Czerwiec 2009 - Mazury

Powrót do Relacje



Tutaj zdajemy relacje z naszych wycieczek

Czerwiec 2009 - Mazury

Postprzez Pijący_mleko » 7 lip 2009, o 09:10

Dnia 11 czerwca ( Boże Ciało) pojechaliśmy (2 rowery) w kierunku na północ kierunek Mazury. Start godzina 8:00.
Początek trasy to Łęg – Kurpiewskie

Przed Kurpiewskimi droga bitumiczna przechodzi w łuk na prawo (znak z nazwą miejscowości jest za łukiem drogi). My nie braliśmy łuku tylko pojechaliśmy prosto drogą żwirową. Droga żwirowa miała ok. 4-5mk długości (krótki początek przez łąki później cały czas lasem).

Po opuszczeniu drogi żwirowej (Dąbrówka droga bitumiczna już do samej mety ) skręciliśmy na lewo. Trochę obawialiśmy się ze przy kościele w Dąbrówce droga będzie zatłoczona, na szczęście przez krzyżowanie prosto przeskoczyliśmy bez problemów. Trasa Płoszyce – Grale (w Gralach rozdrożach w prawo za sklepem) – Brzozowa – Czarnia (przez Czarnię prosto) - Plewki – Złota Góra. (pokręcona trasa ponieważ nie chcieliśmy jechać przez Lipniki święto i duża liczba samochodów).
W Złotej Górze pierwszy zauważalny podjazd (droga przecina piaszczystą wydmę).
Na drogę Nowogród – Łyse wyjechaliśmy koło Serafina. Koło leśniczówki zrobiliśmy postój
był tam WC, zadaszona wiata z ławą i stołem.

Dąb papieski
Obrazek

Ogólny widok postoju
Obrazek

Brama i ścieżka rowerowa
Obrazek
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez Pijący_mleko » 7 lip 2009, o 09:18

Na Łyse przejechaliśmy koło zakładów mięsnych (wtedy były jeszcze całe). Przez Łyse za kościołem jedziemy prosto. Przeskoczyliśmy szosę Myszyniecką za Łysymi. Dalej trasa prowadziła przez Wejdo – Zalas – Piątkowizna – Łączki.
W Łączkach wiedziałem ze będzie otwarty sklep (święto) i chcieliśmy uzupełnić zapasy płynów. Sklep był oblegany przez miejscowych smakoszy napojów chłodzących i nawet się nie zatrzymaliśmy.
Przekraczamy dawną granicę pruską (widać stare okopy w lesie). Mijamy po PGR-wską miejscowość Karpa. Za Karpą na rozjazdach w prawo. Ta przywitała nas fatalna mocno z erodowana droga bitumiczna (nie było dużo dziur ale nawierzchnia była bardzo chropowata i męcząca nawet jak na rower górski) Było tej drogi ok. 20 km..
W Turoślu kawałek dobrej drogi pierwsze objawy odmiennej (mazurskiej) architektury - budynek kościoła.
Następnie jadąc na Wiartel podziwialiśmy ładne widoki na jeziora. Przed samym Wiartlem zaskoczyły nas na drodze dwa jelenie.
Po dotarciu do Piszu wypróbowaliśmy nowo wybudowany most (wtedy jeszcze zamknięty). Na drugą stronę rzeki wróciliśmy przez kładkę rowerowo-pieszą. Kładce można było podziwiać starą architekturę Piszu. Rowerowe zwiedzanie miasta przerywały nam tylko procesje (święto Bożego Ciała) idące ulicami miasta.

Widok z kładki
Obrazek

Obrazek

Kamienica
Obrazek


Z Piszu wypadamy na północ drogą Orzyską. Trasa Maldanin – Jeglin – Szczechy Wielkie – Nowe Guty. W nowych Gutach zakładamy bazę 10m od jeziora Śniardwy.
Odpoczynek. Kąpiel w jeziorze. Woda była średnio ciepła. Przed wieczorem ruszamy do Orzysza na zakupy trasa Okartowo – Grzegorze – Mikosze – Orzysz. Oglądamy miasto i miejscowe plaże :cool: i wracamy ta sama drogą.
Podsumowanie dnia:
Temperatura super odpowiednia na rower. Przejechane 132 km.
Zużycie mleka tylko 1 litr na 132 km mimo nadmiernego bagażu na plecach.
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez Pijący_mleko » 7 lip 2009, o 09:27

Drugiego dnia (12 czerwca) obudził nas porywisty wiatr. Pół metrowe fale na Śniardwy nie pozwalały na kąpiel.
Pojechaliśmy więc wzdłuż jeziora trasą Okartowo - Wężewo - Tuchlin - Suchy Róg - Dziubiele – Łuknajno - Mikołajki
Trasa mocno urozmaicona. Teren pagórkowaty.
Początek i końcówka przed Mikołajkami to droga bitumiczna.
Pozostała trasa to drogi polne z jedna koleiną (tam zaskoczyliśmy parę żurawi które później krążyły 5 m nad nami. Następnie były żwirowe i piaszczyste, drogi brukowane kamieniem (też różne: duże kamienie – niewygodne :mad: , ostre średnie kamienie – niewygodne :zly: , gładkie średnie kamienie – znośne, oraz kamienie typowo brukowe - wygodne :D ).
Były także drogi błotniste i prawdziwe bagna (gdzie trzeba było jechać po drewnianych kładkach kładzionych bezpośrednio na wodzie) ok . 2 km gdy jechaliśmy do wieży widokowej na jezioro Łuknajno.
Po drodze podziwialiśmy jeziora, gęste lasy, bagna.


Tablica informacyjna na trasie
Obrazek

Inna tablica
Obrazek

Wieża widokowa na jezioro Łuknajno
Obrazek

Widok z wieży na jezioro Łuknajno
Obrazek

Widok z wieży. Widać Mikołajki
Obrazek

Dalej to już były tylko Mikołajki i powrót szosą do miejscowości Nowe Guty.
Wyprawa miała trwać jeszcze w sobotę i niedzielę ale pogoda wysiadła jeszcze bardziej.
Obrazek
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez mac ap » 12 paź 2009, o 19:51

Ha, tą samą drogą (Pisz-Turośl-Łyse) jechałem dwa tygodnie po Was, tyle że w odwrotną stronę i jako wycieczka jednodniowa. Szczególnie miło wspominam Jezioro Nidzkie między Turoślą a Wiartlem.
mac ap
Stały Bywalec
 
Posty: 272
Zdjęcia: 52
Dołączył(a): 4 paź 2009, o 18:08
Lokalizacja: Łomża
Podziękował: 42
Otrzymał podziękowań: 152


Powrót do Relacje

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron