We wtorek przy ławeczce
GjwsD wstawiło się 10 rowerzystów/rowerzystek.
Dziewięcioro miało gołe nogi
(ja byłem wyjątkiem).
Ubrany byłem ciepło bo katar i gardło mi nie odpuszczają.
No jeszcze Sylwek miał ciepłą górną partię ciała, ale on zdrowie miał w jeszcze gorszym stanie niż ja.
Grupa ruszyła na Goworowo.
Mapy jak wyżej nie opracuję, bo przy Monarze w Lipiance zawróciłem (prawdopodobnie wrócił mi rozsądek związany ze zdrowiem) i nie znam ostatecznej trasy jaką wybrała GjwsD.
Średnie tempo jazdy grupy nie przekraczało 25km/h, ale oni dopiero się rozgrzewają i w następnych tygodniach tempo będzie już odpowiednie.