serav napisał(a):Tutaj bym polemizował. Znam wielu zawodowców którzy mimo że to ich zawód czerpią ogromną satysfakcję z wykonywania jego. I tu nie chodzi mi tylko o sport.
serav napisał(a): W moim przypadku wykonuję zdjęcia zawodowo ale nie czuję się zawodowcem w tej definicji jaką podałeś, bo w momencie gdy ten zawód przestałby mi sprawiać przyjemność i frajdę ... zakończyłbym go lub stałbym się typowym pstrykaczem do kotleta.
Ciekawe jak osiąga się wspaniałe owoce pracy bez odpowiedniego stażu czyli doświadczenia. Jak, to proste przez przypadek. Pamiętam przypadek pewnego studenta któremu rodzice jako prezent urodzinowy fundneli wpisowe na turniej w Wimbledonie. Zagrał w eliminacjach, dostał się do turnieju głównego i odpadł dopiero w ćwierćfinałach. Nikt nie określił go mianem zawodowca choć wynik całkiem całkiem. Mówili o nim Amator.serav napisał(a):Staż czy forma jaką wykonujemy daną czynność nie czyni nas profesjonalistami ale owoce naszej pracy o tym wskazują.
A co jeżeli ten "niedzielny" kolarz objeżdża go jak chce? Pamiętasz może pewnego skoczka narciarskiego z Anglii?. Orzeł Edwards. Pomimo tego że poświęcał czas i pieniądze na podwyższanie swoich umiejętności w dziedzinie którą kochał i która się fascynował to praktycznie zawsze był na ostatnim miejscu. Smutne? Nic bardziej błędnego facet był szczęśliwy.serav napisał(a): jeśli ktoś poświęca swój, czas i pieniądze by osiągać lepsze wyniki to nie można go stawiać na równi z niedzielnym kolarzem który wsiada na rower gdy jest powyżej 20st i nie wieje wiatr.
serav napisał(a):A to że nasz pasja nie jest zawodem...co z tego.
jojas napisał(a):Każdy pracujący zawodowo jest zawodowcem jeżeli posiada odpowiednie umiejętności.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość