Ranek mroźny.
Na obwodnicy odśnieżony jest wąski pasek chodnika na którym muszą wspólnie poruszać piesi i rowerzyści.
Myślałem ze podjeżdżając do pieszych idących w tym samym kierunku nie będę musiał sygnalizować ze jadę, ponieważ śnieg głośno skrzypiał pod kołami.
Niestety chyba przy takiej temperaturze wszyscy piesi mają stępiony słuch

Ale już nauczyłem się korzystania ze słów: "Przepraszam" a po wykonaniu manewru wyprzedzania ze słowa "Dziękuję".
Dzwonka nie używam ponieważ jego sygnał prawie zawsze powodował ze piesi aż podrygiwali z przestrachu, więc nie chcę nikogo doprowadzać do zawału.
Dzisiaj musiałem wyprzedzać młodą dziewczynę pieszo podążająca do pracy (chyba).
Podjeżdżając wolno do pieszej miałem możliwość przyjrzenia się jej chodowi.
I byłem zniesmaczony.
Piesza poruszała się w butach na 5 cm obcasach, które przy kontakcie z ziemią ustawiały pod kątem 30 stopni w bok stosunku do pionu.
Zastanawiam się po co kobiety fundują sobie takie tortury i dolegliwości zdrowotne w przyszłości ? ... na płaskich obcasach też można wyglądać ładnie
