Witam,
postanowiłem założyć temat w formie dziennika z moich przygotowań do sezonu 2012. Sezon ten zapowiada się dość ciekawie. Wracam do Ostrołęki i mam zamiar wystartować w wielu maratonach, w większości na dystansie giga. Plan jest bardzo ambitny i aby w nim wytrwać muszę być mega zmotywowany i uparty. Dziennik ten ma mi pomóc w walce z codzienny lenistwem, o które łatwo w okresie zimowym (najważniejszy okres).
Dzień 2011.12.01
Bieganie, coś za czym nie przepadam. Dystans 6,8km (pagórki), czas 44 minuty (20.30-21.14), temperatura 5*C, zmęczenie duże ale przyjemne (jak ja nie lubię biegać), na początek może być. W linku poniżej trasa.
trasa
Pozdrawiam, plan na jutro - też bieganie.