przez Dyżurna Blondi » 16 kwi 2012, o 02:39
Znając sytuację ze strony kibica, stanowczo mogę stwierdzić iż można było pielęgnować kilka dodatkowych dyscyplin sportowych czy też innych ulubionych zajęć:
Przenoszenie ciężarów (dla tych co musieli pomagać swoim rumakom),
Natural spa i zapasy w błocie (dla dbających o cerę oraz dla tych,którzy nieugięcie przekonywali rumaki że wyścig to nie odpowiedni czas i miejsce na zażywanie kąpieli w tymczasowo dostępnych zbiornikach wodnych),
Zdarzył się zawodnik skaczący przez "kozła" ( widać na rumaka miano ów uparty zwierz nie zasłużył)
Znalazło się też kilku akrobatów wywijających fikołki,
Nie zabrakło entuzjastów lotnictwa i rodeo, ( wyskakujących z siodeł niczym rakiety )
nie zabrakło miłośników rolnictwa ryjących w ziemi czym się tylko dało
Fani łowiectwa czy też myślistwa mieli okazję się wykazać "łapiąc zające".
Dusze artystyczne miały możliwość posmakowania modelarstwa a kto chciał, mógł zabrać do domu i pochwalić się własnym pamiątkowym trofeum przez siebie ulepionym z błota i gliny.
Ale największym zainteresowaniem cieszyła się zabawa w Indian. Pomalowani w wszelakie wzory na ubraniach oraz twarzach, z miej lub bardziej walecznym (krzykliwym) podejściem do sprawy,pędzili jeden za drugim niczym za uciekającą zwierzyną.
jak widać, wyścig obfitował we wszelkiego rodzaju urozmaicenia i atrakcje. Dla każdego coś miłego. Dla starego, dla młodego, do wyboru do koloru. Co kto chciał...
Na ten moment mam bardzo duże zaległości za które przepraszam ale jak tylko wrócę to nadgonię.