Długość : 106 km
http://maps.google.pl/maps/ms?ie=UTF8&h ... 4,0.583649
Poranek był pochmurny a temperatura znośna więc spodziewałem sie większej frekwencji na zbiórce.
Na placu Bema zjawili sie : adm, kapec007, Marqs, Pijący_mleko oraz jeden niezarejestrowany rowerzysta (oczywiście

Chmury na niebie zgubiliśmy już gdzieś na wysokości Łęgu (a tak mile sie zapowiadało) a w Dąbrówce dopadła Nas temperatura pow. 30 stopni.
Mimo balastu w postaci wysokiej temperatury utrzymaliśmy stałe tempo jazdy i do leśniczówki w Serafinie dojechaliśmy w przyzwoitym czasie.
Tam zrobiliśmy krótki odpoczynek a międzyczasie adm, kapec007 i Marqs skoczyli do Łysych po napoje.
Z pod leśniczówki skierowaliśmy sie na ścieżkę rowerową (opis i ocenę ścieżki zostawiam Marqs'owi) i po 16km slalomu po lesie zajechaliśmy nad jezioro Krusko.
Po sprawdzeniu temperatury wody w zbiorniku wodnym ruszyliśmy w wśród grzmotów piorunów na bagna.
Marqs trochę narzekał ze poruszanie sie po bagnach na rowerze nie jest najprzyjemniejsze ale on by tylko grymasił

Po pół godzinnym zachwycie bagnami oraz deszczem który Nasz tam przywitał jak najkrótszą trasą pojechaliśmy do Łysych.
W Łysych przy uzupełnianiu napojów spotkaliśmy Piotr18888, który jak Nas zobaczył to bardzo żałował ze nie obserwował pilnie forum i przegapił te wycieczkę.
W Łysych też rozpadało sie trochę bardziej i przez co jechało sie przyjemniej.
Zaraz za Łysymi kapec007 postanowił jechać w tempie 31km/h ale gdy zobaczyłem ze reszta zostaje z tyłu zwolniłem do ich tempa czyli 28km/h, tak ze po jakich 5 km kapec007 zniknął nam na horyzoncie.
Dalsza jazda mijała nam bez przygód tylko w Ostrołęce na ul. Sierakowskiego pewien zawodnik MTB, niejaki Piotr K. jadąc samochodem próbował zepchnąć mnie na pobocze.
Niestety nie wiem o której zajechaliśmy na Plac Bema bo nie sprawdziłem na zegarku.