Letni dziennik rowerowo-sprawnościowy.

Powrót do Inne



Postprzez karolbiegacz » 28 lip 2011, o 06:14

Środa (27.07.2011)

Deszcz, deszcz, deszcz
tylko 20km z Damianem, który wyciągnął mnie na siłę z domu.
Avatar użytkownika
karolbiegacz
-#KK24h
 
Posty: 5113
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 28 lis 2009, o 19:24
Lokalizacja: Czarnowiec
Podziękował: 2095
Otrzymał podziękowań: 813

Postprzez Pijący_mleko » 28 lip 2011, o 09:46

Środa (27.07.2011)

Parę dni temu zadano mi pytanie, dlaczego jestem często taki smutny.
Pytający nie otrzymał wtedy odpowiedzi,
ale kiedyś ją otrzyma, bo znajomi wiedzą, ze często odpowiadam na pytania po długim okresie,
gdy zadający już zapomina ze pytanie zadał.


Rano naładowany energią po wtorkowym spotkaniu GjwsD ignoruję padający deszcz.
Narzucam tylko na grzbiet lekką kurkę, której nawet nie zapinam i z ochotą pedałuję do pracy.
W pracy jednak zaczynam odczuwać ze cała energia, z każdą mijająca godziną, zaczyna gdzieś się ulatniać.
Winny mógł być temu coraz wylewniejszy deszcz hałasujący za oknem,
kpił i drażnił, uświadamiał mi ze na środowe spotkanie GjwsD raczej nikt nie przyjedzie.

Po przyjeździe z pracy dopadło mnie zniechęcenie.
Gdybym chociaż miał sygnał ze ktoś przyjedzie na spotkanie, to szybko znalazł bym ukryte jeszcze tego dnia zapasy humoru.
Izolowałem się jednak za czterema ścianami.

Melancholia
Obrazek

Z apatii wyrwał mnie późno wieczorny telefon od Dario.
Poprosił o przysługę.
Dla mnie to tylko 15 minut pracy,
ale te kilka minut sprawiło iż poczułem,
że jestem komuś potrzebny.
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez Wojtek » 28 lip 2011, o 19:37

Czwartek - utęskniony wsiadłem na 2 kółkę :P

trasa: Czerwin - Brok (71km)

śr prędkość: turystyczna

Kilka fotek:
Obrazek

drobne info ;p
Obrazek

mapa:
Obrazek

Kościółek:
Obrazek
if you always do what you have always done,
you will always get what you always got.
Avatar użytkownika
Wojtek
Stały Bywalec
 
Posty: 697
Dołączył(a): 7 lip 2010, o 16:05
Lokalizacja: czerwin
Podziękował: 426
Otrzymał podziękowań: 132

Postprzez Pijący_mleko » 29 lip 2011, o 11:26

Czwartek (28.07.2011)

E-mail: "Mam nadzieję, że chandra Ci przeszła!"
Jak się ma tylu super znajomych to zapomina się o złych dniach.
Co prawda niektórzy spóźnili się "odrobinę" na spotkanie i dlatego wynikł z tego duży plus, ze potrzebna była wymiana dętki w jednym w rowerów.
Pogoda z porównaniu a poprzednimi dniami wydawała się wymarzona ;)
Mocno nie zaszaleliśmy, ale z tego co podobno mnie czeka w następnym tygodniu, to nie jestem pewien czy było spokojnie :)

Ja jednak bawiłem się w tym spokojnym żywiole.
Obrazek
foto: krulik25

A "domowe" ciasto i lody truskawkowe były przepyszne.
DZIĘKUJĘ :)



ps
Do zobaczenia w tym temacie za tydzień.
Ostatnio edytowano 1 sty 1970, o 01:00 przez Pijący_mleko, łącznie edytowano 1 raz
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez Wojtek » 2 sie 2011, o 20:16

Dziś naprostowałem wygiętą przerzutkę tylną, nasmarowałem łańcuch i przejechałem sobie 38km śr prędkość jakieś 26km/h ;p
if you always do what you have always done,
you will always get what you always got.
Avatar użytkownika
Wojtek
Stały Bywalec
 
Posty: 697
Dołączył(a): 7 lip 2010, o 16:05
Lokalizacja: czerwin
Podziękował: 426
Otrzymał podziękowań: 132

Postprzez karolbiegacz » 2 sie 2011, o 20:24

dziś wyjąłem rower z piwnicy (nic przy nim nie robiłem :)) wsiadłem i zmierzyłem kolejny wariant trasy do biegu rzekuńskiego:
http://www.sports-tracker.com/#/workout ... 98vrhvvv36
przejechanych ok 15km :)
Avatar użytkownika
karolbiegacz
-#KK24h
 
Posty: 5113
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 28 lis 2009, o 19:24
Lokalizacja: Czarnowiec
Podziękował: 2095
Otrzymał podziękowań: 813

Postprzez Lelgreg » 2 sie 2011, o 20:38

dziś tylko 30 km wycieczkowym tempem:)
Więcej czasu spędziłem na oglądaniu zdjęć z Supraśla.
Lelgreg
-#KK24h
 
Posty: 79
Dołączył(a): 27 wrz 2010, o 08:40
Lokalizacja: Lelis
Podziękował: 11
Otrzymał podziękowań: 54

Postprzez Wojtek » 3 sie 2011, o 20:40

84 km

asfalt

czas: lekko ponad 3 godzinki ;)
if you always do what you have always done,
you will always get what you always got.
Avatar użytkownika
Wojtek
Stały Bywalec
 
Posty: 697
Dołączył(a): 7 lip 2010, o 16:05
Lokalizacja: czerwin
Podziękował: 426
Otrzymał podziękowań: 132

Postprzez karolbiegacz » 4 sie 2011, o 06:23

Avatar użytkownika
karolbiegacz
-#KK24h
 
Posty: 5113
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 28 lis 2009, o 19:24
Lokalizacja: Czarnowiec
Podziękował: 2095
Otrzymał podziękowań: 813

Postprzez Wojtek » 6 sie 2011, o 19:39

22 km do Wąsewa i do domu, żółwim tempem z siostrą : )
if you always do what you have always done,
you will always get what you always got.
Avatar użytkownika
Wojtek
Stały Bywalec
 
Posty: 697
Dołączył(a): 7 lip 2010, o 16:05
Lokalizacja: czerwin
Podziękował: 426
Otrzymał podziękowań: 132

Postprzez karolbiegacz » 6 sie 2011, o 19:55

wczoraj 5.08.2011 (piątek)
41km
Pojechałem do Goworowa na placki ziemniaczane (szosą)
Placków nie było więc wróciłem jeszcze nie jechaną drogą.
skręciłem w prawo od Goworowa do Goworówka
napotkałem jakąś nieodkrytą miejscowość Struniawy i pięknym nowym asfaltem doleciałem prawie do Bobina.
brakuje ok 500m asfaltu (jest żwirówa) - da sie przejechać.
możemy kiedyś pojechać całą grupą (możliwe, że tam jeszcze nie byliście).
Avatar użytkownika
karolbiegacz
-#KK24h
 
Posty: 5113
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 28 lis 2009, o 19:24
Lokalizacja: Czarnowiec
Podziękował: 2095
Otrzymał podziękowań: 813

Postprzez Wojtek » 6 sie 2011, o 20:01

znam to trase, fajny ten asfalcik nowy i mało samochodów :cool:
if you always do what you have always done,
you will always get what you always got.
Avatar użytkownika
Wojtek
Stały Bywalec
 
Posty: 697
Dołączył(a): 7 lip 2010, o 16:05
Lokalizacja: czerwin
Podziękował: 426
Otrzymał podziękowań: 132

Podzielmy się latem

Postprzez Pijący_mleko » 8 sie 2011, o 13:05

W tych dniach treść została zredukowana.
Moje spostrzeżenia postaram się dodać w następnych postach w tygodniu.

Każdy ma prawo zinterpretować mój nastrój ze zdjęć według własnego upodobania.

Sobota (30.07.2011)
Obrazek

Niedziela (31.07.2011)
Obrazek

Poniedziałek (01.08.2011)
Obrazek

Wtorek (02.08.2011)
Obrazek

Środa (03.08.2011)
Obrazek

Czwartek (04.08.2011)
Obrazek

Piątek (05.08.2011)
Obrazek

Sobota (06.08.2011)
Ja nie zdołałem dopasować się do reszty :(
Obrazek

Bardzo chciałbym podziękować dwóm osobom, które to zauważyły i mocno starały się o utrzymanie mojego tonącego humoru.
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez Pijący_mleko » 8 sie 2011, o 13:39

Niedziela (07.08.2011)
Z rana usłyszałem ... czy za mało się najeździłem w tygodniu.

Samo jednak pojawienie się na zbiórce kibiców jadących do Różana na zawody jest odpowiedzią.
Tego dnia udało mi się nareszcie poczuć:
wiatr we włosach,
prędkość,
wolność,
wesoły nastrój.

Nawet dało się porozmawiać po drodze z wybitnie zrównoważonym tego dnia rowerzystą.
Tyle ze nawet na milimetr nie dał się sprowokować, do rozmów na niepoważne, ale tak ulubione moje ścieżki.

Obrazek

Żałuję tylko ze zadałem mu jedno pytanie o wartościach.
Jego poprawna odpowiedź naruszyła sen tłumionych myśli ... to zabolało :(
Liczę ze w kolejnych rozmowach się poprawi ;)


_________________

Problem z pytaniami jest taki,
że czasami dostaje się na nie odpowiedź.
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez karolbiegacz » 10 sie 2011, o 06:22

wczoraj na wycieczce (sam asfalt) wyszło mi 49km
Avatar użytkownika
karolbiegacz
-#KK24h
 
Posty: 5113
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 28 lis 2009, o 19:24
Lokalizacja: Czarnowiec
Podziękował: 2095
Otrzymał podziękowań: 813

Postprzez Pijący_mleko » 10 sie 2011, o 15:01

Poniedziałek (08.08.2011)
Zmęczony po nieprzespanej nocy miałem nieprzytomny dzień, tak ze na ważnym żebraniu po pracy prawie zasnąłem przy stole konferencyjnym.
Jazda powrotna rowerem trochę mnie otrzeźwiła i żałuję ze była tak krótka.

Z tak dużym opóźnieniem dopadło mnie psychiczne zmęczenie po pielgrzymce.
Obrazek
Przez cały czas jej trwania czułem ze nie pasuję do reszty uczestników, czułem się przytłoczony taka ilością uczestników i dyscypliną.
Odrobinę udało mi się ożywić gdy zaczęły się etapy po jurze krak.-częstochowskiej gdy można było odrobinę szarpną jazdę.
Gdy jednak kończyła się część rowerowa, kończył się także mój dobry humor.
Często unikałem rozmów (nie dotyczyło to kilku osób) i próbowałem szukać izolacji.
Większość starała się to uszanować, ale nie wszyscy.
Znalazł się ktoś, kto pod koniec pielgrzymki słownie wyładował na mnie swoja frustrację, tylko dlatego ze odpowiedziałem na jego pytanie wymijająco.
Staram się lubić wszystkich ludzi którzy przyznają się do znajomości ze mną, ale tej osobie zdarzyło się to już drugi raz w tym roku.
Nie chciałbym aby zdarzyło się to po raz trzeci i będę starał się nie podejmować kolejnego z nim dialogu, tylko że wspólne spotkania na zbiórkach będą jednak nieuniknione.
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez krulik25 » 10 sie 2011, o 15:10

Jak na kolejnym żebraniu bedziesz spał to będę zły ;)
Obrazek
Avatar użytkownika
krulik25
-#KK24h
 
Posty: 229
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 16 lip 2009, o 11:22
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 86
Otrzymał podziękowań: 72

Postprzez Pijący_mleko » 11 sie 2011, o 08:15

Wtorek (09.08.2011)
Po leniwym poniedziałku wtorkowe spotkanie GjwsD było niecierpliwie wyczekiwane.
Spodziewałem się ze jego uczestnicy raczej nie szarpną tego wieczoru i skupia się bardziej na rozmowach i wspomnieniach z poprzedniego tygodnia.
Tempo jednak było szybkie i paru jadących z tyłu rowerzystów przez moment rozważało oderwanie się od grupy.
Prawdopodobnym błędem było powierzenie tego dnia prowadzenie jednemu z szosowców.
Postanowił on wyznaczyć nową trasę dla GjwsD i świadomie wyprowadził grupę błotną-piaskową drogę.
Co skończyło się tym ze większość szosowców (poza winowajcą) i część zawodników MTB trudny odcinek pokonała pieszo.
Iść, ciągle iść, trafiać celnie
W zawianej piaskiem trawy ślad
Być sobą być niepodzielnie
Oczami dziecka mierzyć świat
Iść, ciągle iść w stronę słońca
W stronę słońca aż po horyzontu kres


Redaktor do moich postów by się przydał
Avatar użytkownika
Pijący_mleko
Moderator
 
Posty: 5033
Zdjęcia: 232
Dołączył(a): 5 cze 2009, o 14:57
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 1359
Otrzymał podziękowań: 2187

Postprzez Krzysiek » 11 sie 2011, o 08:41

lepiej trochę chyba by było gdybyśmy nie musieli pokonać tego odcinka trasy :)
Krzysiek
-#KK24h
 
Posty: 84
Dołączył(a): 28 cze 2011, o 12:26
Lokalizacja: Ostrołęka
Podziękował: 23
Otrzymał podziękowań: 8

Postprzez karolbiegacz » 11 sie 2011, o 09:03

Pijący_mleko napisał(a):Wtorek (09.08.2011)
Po leniwym poniedziałku wtorkowe spotkanie GjwsD było niecierpliwie wyczekiwane.
Spodziewałem się ze jego uczestnicy raczej nie szarpną tego wieczoru i skupia się bardziej na rozmowach i wspomnieniach z poprzedniego tygodnia.
Tempo jednak było szybkie i paru jadących z tyłu rowerzystów przez moment rozważało oderwanie się od grupy.
Prawdopodobnym błędem było powierzenie tego dnia prowadzenie jednemu z szosowców.
Postanowił on wyznaczyć nową trasę dla GjwsD i świadomie wyprowadził grupę błotną-piaskową drogę.
Co skończyło się tym ze większość szosowców (poza winowajcą) i część zawodników MTB trudny odcinek pokonała pieszo.

po pierwsze to jeśli jechali z tyłu to nie mogli się oderwać :) - tylko ODPADLI
po drugie "nie świadomie" tylko ostrzegalem, że 500m brakuje
no i co była jakaś atrakcja :)
wszyscy uśmiechnięci dotarli do BOBINA (nawet Piotrek niósł swój rower aby go nie ubrudzić :))

ale po zajechaniu do "k8sad" powiedziałem aby interweniowała w tej sprawie (braku asfaltu)
na drugi dzień otrzymalem SMS-a, że już załatwiła tę sprawę i do końca września będzie tam asfalt.
Sprawdzę to osobiście i może jeszcze w tym roku GjwsD dostąpi zaszczytu niezsiadania z rowerka na piaseczek :)
:)
Avatar użytkownika
karolbiegacz
-#KK24h
 
Posty: 5113
Zdjęcia: 41
Dołączył(a): 28 lis 2009, o 19:24
Lokalizacja: Czarnowiec
Podziękował: 2095
Otrzymał podziękowań: 813

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Inne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości

cron