emmm....) mi i ociera troche to po dłuższej jeździe ;/ (dziś zrobiłem 2x16 i 40 km i ich nie czuje)

A wiec licze na wasze doświadczenie bo moja wiedza się wyczerpuje na razie ;[

PostNapisane: 16 cze 2012, o 23:51
przez jojas
Żeby tyłek sie ułożył do siodełka to min. 1000km :D
Ja używam San Marco SKN Pro ale to o ile pamiętam dość droga impreza :zalamany:
Można poszukac na allegro np:
http://allegro.pl/siodelko-bontrager-i2420955449.html
http://allegro.pl/siodelko-san-marco-ko ... 27559.html
http://allegro.pl/selle-italia-slr-race ... 38490.html

PostNapisane: 18 cze 2012, o 09:50
przez Dyżurna Blondi
siodło układa się dok jeźdźca. Więc i tak troszkę roboty jest przed tobą. Do każdego trzeba się przyzwyczaić. I nie zawsze niewygoda wychodzi od razu. Najlepiej popróbować na używanych i wygniecionych zamontowanych na innych rowerach i mając już upatrzony model, szukać podobnego. Ale jeśli chodzi o te leciutkie siodła wyczynowe to mało który tyłek je znosić potrafi z przyjemnością bo większość robi to raczej z pokorą. Ja osobiście mam ciężkawe:) nie Za duże ale i nie mikre siodło całe żelowe. Ale ja mam duży tyłek to i mi wypada lubić wygodę. Chudzielcom chroni tył od siniaków :)

PostNapisane: 18 cze 2012, o 12:27
przez jojas
Dyżurna Blondi napisał(a):siodło układa się dok jeźdźca. Więc i tak troszkę roboty jest przed tobą. Do każdego trzeba się przyzwyczaić. I nie zawsze niewygoda wychodzi od razu. Najlepiej popróbować na używanych i wygniecionych zamontowanych na innych rowerach i mając już upatrzony model, szukać podobnego. Ale jeśli chodzi o te leciutkie siodła wyczynowe to mało który tyłek je znosić potrafi z przyjemnością bo większość robi to raczej z pokorą. Ja osobiście mam ciężkawe:) nie Za duże ale i nie mikre siodło całe żelowe. Ale ja mam duży tyłek to i mi wypada lubić wygodę. Chudzielcom chroni tył od siniaków :)

O ile mi się zdaje to istoty rodzaju żeńskiego mają trochę inną budowę (mniej ludzką :rotfl: ) i w związku z tym siodełka dla normalnych ludzi (czytaj mężczyzn) są inne.

PostNapisane: 18 cze 2012, o 12:46
przez Dyżurna Blondi
Jojas. Czytaj uchem a nie brzuchem. Ja nie sugeruję facetowi kupowania damskich siodeł tylko to, by popróbował a i tak widze że się ze mną tylko droczysz bo żadne z moich słów nie da się zaklasyfikować konkretnie do męskiego potrzebującego czy damskiej potrzebującej. Zaznaczyłam precież ze mój tyłek jest wygodny to chyba daje do zrozumienia ze przydatki od matki go charakteryzują.

PostNapisane: 18 cze 2012, o 15:29
przez Khaav
Hmm
może spróbuje ułożyć dupe do tego siodła co mam co prawda jak przesadzam z dziną jazdą tak jak dziś to boli dupa no ale trzeba sie nauczyć wytrzymywać niedogodności ;)

A i jeszcze jedno pytanko...
Jest jakiś sklep gdzie można kupić odzież na rower np rekawki albo spodenki ;)

Bo Jak tak dalej bede w moich pocinał to w kóncu je rozwale i znomu mnie mama zabije ;)[A zostało tylko 6 życ]

PostNapisane: 18 cze 2012, o 16:32
przez jojas
Dyżurna Blondi napisał(a):Jojas. Czytaj uchem a nie brzuchem. Ja nie sugeruję facetowi kupowania damskich siodeł tylko to, by popróbował a i tak widze że się ze mną tylko droczysz bo żadne z moich słów nie da się zaklasyfikować konkretnie do męskiego potrzebującego czy damskiej potrzebującej. Zaznaczyłam precież ze mój tyłek jest wygodny to chyba daje do zrozumienia ze przydatki od matki go charakteryzują.
:rotfl:

PostNapisane: 18 cze 2012, o 20:14
przez Khaav
Jak małe dzieci ;P
Ciągle sie droczą ;)
Obrazek
Po lizaku na zgodę i mi się tu nie drażnić

PostNapisane: 19 cze 2012, o 08:11
przez Dyżurna Blondi
najszybciej to na zawodach polad bike czy mazowi. Ostatnim czasem były w Długosiodło i Wyszków. Coś tu w mieście też jest ale nie przyjazne cenowo. Czasem używki na chuciach ale spodni z pieluchą ze względów higienicznych bym nie kupowała. Na ten moment internet bo wypasu to tu nie ma. Albo pomoc jakiegoś krawaciarza lub córki mafii bo by ze źródła coś przytaszczyć. W centrum tego więcej.

PostNapisane: 19 cze 2012, o 15:26
przez Khaav
TO ogólnie troche słabo
myślałem że tutaj w oce też idzie coś kupić ;)