Krzysiek napisał(a):w jakim znaczeniu synchronicznie?
- kilku pojechało szybko, bo się spieszyli
- ja ciągle jechałem przed grupą "maruderów"
- dojechaliśmy troszkę za Troszyn i nawet zawracać nam się nie chciało
- pan starszy ciągle gdzieś zawracał (skracał)
- ja nie czekałem z powrotem, bo źle się czułem jak zadzwonił Sławek i powiedział, że już dochodzą to uciekłem do spawacza w Daniszewie
i nie wiem co się dalej wydarzyło, bo już nikogo nie dogoniłem a Pan starszy już pojechał i dziś się dowiedziałem od wisenny i sylwa oraz pitera, że nie wiedzą nic o zbiórce, bo nikt się nie umawiał na konkretną godzinę. I dziś nie mogłem być, bo dużo innych zajęć.
A Wiesiek w piątek dostanie opier..papier, bo jekał koło mnie z Michasiem i nawet nie zajechali.
no to tyle
a kto wogóle wczoraj był?
bo źle się czułem i dobrze, że Wisenna hamowała
do jutra