Moja relacja z perspektywy bezpieczeństwa przejazdu, w kilku punktach:
1. Pierwszy podstawowy błąd - zbyt duże tempo przejazdu - peleton bardzo szybko podzielił się na kilka mniejszych grup, na które nikt z prowadzących przejazd nie czekał, tak aby jechać w jednej, zwartej grupie
2. Fatalne zabezpieczenie wielu skrzyżowań, np.
a) skrzyżowanie Piłsudskiego/Hallera - brak jakiegokolwiek zabezpieczenia, samochody wjeżdżające między grupy rowerzystów
b) rondo Gorbatowa/Żebrowskiego - na początku brak jakiegokolwiek zabezpieczenia - młody rowerzysta jadący na początku jednej z grup, wjeżdżając na rondo o mało nie zostaje potrącony przez jadący rondem samochód. Policjant, który po chwili przyjechał "pilnować" ronda stał na środku ronda i zamiast wstrzymać ruch na rondzie, przyglądał się na swój motocykl, podczas gdy samochody jeden za drugim wciskały się między jadących rowerzystów
c) rondo na Obwodnicy - powtórka sytuacji z wcześniejszego ronda - samochody wciskające się pomiędzy rowerzystów i zero reakcji policjanta na motocyklu
d) Obwodnica i zjazd w Kołobrzeską (lewoskręt) - nikt nie obstawia skrzyżowania i obszaru przed skrzyżowaniem, przez co znowu dochodzi do niebezpiecznych sytuacji, wyprzedzania i przeciskania się między rowerzystami chącymi skręcić w lewo przez samochody osobowe i ciężarówki
[album]3311[/album] [album]3312[/album]
3. Fatalne zabezpieczenie ulic o dwóch pasach ruchu w jedną stronę:
a) Al. Jana Pawła II na wysokości Eleclerca - dwa pasy ruchu w jedną stronę, zwężające się do jednego - samochody zostają wpuszczone na lewy pas, gdzie niebezpiecznie wyprzedzają rowerzystów
b) Obwodnica - tutaj podobnie jak na Al. Jana Pawła II, brakuje obstawy, rowerzyści jadą całą szerokością prawego pasa, będąc wielokrotnie wyprzedzanym przez samochody osobowe i ciężarówki bez bezpiecznego odstępu, które następnie wciskały się w peleton rowerzystów, aby skręcić na rondzie w prawo
4. "Obstawa" dziecka na rowerze - tutaj to już w ogóle szczyt wszystkiego - osoba wyznaczona do obstawy przejazdu w samochodzie, jedyne co robi to pilnuje bezpieczeństwa jednego dziecka (zakładam, że swojego), któremu nakazuje jazdę ścieżką rowerową na Obwodnicy (widocznie tak słabo zabezpieczał przejazd, że bał się je puścić na jezdnię). Tym samym rozbija peleton rowerzystów, jadąc tempem dziecka na rowerze jadącego obok ścieżką. W ogóle nie przejmuje się wyprzedzającymi ciężarówkami, które po wyprzedzaniu wciskały się w peleton rowerzystów, aby skręcić w prawo na rondzie
[album]3309[/album] [album]3313[/album] [album]3310[/album]
Aż dziw bierze, że nikomu nic się nie stało i nie doszło do żadnego wypadku/kolizji (a może doszło, tylko o tym nie wiem...).
Porównując z tym co się działo tutaj w zorganizowanym i zabezpieczonym przejeździe, to "nielegalne"
Czwartkowe Przejażdżki po Pracy wielokrotnie w grupach kilkudziesięcioosobowych były przy tym super profesjonalnie i bezpiecznie prowadzone.
Podsumowując, inicjatywa bardzo fajna, super, że udało się zebrać tylu rowerzystów w Ostrołęce
. Ale niestety, z mojej perspektywy zostało to popsute, przez słabą organizację.