Pijący_mleko i jego wizje.

[Dyżurna Blondi]

ja spróbuję zgadnąć. Obstawiam zenita x4 albo smiene x8

[Dyżurna Blondi]

Tak się odzwierciedla nastroje

[Pijący_mleko]

hyyyy ?



rąbać po łapach czy nie rąbać ?

[Dyżurna Blondi]

USUWAĆ ? or not USUWAĆ ?

[Pijący_mleko]

Już ja Ci usunę



u mnie się nie usuwa postów ... co najwyżej wieczorem znajduje się obitego forumowicza

[Dyżurna Blondi]

Co? Z motyką na Słońce?

[Pijący_mleko]

Do słońca też dolecimy

[Dyżurna Blondi]

[Pijący_mleko]

lubisz fantasy ? ... to przygotuję sobie kompaniję do pomocy



tedy i takim robaczkom damy radę

[Dyżurna Blondi]

Z resztą nie boję się!

]Redbul doda mi skrydeł
...i ucieknę

[Pijący_mleko]

Niech moc będzie z Tobą




.... PA

[Dyżurna Blondi]

Takie sobie fotki zrobione pod stołem kiedy było nudno samej odpoczywać.

Mieszam tu troszkę bo ktoś musi . . .





Operator wątku ma lepsze obiekty do fotografowania.
Uważam że można mu wybaczyć bo widać że się bardzo przykłada do obranego zadania.

Tylko jeśli pająków ani mrówek raczej tam nie ma, czego tam tak zawzięcie szuka?

[Pijący_mleko]

Szukam właśnie takich widoczków z życia wokół,
nie wymuszonych,
swojskich,
uwiecznionych kaprysem, bez zastanawiania się czy spodoba się "większości",
uwiecznionych, by cieszyć choć chwilę,
uwiecznionych, by pamiętać ze umysł czasem odpoczywał od spraw poważnych ...

Operator wątku ma lepsze obiekty do fotografowania.
Uważam że można mu wybaczyć bo widać że się bardzo przykłada do obranego zadania.

Tylko jeśli pająków ani mrówek raczej tam nie ma, czego tam tak zawzięcie szuka?

A to czego tam szukam ... to już inna bajka

[Pijący_mleko]

Relacja z soboty czyli 100km włóczęgi.

Krótki rekonesans po trasie "Orientuj się na Borki" .



Ciekawe gdzie wyznaczyli punkty kontrolne ?



Kierunek na Nową Wieś.



Kierunek na Baranowo.



O nie ... te mleko w bidonie jest moje



Kierunek na Kadzidło.



Dąbrówka.



... wiedziałem ze będę miał za mało wodopojów po drodze ...

[Dyżurna Blondi]

No to masz i ode mnie








Jakieś kilka lat z życia wróbli.

[Pijący_mleko]

Dla organizmu ten dzień był koszmarem .

Sędziowanie przy imprezie sportowej nie należy do rzeczy przyjemnych.
Wokół prawie wszyscy się bawią a sędziom brakuje do tego okazji.

Już wcześniej orientowałem się ze nie będzie łatwo, ale pomyślałem, ze to dobry moment by nabierać doświadczenia.

Praca była stresująca.
Tegoż dnia wyczerpałem mój półroczny limit na przekleństwa ... mało tego niektórzy byli zdziwieni widząc ze klnę jak szewc.
Drugi sędzie klął podobno jeszcze bardziej, ale nie zauważyłem różnicy.

W ostatnich dniach pytałem się doświadczonego na wielu imprezach sędziego, dlaczego zrobiło się tak ciężko przy sędziowaniu na tej imprezie.

Jego odpowiedź była jednozdaniowa:
Ciebie chyba porąbało,
ze zgodziłeś się sędziować na tak rozbudowanej imprezie,
gdzie sędziuje tylko dwóch sędziów.

Wieczorem po zawodach ulga.
Można się było urwać od całego zgiełku i wyciszyć się trochę na rowerze .


Zdjęcie: Ostrołęka most kolejowy.

...
.

[Pijący_mleko]

Poniedziałek ? ... jaki poniedziałek

W poniedziałek urwał mi się film.
Dało o sobie znak ogólne wyczerpanie organizmu po intensywnym tygodniu.
Już w pracy po południu głowa w górze była utrzymywana tylko siłą woli.
Ok. 14-stej pojawiły się dodatkowo objawy nudności.
To co się działo w czasie powrotu do domu pochłonęła jakaś czarna dziura w pamięci.
Czekający na stole obiad, został prze zemnie zignorowany.
5 minut po zawieszeniu rowerka na ścianie spałem.

Krótkie wybudzenie koło 20-stej pozwoliło mi sprawdzić czy na pewno wyłączyłem komórkę.
Uświadomiło mi także, ze jakikolwiek ruch nie jest wskazany, by nie pogłębiać nudności ...

na nikogo na szczęście nie warknąłem,
możliwe jednak dlatego, ze każdy instynktownie wiedział, by się nie zbliżać .

[Pijący_mleko]

Rano we wtorek wstałem z wyra dość asekurancko.
Wyszło jednak, ze ponad 12 godzin snu pomogło.

Pod koniec dnia miałem jednak ochotę skopać komuś w rzyć.

[Dyżurna Blondi]

Dla organizmu ten dzień był koszmarem .

Sędziowanie przy imprezie sportowej nie należy do rzeczy przyjemnych.
Wokół prawie wszyscy się bawią a sędziom brakuje do tego okazji.

Już wcześniej orientowałem się ze nie będzie łatwo, ale pomyślałem, ze to dobry moment by nabierać doświadczenia.

Praca była stresująca.
Tegoż dnia wyczerpałem mój półroczny limit na przekleństwa ... mało tego niektórzy byli zdziwieni widząc ze klnę jak szewc.
Drugi sędzie klął podobno jeszcze bardziej, ale nie zauważyłem różnicy.

W ostatnich dniach pytałem się doświadczonego na wielu imprezach sędziego, dlaczego zrobiło się tak ciężko przy sędziowaniu na tej imprezie.

Jego odpowiedź była jednozdaniowa:
Ciebie chyba porąbało,
ze zgodziłeś się sędziować na tak rozbudowanej imprezie,
gdzie sędziuje tylko dwóch sędziów.

Wieczorem po zawodach ulga.
Można się było urwać od całego zgiełku i wyciszyć się trochę na rowerze .

Obrazek
Zdjęcie: Ostrołęka most kolejowy.

... Obrazek


.

Ja troszkę od siebie dodam. "Od chamialiśmy" się obydwa.



To prawda że drugi sędzia klął znacznie więcej jednak miał nieco większe ambicje i to go (drugiego sędziego) dobiło emocjonalnie. Poza tym nie ma swojego własnego wątku by wylewać własne żale i wykorzysta ten. W żaden sposób, chmara ludzi kręcących się i patrzących przez ramię i dopytujących się o jakieś sprawy,( do których trzeba było przecież dojść w swoim czasie a nie na tupnięcie noga ) absolutnie nie przyczynia się do poprawy nastroju czy humoru. Prawda jest taka że im bardziej zależy tym bardziej nerwy biorą jeśli jest jakakolwiek niespokojna sytuacja. Do tego ten hałas!
A propos hałasu:
Tego miejskiego:

Widok z centralnego punktu jaki można znaleźć by zobaczyć niemal całe "Złote Tarasy".
Konkretnie chodzi mi o widok tego szklanego dachu. Przez cały rok nie trzeba go odśnieżać ani za mocno odkurzać. Wiatr robi swoje.

To jest rarytas obserwatora bo nie widać tych widoków tak sobie z ulicy z wysokości chodnika. Po prostu nie można tam normalnie, tak sobie zajrzeć.
Tak wygląda metro w budowie a konkretnie jego poziom -1, gdzie widać wykopy pod tunele i przejścia podziemne.


A to pokazany cały obszar jaki perony zajmą pod ziemią. Ślady widać po maszynach i wyjeżdżonym oraz zniszczonym terenie.


? ? ? ? ?

[Pijący_mleko]

? ? ? ? ?

Widać ze czasem konkurencja potrafi wcześniej wydoić źródło.
A później trzeba się męczyć przez takich i jeździć z suchym gardłem ...



edit:
________________________________________________________________________

Ostatnio zajrzałem na stronę http://zaliczgmine.pl

Po zabawie na mapce:



Uświadomiłem sobie ze prawie nigdzie nie byłem na rowerze

Ze czeka na mnie i mój rower jeszcze sporo nieokrytych zakątków rodzinnego kraju ... o Europie i innych zakamarkach nie wspominając.

Byle by znaleźć czas, humor, zdrowie i przyjaciół do wspólnej jazdy.